Objawienia Matki Bożej w Ngome

Płaskorzeźba w miejscu objawień Matki Bożej w Ngome
Płaskorzeźba w miejscu objawień Matki Bożej w Ngome

Spotkania siostry Reinoldy z Matką Bożą należą do jednych z najbardziej emocjonujących objawień, jakie miały miejsce na świecie. Objawienia w Ngome ukazują, że droga do poznania Boga przeplata się z nauką oraz rozwojem cywilizacyjnym ludzkości. Bez postępu w nauce, który umożliwił człowiekowi stworzenie nowoczesnych technologii, nie bylibyśmy w stanie w pełni odczytać przesłania płynącego z objawień Matki Bożej z Ngome. Już przed powstaniem człowieka Bóg pozostawił na ziemi pewne znaki, których zrozumienie będzie możliwe w miarę rozwoju ludzkości zarówno pod względem duchowym, jak i technicznym. Rozwój człowieka obejmuje nie tylko rozróżnienie między dobrem a złem, ale także wzrost wiedzy o otaczającym go świecie. Objawienia Matki Bożej w Ngome są ściśle powiązane z Pismem Świętym, a aby w pełni zrozumieć ich przesłanie, oprócz technologii, będziemy potrzebować także wersetów z Księgi Rodzaju.
Zauważmy, że w przebiegu objawień jest niewiele słów. Wskazuje to na to, że objawienia te opierają się przede wszystkim na obrazach i symbolach, podobnie jak miało to miejsce w przypadku objawień Matki Bożej w Pontmain. Na początku warto przybliżyć sylwetkę siostry Reinoldy i opisać szczegóły wszystkich dziesięciu spotkań z Matką Bożą. Należy podkreślić, że objawienia, z wyjątkiem dziesiątego spotkania, miały miejsce w Nongome, natomiast miejsce wskazane przez Matkę Bożą do budowy kapliczki znajduje się we wiosce Ngome. Stąd objawienia te powszechnie nazywane są Objawieniami Matki Bożej w Ngome.
W latach 1955–1971 Matka Boża objawiła się dziesięciokrotnie siostrze Reinoldzie May, przekazując jej krótkie przesłania, które miały bardziej symboliczny charakter oparty na gestach i obrazach. Franciszka, która w zakonie przyjęła imię Reinolda, urodziła się 21 października 1901 roku w Niemczech, w Bawarii. Była najmłodsza z dziewięciorga rodzeństwa. Jej rodzice byli pobożni i przekazywali dzieciom wiarę, którą pogłębiała opieka oddanego Bogu proboszcza miejscowej parafii. Franciszka już od najmłodszych lat wykazywała zainteresowanie misjami, co skłoniło ją do decyzji o wstąpieniu do Misjonarek Benedyktynek z Tutzing. Pierwsza próba wstąpienia do zakonu zakończyła się niepowodzeniem, ponieważ powiedziano jej, że nie była wystarczająco zdrowa, aby wyjechać na misje, które były bardzo wymagające. Jednak Franciszka nie poddała się i po kolejnej próbie 1 marca 1922 roku została przyjęta do zgromadzenia.
Jako siostra Reinolda, została przydzielona do pracy misyjnej w Zululandzie, w Południowej Afryce. Działalność misyjna sióstr Benedyktynek polegała na pracy w miejscowej szkole i szpitalu. Wszystkie siostry były również przeszkolone w zakresie położnictwa. Po wybudowaniu szpitala w Nongome siostra Reinolda została mianowana kierowniczką oddziału położniczego, a katolicka stacja misyjna, w której pracowała, została poświęcona Chrystusowi Królowi. Siostra Reinolda asystowała przy kilkunastu tysiącach porodów. Dzięki swojej ciężkiej pracy i wielkiemu sercu zyskała zaufanie wśród miejscowych Zulusów. Poza pracą w oddziale położniczym, zawsze głosiła Jezusa, dając dobry przykład życia, który pozwalał ludziom dostrzegać w niej prawdziwego Boga.
Przejdźmy teraz do opisania spotkań z Matką Bożą. Poniżej znajduje się dziesięć relacji z tych spotkań, spisanych przez siostrę Reinoldę.

Pierwsze spotkanie z Matką Bożą w dniu 22.08.1955 r. 
W kaplicy szpitalnej, niedługo po przyjęciu Komunii Świętej Maryja stanęła przede mną, bardzo blisko. (Wszystko widziane było w duchu.) Zostałam wciągnięta w inną rzeczywistość.  Maryja ukazała się w cudownym świetle, piękniejszym niż słońce. Cała była odziana na biało, miała powiewający welon od stóp do głowy. Na jej piersiach spoczywała wielka Hostia, otoczona błyszczącą koroną, promieniującą życiem. Była „Żywą Monstrancją”. Maryja stała na kuli ziemskiej z niewidocznymi dłońmi i stopami. Czułam się, jakbym wchodziła w chmurę, którą Maryja przyciągnęła z ziemi. Pomimo tego, że miałam zamknięte oczy, widziałam tyle światła, że byłam przez kilka dni oślepiona pięknem i światłem, które zobaczyłam. Maryja powiedziała: „Nazywaj mnie Tabernakulum Najwyższego.  Ty też jesteś takim tabernakulum, wierz w to! Pragnę być nazywana tym tytułem dla chwały mojego Syna. Pragnę, aby przygotowano więcej takich tabernakulów. Pragnę, aby ołtarze były częściej otoczone modlącymi się ludźmi. Nie bój się, daj o tym znać”. S. Reinolda: „Komu?” Matka Boża: „Nie bój się, powiedz o tym swojemu księdzu” 

W niektórych publikacjach opisujących pierwsze spotkanie siostry Reinoldy z Matką Bożą pojawiają się pewne rozbieżności dotyczące modlitwy przy ołtarzu. W naszej wersji Matka Boża wyraża pragnienie, by „ołtarze były częściej otoczone modlącymi się ludźmi” (o. Michael Mayer OSB, Inkamana, 2007), podczas gdy w innych relacjach można znaleźć stwierdzenie, że Matka Boża pragnie, by „więcej ludzi klęczało przed ołtarzami w kościołach”.
Jeśli przyjrzymy się kontekstowi objawienia, które koncentruje się głównie na Monstrancji oraz Hostii, bardziej prawdopodobne jest, że chodziło o słowa „klęczało przed ołtarzami”. W czasie wystawienia Monstrancji wierni klęczą przed ołtarzem, na którym ona się znajduje.

Obraz Matki Bożej z Ngome – Żywa Monstrancja

Drugie i trzecie spotkanie z Matką Bożą w dniach 20.10.1955 oraz 22.10.1955 r.  
Stało się to zaraz po Mszy Świętej. To była ta sama postać,  to samo miejsce.  Te same prośby zostały powtórzone,  ale dodano: „Powiedz te Słowa wszystkim. Nie obawiaj się,  jesteś narzędziem Boga”. Wtedy Chrystus wyszedł z tej wielkiej Hostii i był w jedności ze mną.  

Czwarte spotkanie z Matką Bożą w dniu 15.03.1956 r.  
Po Mszy Świętej Maryja stanęła przede mną poważna. Powiedziała: „Moje dziecko, znam twój niepokój (Pochyliła się i przyciągnęła mnie do siebie). „Prosiłaś o znak?”. S. Reinolda: „Nie dla mnie, dla innych,  aby uwierzyli,  nie wierzą mi”. Matka Boża: „Chciałabym, aby wzniesiono dla Mnie Kaplicę w miejscu, gdzie łączy się siedem strumieni. Tam pozwolę, aby Moje łaski płynęły obficie. Wielu ludzi zwróci się do Boga”. Kiedy zapytałam, gdzie jest to miejsce, bez słów wykonała ruch ręką. Lewą ręką majestatycznie wskazała w górę w pewnym kierunku. To sprawiło mi ogromną radość i poczułam się pewniej. „Nie bój się, daj o tym znać, to Moje dzieło. Zobaczymy się ponownie”.  

 Piąte spotkanie z Matką Bożą w dniu 05.06.1956 r. 
Święto Najświętszego Serca- podczas błogosławieństwa. Wyszła z Monstrancji i podeszła do mnie jako „Żywa Monstrancja”. 

 Szóste spotkanie z Matką Bożą w dniu 15.03.1957 r.  
„Przychodzę, aby cię wzmocnić. Wykorzystuję twoją nicość. Bądź całkowicie pokorna” W ciszy – przyciągnęła mnie do siebie i powiedziała: „Chcę ocalić świat poprzez Hostię, Mój Owoc. Jestem całkowicie jednością z Hostią, tak jak byłam jednością z Jezusem pod krzyżem”. Straszne rzeczy was czekają, jeśli się nie nawrócicie”. S. Reinolda: „My?”. Matka Boża: „Tak,  jeśli religijni ludzie się nie nawrócą i świat się nie nawróci”. „Matko, daj mi tylko znak!” „Bądźcie pełni miłości i gotowości. Wszyscy ludzie, którzy usłyszą i uwierzą w Moje Słowa,  otrzymają ode Mnie znak. Spraw , aby wszystkie te Słowa były znane!” 

Siódme spotkanie z Matką Bożą w dniu 24.05.1957 r. 
Następujące Słowa były wyraźnie słyszane: „Nie traćcie ducha” 
W tym dniu siostra Reinolda otrzymała od Matki Bożej osobistą wiadomość, która nie została ujawniona.  

Ósme spotkanie z Matką Bożą w dniu 17.04.1958 r. 
„Wróćcie na swoje miejsce. (Róbcie to, co do was należy). Śpieszcie się, czas ucieka. Muszę siłą wstrzymywać strumienie łask, ponieważ nie podejmujecie wysiłku, aby Mi pomóc. Proszę was o pomoc, Moich wybranych” S. Reinolda: „Kim mamy być ?” Matka Boża: „ Bądźcie hostiami! Przygotujcie dla Mnie hostie,  które oddadzą się całkowicie do Mojej dyspozycji. Jedynie płonące morze hostii może wyprzeć nienawiść z bezbożnego świata i powstrzymać gniewną rękę Ojca. Nie traćcie zapału. Znajduję pocieszenie w tym, że mogę się wam ukazywać. Nigdy was nie opuszczę”. S. Reinolda: „Gdzie jest to miejsce strumieni?” Matką Boża: „W twojej posiadłości na górze”. Za sprawą gestu ręką wskazała po raz drugi w tym samym kierunku! „Nie bójcie się, pospieszcie się, aby to ogłosić.” 

Dziewiąte spotkanie z Matką Bożą w dniu 23.03.1970 r.  
To była druga noc, kiedy pojawił się ten straszny diabeł. Zostałam wybudzona ze snu. Wokół mnie było światło. Maryja, Tabernakulum Najwyższego,  stanęła obok mnie. Wzięła mnie w ramiona i pocieszyła. Powiedziała: „Wiem o twoim lęku, stoję przy tobie, nie opuszczę cię”. Zanim zniknęła powiedziała: „Spójrz w drugą stronę”. Stał tam Michał w zbroi i z włócznią w rękach. Po Jego prawej stronie stał Cherubin ubrany na biało ze skrzyżowanymi ramionami.  Po około dwóch minutach zniknęli,  a wraz z Nimi jasne światło.  To było dla mnie wielką pociechą. 

Dziesiąte spotkanie z Matką Bożą w dniu 02.05.1971 r.  
W kaplicy w Ngome.  Na krótko przed wyjazdem poszłam ponownie do kaplicy z małą grupką kobiet. Pewna katechumenka uskarżała się głośno, że ma pewien problem,  chce wierzyć. Jeden z Jej sąsiadów wyzwał ją i pokłócili się. Modliłam się na głos z kobietą i prosiłam Maryję,  aby pomogła tej kobiecie i nawróciła tego awanturnika. Nagle zauważyłam,  że obraz jest bardzo żywy. [Maryja] wystąpiła do przodu, a Jej twarz była niezwykle piękna. W swoim podekscytowaniu krzyknęłam: „ Spójrzcie na Maryję!” Jestem przekonana, że te kobiety również widziały Maryję.  Osobiście byłam tak wzruszona,  że odeszłam w milczeniu. Ten sam kłopotliwy mężczyzna poprosił księdza o przebaczenie i od tej pory zapanował pokój”.  

Miejsce Objawień  

Wkraczamy teraz w niezwykle emocjonujący moment, który z pewnością wzbudzi w Was głębokie refleksje. Miejsca, w których objawiła się Matka Boża, zawsze przemawiają do nas biblijnym językiem – pełnym symboliki i duchowego przekazu. Nie inaczej jest w przypadku Ngome, małej wioski, która stała się obrazem wydarzeń biblijnych opisanych w Księdze Rodzaju.
Przyjrzyjmy się teraz zdjęciu satelitarnemu, które znajduje się w nagłówku, na którym widoczne jest Ngome. Na pierwszy rzut oka, jeśli nie zna się historii objawień Matki Bożej, trudno dostrzec coś nadzwyczajnego. Jednak po dokładniejszej analizie okazuje się, że tereny otaczające wioskę przypominają płaskorzeźbę, której szczegóły zaskakują.
W kolejnych krokach omówimy każdy z elementów płaskorzeźby osobno. Zanim jednak przejdziemy do szczegółowej analizy obrazu na zdjęciu, warto przytoczyć fragmenty Księgi Rodzaju, które w sposób bezpośredni odnoszą się do biblijnego obrazu ukazanego na tej niezwykłej płaskorzeźbie.

Rdz 2,8-10  

  • 2,8. PAN Bóg zasądził ogród w Edenie, na wschodzie i umieścił tam człowieka, którego ulepił.  
  • 2,9. I PAN Bóg sprawił, że z ziemi wyrosło wszelkie drzewo piękne w wyglądzie i dobre na pokarm, a także drzewo życia w środku ogrodu oraz drzewo poznania dobra i zła.  
  • 2,10. Z Edenu wypływała rzeka, aby nawodnić ten ogród i tam rozdzielała się na cztery odnogi.    
  • Rdz 2,15-17 
  • 2,15. Wtedy PAN Bóg wziął człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i strzegł. 
  • 2,16. I PAN Bóg przekazał człowiekowi, mówiąc: „z każdego drzewa tego ogrodu możesz spożywać dowolnie,  
  • 2,17. ale z drzewa poznania dobra i zła- nie spożywaj z niego, bo gdy z niego spożyjesz, na pewno umrzesz!”.   
  • Rdz 3,1-14  
  • 3,1. Wąż zaś był najprzebieglejszym że wszystkich dzikich zwierząt,  które PAN Bóg uczynił. Powiedział do kobiety: „Czyżby Bóg rzekł: „Nie spożywajcie z żadnego drzewa tego ogrodu”? 
  • 3,2. Kobieta odpowiedziała wężowi: „Owoce z drzew tego ogrodu możemy spożywać,  
  • 3,3. ale o owocu tego drzewa, które jest w środku tego ogrodu, Bóg rzekł: „Nie spożywajcie z niego ani go nie dotykajcie, abyście nie umarli”. 
  • 3,4. Wtedy wąż powiedział do kobiety: „Na pewno nie umrzecie! 
  • 3,5. Lecz Bóg wie, że w dniu, w którym z niego spożyjecie, otworzą się wam oczy i będziecie jak Bóg, znający dobro i zło”. 
  • 3,6. A kobieta, widząc, że [owoc] tego drzewa jest dobry do spożycia i miły dla oczu, i że drzewo sprzyja poznaniu, wzięła z niego owoc i jadła, i dała też swojemu mężowi, który był z nią, i jadł.   
  • 3,7. Wtedy otworzyły się oczy obojgu i poznali, że są nadzy, spletli więc liście figowe I sporządzili sobie przepaski.  
  • 3,8. Gdy usłyszeli głos PANA Boga przechadzającego się po ogrodzie w dziennym powiewie,  ukrył się mężczyzna i jego żona przed PANEM Bogiem wśród drzew ogrodu. 
  • 3,9. A PAN Bóg zawołał do mężczyzny, mówiąc do niego: „Gdzie jesteś?”. 
  • 3,10. Odpowiedział: „Głos Twój słyszałem w ogrodzie i przestraszyłem się, bo ja jestem nagi, i ukryłem się”.  
  • 3,11. Rzekł: „Kto ci powiedział, że Ty jesteś nagi? Czyżby z drzewa, z którego ci przekazałem nie spożywać z niego, spożyłeś?”. 
  • 3,12. Mężczyzna odpowiedział: „Kobieta, którą mi dałeś, ona podała mi z tego drzewa, i spożyłem”. 
  • 3,13. A PAN Bóg rzekł do kobiety: „Dlaczego to uczyniłaś?”. Kobieta odpowiedziała: „Wąż mnie zwiódł i spożyłam”. 
  • 3,14. Wtedy PAN Bóg rzekł do węża: „Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i wszystkich zwierząt dzikich: na swoim brzuchu będziesz pełzał i proch będziesz jadł po wszystkie dni swojego życia.  

Szatan na rogatej bestii. 

Przyglądając się uważniej zdjęciu satelitarnemu umieszczonemu po prawej stronie, dostrzegamy wyraźny kształt przypominający rogatą bestię, która najprawdopodobniej przedstawia demona lub smoka, dosiadanego przez postać wyglądającą na gnoma. Poniżej rogów wyraźnie zarysowuje się czaszka bestii, widoczna z profilu. Dodatkowo, można dostrzec jej prawą nogę zakończoną kopytem. Lewa strona głowy bestii wygląda, jakby została zmiażdżona. Co ciekawe, nad miejscem pęknięcia czaszki znajduje się kapliczka Matki Bożej w Ngome, co sprawia wrażenie, jakby Matka Boża miażdżyła głowę bestii swoją stopą. Wizerunek bestii, wyryty w skale, posiada zarówno wyraźne zarysy, jak i cienie, przypominając płaskorzeźbę.

Rogata bestia

Drzewo Życia

Na zdjęciu satelitarnym dostrzegamy strukturę przypominającą zielone drzewo. Kaplica Matki Bożej w Ngome znajduje się w obrębie tego drzewa, jakby Matka Boża objawiła się właśnie na nim, co jest zgodne z przebiegiem wielu innych objawień, w których Matka Boża ukazuje się na drzewach. Warto jednak zauważyć, że podczas objawień Matka Boża zazwyczaj pojawia się na krzewach ciernistych, które nawiązują do przypowieści Jotama, w której krzew cierniowy panuje nad innymi drzewami. W rzeczywistości krzew cierniowy symbolizuje Cheruba, którego Bóg postawił na drodze do Drzewa Życia, aby nikt niepowołany nie mógł zerwać Owocu Życia.
Podczas szóstego spotkania z siostrą Reinoldą Matka Boża mówi, że chce ocalić świat poprzez Hostię, która jest Jej Owocem. Ponieważ tym Owocem jest Jezus, Matka Boża staje się Drzewem Życia. Symbolicznie, Drzewo Życia przedstawia Monstrancję, która, podobnie jak Matka Boża, nosi w sobie Ciało Jezusa. W kolejnych słowach Matka Boża wspomina o nawróceniu, które powinno obejmować zarówno osoby religijne, jak i ludzi na całym świecie. Jeśli to nawrócenie nie nastąpi, czeka nas katastrofa. Gdy przyjrzymy się płaskorzeźbie, dostrzegamy przerażającego, rogatego stwora, który najprawdopodobniej symbolizuje piekło i jest związany z nadchodzącymi wydarzeniami. Warto jednak zaznaczyć, że nawrócić mają się nie tylko osoby świeckie, ale również wierzący, ponieważ prawdziwe nawrócenie oznacza zejście z drogi grzechu.

Drzewo Życia i Monstrancja, w której centrum znajduje się jezioro w kształcie ciała

Słowa Matki Bożej są spójne z obrazem płaskorzeźby ze zdjęcia satelitarnego. Matka Boża ukazuje się nam jako Drzewo Życia, oferując Swój Owoc, dzięki któremu możemy osiągnąć zbawienie i uniknąć straszliwych konsekwencji, jakim są wieczne potępienie. Aby otrzymać życie wieczne, nie wystarczy jedynie spożyć Owoc Życia – Eucharystię, ale najpierw musimy nauczyć się wybierać dobro ponad złem. Kościół i sakramenty Chrystusowe stanowią pomoc na tej drodze. Płaskorzeźbę możemy rozpatrywać na dwa sposoby. W pierwszym przypadku zielony obszar przypominający drzewo symbolizuje Drzewo Życia, które rośnie na ziemi, będącej jednocześnie ołtarzem. Monstrancja, w której centrum znajduje się Ciało Chrystusa, również spoczywa na ołtarzu. Matka Boża, objawiająca się na ziemi, jest symbolem zarówno Monstrancji, jak i Drzewa Życia.
Gdy przyjrzymy się płaskorzeźbie, dostrzegamy, że w centrum zielonego drzewa znajduje się jezioro, które przypomina kształtem ludzkie ciało (zobacz zdjęcie obok), co potwierdza, że kształt przypominający zielone drzewo nawiązuje zarówno do Monstrancji z Ciałem Chrystusa, jak i Drzewo Życia.

Rdz 2,9. I PAN Bóg sprawił, że z ziemi wyrosło wszelkie drzewo piękne w wyglądzie i dobre na pokarm, a także drzewo życia w środku ogrodu oraz drzewo poznania dobra i zła.

Jezioro znajdujące się po środku zielonego drzewa, kształtem przypominające ciało


Z drugiej strony, na obszar w kształcie drzewa możemy patrzeć z perspektywy Raju. Wyraźna granica zieleni, przypominająca kształtem drzewo, stanowi część rezerwatu leśnego Ngome, w którym rośnie bujna, przepiękna roślinność. Wiele gatunków roślin i zwierząt zamieszkujących ten rezerwat, ze względu na ich unikalność i fakt, że nie występują nigdzie indziej na świecie, jest zagrożonych wyginięciem – dla nich rezerwat jest niczym Arka Noego. W samym centrum tego „drzewa” znajduje się jezioro, które nawadnia rosnącą tam roślinność. Jeśli przyjrzymy się jezioru, zauważymy, że rozdziela się ono na odnogi, co znajduje potwierdzenie w tekście Pisma Świętego.


Rdz 2,10. Z Edenu wypływała rzeka, aby nawodnić ten ogród, i tam rozdzielała się na cztery odnogi.

Drzewo na płaskorzeźbie jest zielone, jakby żywe, podczas gdy poza jego granicami rozciąga się wyjałowiona ziemia. Warto na chwilę powrócić do Ciała Chrystusa, które jest Świątynią Bożą. Jego Krew symbolizuje Ducha Świętego, dającego życie. Z kolei woda w jeziorze, przyjmująca kształt ciała, symbolizuje Ciało Chrystusa. Zatem Ryby, które zamieszkują to jezioro, reprezentują Ducha Bożego. Kiedy Jezus rozmnaża chleb i ryby na pustyni, chleb oznacza Jego Ciało, a ryby – Ducha Świętego. Objawienia Matki Bożej pozwalają nam lepiej zrozumieć niektóre aspekty biblijnej symboliki, które wcześniej pozostawały nie do końca zrozumiane.

Podczas czwartego spotkania siostry Reinoldy z Matką Bożą mowa była o znaku, który miał pomóc wszystkim uwierzyć w Objawienia. Siostra Reinolda modliła się o ten znak w duchu. Wierzono, że tym znakiem będzie wzniesienie Kapliczki, która miała powstać w miejscu, gdzie schodzą się siedem strumieni. Jednak z perspektywy tego objawienia chodziło nie tylko o samą Kapliczkę, ale o cały obszar, na którym ona stanęła. Kapliczka jest jednym z elementów tego znaku. Została wzniesiona na obrzeżach „zielonego drzewa”, na górze, z której wypływa siedem źródeł. Symbolicznie znajduje się na granicy Raju, jakby stanowiła wejście do niego. Do Świątyni Jerozolimskiej prowadziło dwanaście bram, symbolizujących dwanaście pokoleń Izraela. W naszym przypadku siedem źródeł będzie oznaczać siedem bram i siedem Kościołów. Do Raju można wejść przez Kościół, który jest bramą do Nieba. Warto jednak pamiętać, że Świątynia Jerozolimska została zburzona i pozostaje już jedynie częścią przeszłości.

Gdy przyjrzymy się płaskorzeźbie przedstawiającej Drzewo Życia, zauważymy, że Kapliczka, wzniesiona na cześć Matki Bożej, stoi niemal na rogu bestii, jakby Matka Boża deptała ją swoją stopą. Obraz ten nawiązuje do Objawień Matki Bożej w Guadalupe, gdzie na zdjęciu obok dostrzegamy podobną scenę.
Przenieśmy się teraz do Raju, w którego centrum znajduje się Drzewo Życia. Skoro na płaskorzeźbie Rajem jest zielone drzewo, to figura Matki Bożej, jako Drzewa Życia, powinna znajdować się w jego samym sercu, na specjalnie utworzonej wysepce pośrodku jeziora.
Jak już wspomniano, w centrum tego zielonego drzewa znajduje się jezioro, położone w dolinie pomiędzy górami. Podczas deszczu woda spływa z gór niczym wodospad, a następnie płynie korytami do jeziora. Mamy zatem dwa miejsca, w których spotykają się źródła. Pierwszym z nich jest góra z Kapliczką, z której wypływa siedem źródeł, symbolizujących siedem Kościołów. Drugim miejscem jest jezioro w centrum Raju, do którego spływa woda z tych siedmiu źródeł. Co ciekawe, istnieje jeszcze trzecie miejsce spotykania się siedmiu źródeł. Matka Boża prosiła, by kapliczka została wybudowana w miejscu spotykania się siedmiu źródeł, co stanowi dla nas jakby zagadkę, dlatego istotne jest, by dokładnie określić te miejsca.

Matka Boża z Guadalupe

Gdy skierujemy wzrok na pień zielonego drzewa, zauważymy, że na jego końcu znajduje się niecka, która wypełnia się wodą podczas opadów deszczu. Jest to wyraźnie widoczne na zdjęciu satelitarnym, ukazującym ukształtowanie terenu. Niecka ta leży w dolinie pomiędzy górami, a woda spływa do niej kilkoma żlebami. Przy korytach spływającej z gór wody tworzą się charakterystyczne zielone pasma. Wygląd tych formacji sprawia wrażenie, jakby drzewo było podlewane. Zatem figura Matki Bożej powinna stanąć również w tym miejscu.
Z tego symbolicznego obrazu wyłania się pewna konkluzja. Woda wypływa z Raju, nawadniając wyschłe tereny, a następnie, przez góry, które symbolizują Kościoły, wraca do swojego źródła w Niebie. Ukazuje to cykl wędrówki dusz. Wodą są dusze, które „spadają” z nieba, nawadniając wszelką istotę ludzką, by potem powrócić tam, skąd zostały wzięte. Warto dodać, że Objawienia w Ngome mają miejsce w Zululandzie, a słowo „Zululand” w tłumaczeniu oznacza „Niebo”.

Niecka uformowana się w miejscu pnia drzewa

Inne drzewa

Gdy przechodzimy do opisu budowy Edenu, czytamy, że poza Drzewem Życia rosły tam inne drzewa, których owoce były smaczne do jedzenia.
Rdz 2,9: „I Pan Bóg sprawił, że z ziemi wyrosło wszelkie drzewo piękne w wyglądzie i dobre na pokarm, a także drzewo życia w środku ogrodu oraz drzewo poznania dobra i zła.”
Patrząc na płaskorzeźbę, dostrzegamy charakterystyczne bruzdy w zielonym kolorze. Podczas deszczu woda spływająca z gór nawadnia tereny przy korytach tych bruzd, dając wzrost wszelakiej roślinności. Patrząc z góry formacje te wyglądają jakby były drzewami. Na płaskorzeźbie widzimy wiele takich miejsc. Jedno z nich przedstawione jest na zdjęciu obok. Wszystkie te formacje odnoszą się do wspomnianych innych drzew z Księgi Rodzaju.

Formacja przypominająca drzewo

Drzewo poznania dobra i zła  

Na zdjęciu obok widzimy drzewo poznania dobra i zła. Jego gałęzie wygięły się w prawą stronę, jakby z perspektywy płaskorzeźby wiatr wiał od wschodu. Jest to efekt przybycia Boga, o czym możemy przeczytać w Księdze Rodzaju.
Rdz 3,8: Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie, w porze, kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu.
Patrząc na zdjęcie satelitarne obok, dostrzegamy, że w bruzdach skalnych formujących się w kształt gałęzi drzewa, znajdują się ludzkie osady. Widać tam drogi i domy. Należy dodać, że na drzewach raczej nie mieszkają ludzie, ale małpy – ten temat niech pozostanie do osobistych refleksji.
Przechodzimy teraz do ważnego wniosku: owocem poznania dobra i zła był człowiek cielesny, a Adam i Ewa byli duchowymi istotami, które Bóg tchnął w człowieka materialnego.

Drzewo poznania dobra i zła

Zerwanie zakazanego owocu przez Adama i Ewę mogło być zgodne z Bożym planem, by dusze ludzkie osiągnęły kiedyś Boże podobieństwo w zdolności rozróżniania dobra od zła.
Drzewo poznania dobra i zła symbolizuje nasz świat materialny, natomiast Drzewo Życia odnosi się do świata duchowego, zbudowanego z elementów, o których człowiek nie ma wiedzy.
Aby powrócić w postaci duchowej do Raju, musimy opuścić świat materialny. Aby to uczynić, należy spożyć Owoc Życia, który przynosi nam Matka Boża. Tym, co może nas uwolnić z więzów grzechu związanego z ciałem ludzkim, jest śmierć. Jednak w tym przypadku, jeśli człowiek nie nauczył się wybierać dobra ponad zło, jego dusza nie będzie mogła wejść do Królestwa Niebieskiego. Dlatego ważne jest, by oczyścić się z grzechu jeszcze za życia.
Bóg zesłał nam Matkę Bożą i Jezusa, aby pomóc nam zerwać z grzechem jeszcze za życia. Każdy z nas buduje swoją Świątynię samodzielnie, nikt nie uczyni tego za nas.

Wąż

Patrząc na płaskorzeźbę, tuż przy drzewie poznania dobra i zła, po jego lewej stronie dostrzegamy głowę węża. Należy zwrócić uwagę, że wąż jest zwrócony w stronę bestii, jakby słuchał tego, co ona do niego mówi. Z tego obrazu płynie jasne przesłanie: wąż działał z woli szatana i zwodząc Ewę, a pośrednio także Adama, doprowadził do złamania Bożego nakazu, co stało się przyczyną ich śmierci. Spoglądając na węża, zauważamy, że z jego paszczy wychodzi coś, co przypomina długi język, natomiast po drugiej stronie drzewa widać jego ogon, który zakręca z powrotem w stronę głowy.

Głowa węża pod drzewem poznania dobra i zła

Oblicze Boga

Gdy Adam i Ewa zjadają owoc śmierci, po pewnym czasie, z powiewem wiatru, pojawia się Bóg. Należy zauważyć, że to człowiek jest owocem śmierci, ponieważ jest pewne, że umrze. Zaraz po „zjedzeniu” tego owocu otwierają się ich oczy, zaczynają odczuwać zimno i czuć cieleśnie. Przyjrzyjmy się teraz obliczu Boga i zastanówmy się nad Jego wyglądem. Na płaskorzeźbie widzimy, że ma On cechy podobne do człowieka – widać oczy i usta. Jednak ogólny kształt Jego oblicza różni się od ludzkiego. Wygląda jakby był stworzony z Płomieni Ognia, przypominając nieco Rybę, a nawet Lwa. Połączone linie rozchodzące się poza Jego Oblicze sprawiają, że przywodzi ono na myśl Słońce. Kiedy odwołamy się do Pisma Świętego, zauważymy, że wygląd Oblicza Boga na płaskorzeźbie jest zgodny z biblijnymi opisami, w których Bóg często porównywany jest do Ognia, Słońca lub Ryby.

Oblicze Boga

Oblicza Adama i Ewy

Na płaskorzeźbie z prawej strony widzimy dwa oblicza, które należą do Adama i Ewy. Oblicze znajdujące się wyżej najprawdopodobniej należy do Adama, ponieważ to on rozmawiał z Bogiem jako pierwszy, zwracając przy tym swoje oblicze ku górze. Adam i Ewa słyszeli głos Boga, jednak utracili możliwość Jego bezpośredniego widzenia. Gdy spojrzymy na płaskorzeźbę, Adam i Ewa stoją za drzewem, odwróceni do Boga plecami. Adam i Ewa słyszą glos Boga, jednak nie widzą Go.

Rdz 3,7-13 

  • 3,7. Wtedy otworzyły się oczy obojgu i poznali, że są nadzy,  spletli więc liście figowe i sporządzili sobie przepaski.  
  • 3,8. Gdy usłyszeli głos PANA Boga przechadzającego się po ogrodzie w dziennym powiewie,  ukrył się mężczyzna i jego żona przed PANEM Bogiem wśród drzew ogrodu. 
  • 3,9. A PAN Bóg zawołał do mężczyzny,  mówiąc do niego: „Gdzie jesteś?”. 
  • 3,10. Odpowiedział: „Głos Twój słyszałem w ogrodzie i przestraszyłem się,  bo ja jestem nagi,  i ukryłem się”.  
  • 3,11. Rzekł: „Kto ci powiedział, że Ty jesteś nagi? Czyżby z drzewa,  z którego ci przekazałem nie spożywać z niego, spożyłeś?”. 
  • 3,12. Mężczyzna odpowiedział: „Kobieta,  którą mi dałeś,  ona podała mi z tego drzewa,  i spożyłem”. 
  • 3,13. A PAN Bóg rzekł do kobiety: „Dlaczego to uczyniłaś?”. Kobieta odpowiedziała: „Wąż mnie zwiódł i spożyłam”. 
Oblicza Adama i Ewy

Ngome i Mali

Słowo „Ngome” odnosi się również do chleba wyrabianego w Mali, Republice w zachodniej Afryce. Jest to płaski chleb przygotowywany wyłącznie z prosa, wody i oleju roślinnego. Matka Boża ukazała się siostrze Reinoldzie z Eucharystią, która również jest płaskim chlebem”. To nie jest przypadek — płaski chleb ma prowadzić nas właśnie do Mali, położonej również w Afryce. Objawienia Matki Bożej zostały tak ukształtowane, aby przez poszukiwanie i refleksję, Słowo Boże mogło głęboko wniknąć w ludzką świadomość, niosąc ze sobą dobro, które otacza Boga.
Patrząc na krajobraz Mali, od razu rzuca się w oczy ogromny posąg wyryty w skale, znany mieszkańcom tego kraju jako „Our Lady of Mali”. Tak jak w przypadku płaskorzeźby w Ngome, w Mali mamy do czynienia z wyrytą podobizną, tym razem jednak Matki Bożej.

Our Lady of Mali

Zakończenie

Płaskorzeźba została wykonana zanim człowiek został stworzony, zanim powstało wszystko, co Bóg stworzył na ziemi. Widzimy, że Bóg pozostawia nam znaki, które, wraz z rozwojem duchowym, intelektualnym i technologicznym, możemy odkrywać. Jeszcze niedawno nie potrafiliśmy wznieść się ponad ziemię na tyle, by móc odczytać znaczenie płaskorzeźby; mogliśmy najwyżej wspiąć się na drzewo. Należy zatem zauważyć, że Bóg pragnie rozwoju człowieka w dziedzinie nauki i z całą pewnością wspiera ten proces. Jednak grzech człowieka staje na przeszkodzie, niwecząc wszelkie wysiłki.
Podczas spotkań z siostrą Reinoldą, Matka Boża wskazuje na miejsce, gdzie znajduje się płaskorzeźba, mówiąc, że jest to Jej dzieło. Widzimy, że przez Maryję mówi sam Bóg, tak jak miało to miejsce w przypadku Jezusa. Maryja ubrana jest cała na biało, co symbolizuje Przybytek Boży, Namiot poznania Boga.
Skoro płaskorzeźba została stworzona zanim wszystko się wydarzyło, oznacza to, że wszystko było zaplanowane wcześniej. Bóg postanowił uczynić człowieka na Swoje podobieństwo w zakresie umiejętności rozróżniania dobra od zła. Możliwe, że w pewnym momencie historii ludzkości doszło do kataklizmu wywołanego przez zgorszenie człowieka, tak jak opisuje to Pismo Święte. Wówczas, za sprawą Boga, powstała Arka, w której przetrwała część ciała. W takim przypadku płaskorzeźba mogłaby przedstawiać człowieka sprzed tego kataklizmu, a może nawet miało to miejsce na innej planecie.
Bóg stworzył dwa światy, ten docelowy jest światem duchowym,  natomiast pośrednim światem jest nasz świat materialny w którym się uczymy. Człowiek materialny jest nietrwały, jest jedynie gliną. Jeśli ktoś przyswoi naukę Bożą, zyska swoją duszę; jeśli jej nie przyswoi, straci ją. W najgorszym przypadku może nawet ją zabić. W La Salette Matka Boża mówi o gnijących ziemniakach, mając na myśli ten właśnie stan. Aby do tego nie doszło, Bóg dał nam Jezusa i Maryję, dzięki którym możemy zyskać nasze dusze. Jednak nie stanie się to samo z siebie; człowiek musi pracować nad sobą i samodzielnie budować swoją „świątynię ciała”. Matka Boża objawiła się w Ngome jako Żywa Monstrancja, w której wnętrzu znajduje się Ciało Chrystusa, co symbolizuje Drzewo Życia i Owoc Życia. Gdy spojrzymy na płaskorzeźbę, Monstrancją i Drzewem Życia jest zielony obszar w kształcie drzewa, w którego centrum znajduje się jezioro. Jezioro ma kształt ciała ludzkiego a w jego wodach pływają ryby,  odnoszące się do Ducha Bożego. Widzimy, że wkraczamy tutaj w świat symboliki, która, gdy jest poprawnie zdefiniowana, prowadzi nas do właściwego odczytania Bożego przesłania płynącego z objawień Matki Bożej. Podczas jednego ze spotkań z siostrą Reinoldą, Matka Boża tytułuje się jako Tabernakulum Najwyższego i prosi o przygotowanie dla Niej hostii. Obraz ten nawiązuje do Kościoła Najwyższego, którym jest Matka Boża, a wierni znajdujący się w Jej wnętrzu symbolizują hostie. Skoro Matka Boża jest naszą Matką, to wszyscy – tak jak Jezus – jesteśmy Jej hostiami. Ponadto każdy prawdziwie wierzący człowiek, który pozwala prowadzić się Bogu, jest świątynią Bożą. Bóg nie potrzebuje Świątyni z kamienia ani ludzi w pięknych szatach zajmujących wysokie stanowiska. Bóg potrzebuje was – prawdziwie wierzących, świątyń z ciała. Wszyscy wierzący powinni być jak woda, obmywająca ten grzeszny świat, przyczyniając się do zbawienia swoich bliźnich. Każdy prawdziwie wierzący powinien pełnić rolę kapłana Bożego w swoim codziennym życiu. Płaskorzeźba przedstawia moment, w którym człowiek rozpoczął naukę rozróżniania dobra od zła. Szatan, w postaci rogatej bestii, za pomocą węża podstępnie prowadzi człowieka do upadku, skłaniając go do sprzeciwu wobec Bożego zakazu dotyczącego spożywania owocu z drzewa, które tak jak Drzewo Życia, znajdują się w środku ogrodu.

Rdz 3,1-3  

  • 3,1. Wąż zaś był najprzebieglejszym ze wszystkich dzikich zwierząt,  które PAN Bóg uczynił. Powiedział do kobiety: „Czyżby Bóg rzekł: „Nie spożywajcie z żadnego drzewa tego ogrodu”?. 
  • 3,2. Kobieta odpowiedziała wężowi: „Owoce z drzew tego ogrodu możemy spożywać,  
  • 3,3. ale o owocu tego drzewa,  które jest w środku tego ogrodu, Bóg rzekł: „Nie spożywajcie z niego ani go nie dotykajcie,  abyście nie umarli”. 

Po „spożyciu” owocu poznania dobra i zła, Adam i Ewa nie mogli powrócić do Raju, gdyż związali się z grzesznym, materialnym ciałem. Zostali zakuci w kajdany grzechu cielesnego. Gdyby wówczas zostali uwolnieni przez śmierć, ich dusze byłyby przesiąknięte grzechem, który i tak uniemożliwiłby im powrót do Raju. Dlatego oczyszczenie z grzechu jest niezbędne już za życia. Po tym wszystkim, z powiewem wiatru, pojawia się Bóg, a Adam i Ewa chowają się za drzewem. Warto w tym miejscu podkreślić, że Bóg stworzył człowieka zarówno duchowego, jak i materialnego, formując go z prochu ziemi.
Z pewnością płaskorzeźba stanie się w nadchodzących latach obiektem badań naukowych, w tym także teologicznych. W temacie objawień Matki Bożej w Ngome, zapewne jest jeszcze wiele do odkrycia. Płaskorzeźba stanowi niepodważalny dowód na istnienie Boga i mam nadzieję, że ta świadomość przyczyni się do duchowej przemiany człowieka.