Objawienia Matki Bożej w Medjugorie
W jednym z orędzi, przekazanych za pośrednictwem widzących, Matka Boża zachęca nas do modlitwy o pomoc w zrozumieniu prawdziwego powodu Jej przyjścia, który możemy odkryć, sięgając po Pismo Święte.
Orędzie z dnia 25 czerwca 1991
„Drogie dzieci! Dziś w tym wielkim dniu, który mi podarowaliście, pragnę was wszystkich błogosławić i powiedzieć – to są dni łaski, dopóki jestem z wami. Pragnę was uczyć, pomagać, abyście szli drogą świętości. Wielu jest ludzi, którzy nie chcą pojąć moich orędzi i przyjąć z powagą tego, co mówię. Dlatego więc wzywam was i proszę, abyście waszym życiem, w codziennych sprawach, świadczyli o mojej obecności. Jeśli będziecie się modlić, Bóg wam pomoże odkryć prawdziwy powód mojego przyjścia. Dlatego, dziatki módlcie się, czytajcie Pismo Święte, abyście w nim odkryli orędzie dla was – poprzez moje przyjście. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”
Modląc się i czytając Pismo Święte, które jest Słowem Bożym, sprawiamy, że staje się ono żywym Słowem. Kiedy czytamy Pismo Święte z wiarą, mówi do nas sam Bóg. Jeśli więc będziemy z wiarą sięgać po Pismo Święte, Bóg pomoże nam odkryć prawdziwe przesłanie płynące z Objawień Matki Bożej w Medjugorie. Dotyczy to nie tylko tego konkretnego miejsca, ale również wszystkich innych, gdzie Matka Boża objawiła się ludziom. Prawidłowe zrozumienie symboliki, która pojawia się w trakcie Objawień, nie jest możliwe bez kontekstu zawartego w Piśmie Świętym. Skoro Maryja została posłana przez Boga, mówi z Nim jednym głosem. Dlatego powiązanie słów Matki Bożej z Pismem Świętym jest konieczne i stanowi potwierdzenie Jej posłannictwa przez Boga.
Jednym z wielu symboli, które pojawiają się w trakcie Objawień w Medjugorie, jest zegarek Mirjany, który podczas Objawienia Matki Bożej „oszalał”. Zegarek miał być znakiem, o który prosili widzący, aby ludzie uwierzyli w prawdziwość Objawień i nie wmawiano im oszustwa. W rzeczywistości „cud zegarka” był znakiem, lecz zamiast koncentrować się na jego przesłaniu wynikającym z Pisma Świętego, ludzie skupili się na samym zegarku i jego dziwnym zachowaniu. Wiele publikacji dotyczących Objawień w Medjugorie przedstawia różne wersje „niewłaściwej pracy” zegarka. Można przeczytać, że wskazówki zamieniły się miejscami, tarcza zegarka się obluzowała, zegarek chodził, ale wskazówki stały w miejscu, albo wskazówki obracały się do tyłu. Inne relacje mówią, że wskazówki obróciły się z cyfry 2 na cyfrę 10, lub że godzina 6:15 zmieniła się w 3:30. Co więcej, niektórzy uważają „cud zegarka” za coś banalnego, dyskredytując tym samym Objawienia w Medjugorie.
Panuje zatem pewien informacyjny chaos, który wynika z nieprawidłowego podejścia do symboliki zegarka, oderwanej od Pisma Świętego. Zacznijmy jednak od początku, aby w jak najbardziej klarowny sposób przedstawić całe zagadnienie związane z Objawieniami. Do symboliki zegarka jeszcze wrócimy. Objawienia Matki Bożej w Medjugorie należą do jednych z najbardziej rozbudowanych i treściwych Objawień maryjnych, jakie kiedykolwiek miały miejsce. I nie chodzi tu tylko o to, że trwają nieprzerwanie od 43 lat, ale o ich głęboki związek z Pismem Świętym. Dodatkowo są one powiązane z innymi Objawieniami Matki Bożej, bez których zrozumienie pewnych wydarzeń i symboliki byłoby trudne. Zacznijmy nasze rozważania od miejsca Objawień.
Miejsce Objawień
Bóg kreuje świat, wprowadzając porządek w chaosie, i nie chodzi tu tylko o relacje międzyludzkie, ale także o cały otaczający nas świat.
Rdz 1,1-2
- 1,1. Na początku Bóg stworzył Niebo i ziemię.
- 1,2. Ziemia zaś była bezładnym zamętem i ciemność była nad otchłanią, lecz Duch Boży unosił się nad powierzchnią wód.
Skoro wszystko, co Bóg tworzy, jest wprowadzaniem porządku w bezładnym zamęcie, nie może być mowy o tym, by miejsca Objawień Maryjnych były przypadkowe. Pismo Święte stanowi strukturę daną nam przez Boga, na której opiera się wszystko, co dzieje się wokół nas. Miejsca Objawień Maryjnych mają swoje przesłanie, które mówi do nas. Zacznijmy zatem nasze rozważania od tego, co mówi do nas Medjugorie. Podobnie jak w przypadku Objawień w Fatimie i Pontmain oraz wielu innych, Medjugorie znajduje się około 40 kilometrów od wybrzeża. To położenie wskazuje na prorocką rolę tego miejsca, a dokładniej jego parafii, która ma być ustami Boga. Bóg będzie mówił do całego świata poprzez Medjugorie, tak jak opisano to w Księdze Izajasza.
- Iz 49,1. Słuchajcie mnie wybrzeża, a uważajcie narody w dali. Wiekuisty z żywota mnie powołał, z łona matki mojej wspomniał na imię moje.
Skupmy się teraz na miejscu, w którym Objawiła się Matka Boża. Przyglądając się mapie topograficznej Medjugorie oraz jego okolic zauważymy, że posiada ono pewne cechy podobne do tych, które występowały w okolicach starożytnego miasta Sychem, znajdującego się niegdyś na ziemiach kananejskich. Obecnie w miejscu Sychem znajduje się miasto Nablus, które leży na Zachodnim Brzegu Palestyny, w części kontrolowanej przez Izrael. Region ten nosi nazwę Judea i Samaria, a jego zachodnia część znajduje się na obszarze Doliny Jordanu. Porównując Sychem i Medjugorie, dostrzegamy, że obie lokalizacje leżą pomiędzy górami. Miasto Sychem było usytuowane pomiędzy górą Ebal i Garizim, natomiast Medjugorie znajduje się pomiędzy górami Križevac i Podbrdo. Przykładowo, u podnóża góry Garizim znajdowała się wioska Samarytan, podczas gdy u podnóża góry Podbrdo leży wioska Šurmanci. Te i inne podobieństwa zostaną szczegółowo omówione w dalszej części tego opracowania.


- 1. Gmina Čitluk (Brotnjo) = Samaria.
- 2. Cerno = miejsce obozowiska Abrahama niedaleko Sychem.
- 3. Medjugorie = Sychem (Nabulus).
- 4. Góra Podbrdo = Góra Garizim.
- 5. Šurmanci =wioska Samarytan.
- 6. Góra Križevac = Góra Ebal.
- 7. Rzeka Neretwa = Rzeka Jordan
Spójrzmy teraz na miejsce Objawień Matki Bożej w szerszym kontekście. W czasie, gdy miały miejsce Objawienia, Medjugorie leżało w Jugosławii – związku państw południowosłowiańskich. W naszym przypadku cała Jugosławia może być traktowana jako nawiązanie do ziem kananejskich. Od 1991 roku, w wyniku konfliktów zbrojnych, rozpoczął się proces rozpadu Jugosławii, który doprowadził do powstania niepodległych państw. Proces ten przypomina podział ziem kananejskich pomiędzy pokolenia synów Izraela, którzy stopniowo odbijali i zasiedlali te ziemie w trakcie zbrojnych potyczek. Bośnia i Hercegowina w tym kontekście odpowiadać będzie Judei i Samarii.


Widzimy zatem, że starożytne ziemie kananejskie odzwierciedlają dawną Jugosławię. Jednak, skoro synowie Izraela wyszli z Egiptu, również to miejsce musi mieć swoje odzwierciedlenie. Gdy spojrzymy na mapę, miejscem, które pasuje do naszych rozważań, jest Rzym. W tym kontekście Morze Adriatyckie może być utożsamiane z Morzem Czerwonym, przez które synowie Izraela przeszli suchą stopą, kierując się do ziem kananejskich. Jeśli chodzi o charakterystyczne cechy Egiptu, niewątpliwie będą nimi piramidy. Choć piramidy występują w różnych zakątkach świata, jedną z nich możemy znaleźć w Rzymie – jest to piramida Cestiusza, wzniesiona około 12 roku p.n.e. Co ciekawe, na wydarzenia biblijne związane z wyjściem synów Izraela z Egiptu oraz ich wkroczeniem do Ziemi Obiecanej, możemy spojrzeć z nieco innej perspektywy – rozpatrując Bośnię i Hercegowinę jako terytorium, na którym rozegrały się te biblijne wydarzenia. Mamy więc dwie perspektywy, które są ze sobą zgodne. W szerszym ujęciu ziemie kananejskie można traktować jako część Jugosławii, natomiast w węższym kontekście – jako tylko Bośnię i Hercegowinę, która zawiera wszystkie kluczowe elementy związane z wędrówką synów Izraela.
Jednym z takich elementów jest Egipt, do którego nawiązuje Sarajewo, stolica Bośni i Hercegowiny. Niedaleko Sarajewa znajdują się tzw. piramidy bośniackie, które niezwykle przypominają trzy egipskie piramidy w Gizie. Kolejnym elementem jest Morze Czerwone, które symbolizuje Jezioro Jablanickie. Rozpatrując Objawienia Matki Bożej w Medjugorie należy szukać analogi z Pismem Świętym w kwestii miejsca objawień, ale i samych widzących. Przykładowo, jedna z widzących, Mirjana, trafiła do Medjugorie właśnie z Sarajewa, jakby jej osoba miała odzwierciedlać wędrówkę synów Izraela z Egiptu do Ziemi Obiecanej.
Po pierwszych Objawieniach Matki Bożej w Medjugorie Mirjana była prześladowana za wiarę przez ówczesne komunistyczne władze Sarajewa. Prześladowania te przypominają losy synów Izraela, którzy byli również gnębieni przez władze Egiptu. Podobnie jak w przypadku synów Izraela, kiedy w Bośni i Hercegowinie wybuchła wojna, Mirjana musiała opuścić swój nowy dom, znajdujący się niedaleko Medjugorie, by powrócić do niego po zakończeniu wojny. Natomiast w przypadku synów Izraela mamy podobny schemat – najpierw wypędzenie przez najeźdźcę, a potem powrót.
W naszych rozważaniach nad Objawieniami Matki Bożej w Medjugorie skupimy się na perspektywie, w której Bośnia i Hercegowina stanowi terytorium biblijnego Egiptu oraz Ziemi Obiecanej. Porównajmy zatem Medjugorie i jego okolice ze starożytnym Kanaanem. Numeracja rozdziałów będzie odpowiadać numeracji z mapy topograficznej Medjugorie, o której wcześniej mówiliśmy.


1. Gmina Čitluk (obszar Brotnjo)= Samaria( Palestyna)
Gmina Čitluk jest ośrodkiem miejskim obszaru Brotnjo (Broćno) w zachodniej Hercegowinie. Chrześcijaństwo dotarło do Brotnjo przez dolinę Neretwy, za sprawą wczesnochrześcijańskiej gminy z Nerony, znajdującej się w okolicach dzisiejszych Metković. Dolina Neretwy nawiązuje zatem do doliny Jordanu, przez którą synowie Izraela, z Jozuem na czele, wkraczali do Ziemi Obiecanej, zamieszkałej wówczas przez plemiona kananejskie.
Nazwa Brotnjo pochodzi od rośliny broć (Rubia tinctorum), która rośnie na tym obszarze. Korzeń tej rośliny zawiera związek antracentowy, znany jako alizaryna, który wykorzystywany jest do barwienia tekstyliów na tzw. rubinowy róż. Tradycyjnie używano go do barwienia tkanin i skór, a także stosowano w medycynie. Roślina ta znajduje się w herbie gminy Čitluk.

Na tarczy herbu gminy Čitluk możemy zobaczyć również krzyż, który przypomina ten znajdujący się na górze Križevac. Na obszarze Brotnjo zachowało się wiele iliryjskich kopców i fortów, rzymskich świątyń, a także starych tureckich wież. Warto również wspomnieć, że Samaria (Shomron) dosłownie oznacza „wieżę strażniczą”. Na terenie Brotnjo znajduje się wieś Kručevići, w której znajdują się dwie wieże. Jedna z nich, wieża Ramić, znajduje się na równinie nad Neretwą, a druga, wieża Hajduk, usytuowana jest na zboczu wzgórza. Wieża Hajduk położona jest 470 metrów na północ od rzeki Neretwy, 8 kilometrów na południowy wschód od miasta Čitluk, w terenie pagórkowatym.
Ponadto obszar gminy Čitluk to największa winnica w Bośni i Hercegowinie, gdzie niemal każda rodzina posiada własną winnicę i produkuje wino. Na terenie gminy wytwarzane jest wino najwyższej jakości z autochtonicznych odmian, takich jak Žliwka i Blatina, które pochodzą z Kamiennej Winnicy. Ludność tego regionu trudni się także uprawą tytoniu.
W granicach gminy Čitluk znajduje się miejscowość Čerin, której nazwa pochodzi od starosłowiańskiego rzeczownika „čerjen”, oznaczającego w potocznym znaczeniu wyrocznię (proročište).
Gdy zestawimy powyższe informacje z Pismem Świętym, łatwo dostrzec, że tereny gminy Čitluk przypominają biblijną Winnicę Pańską. O jednej z takich winnic, z wieżą na terenie pagórkowatym, odnoszącej się do Izraela, możemy przeczytać w Księdze Izajasza.
Iz 5,1-7
- 5,1. Chcę zaśpiewać, memu Przyjacielowi pieśń o Jego miłości ku swojej winnicy! Przyjaciel mój miał winnicę na żyznym pagórku.
- 5,2. Otóż okopał ją i oczyścił z kamieni i zasadził w niej szlachetną winorośl; pośrodku niej zbudował wieżę, także i tłocznię w niej wykuł. I spodziewał się, że wyda winogrona, lecz ona cierpkie wydała jagody.
- 5,3. „Teraz więc, o mieszkańcy Jeruzalem i mężowie z Judy, rozsądźcie, proszę, między Mną a między winnicą moją.
- 5,4. Co jeszcze miałem uczynić winnicy mojej, a nie uczyniłem w niej? Czemu, gdy czekałem, by winogrona wydała, ona cierpkie dała jagody?
- 5,5. Więc dobrze! Pokażę wam, co uczynię winnicy mojej: rozbiorę jej żywopłot, by ją rozgrabiono;
rozwalę jej ogrodzenie, by ją stratowano. - 5,6. Zamienię ją w pustynię, nie będzie przycinana ni plewiona, tak iż wzejdą osty i ciernie. Chmurom zakażę spuszczać na nią deszcz”.
- 5,7. Otóż winnicą Pana Zastępów jest dom Izraela, a ludzie z Judy szczepem Jego wybranym. Oczekiwał On tam sprawiedliwości, a oto rozlew krwi, i prawowierności, a oto krzyk grozy.
Jak widać, obszar Brotnjo nawiązuje do winnicy Pańskiej opisanej w Piśmie Świętym. Na terenie gminy Čitluk znajdują się takie elementy jak winnice, wieże strażnicze oraz pagórki. Ponadto, pełni ona rolę ust Bożych, czyli Proroka Bożego, który przemawia do dalekich narodów. Do winnicy Pańskiej, odnoszącej się do domu Izraela, nawiązuje także jedna z przypowieści z Ewangelii Mateusza.
Mt 21,33-46
- 21,33. Posłuchajcie innej przypowieści! Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał.
- 21,34. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny.
- 21,35. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali.
- 21,36. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili.
- 21,37. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: Uszanują mojego syna.
- 21,38. Lecz rolnicy zobaczywszy syna mówili do siebie: „To jest dziedzic; chodźcie zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo”.
- 21,39. Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili.
- 21,40. Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami?
- 21,41. Rzekli Mu: „Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze.”
- 21,42. Jezus im rzekł: „Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił, i jest cudem w naszych oczach.
- 21,43. Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda Jego owoce.
- 21,44. Kto upadnie na ten kamień, rozbije się, a na kogo on spadnie, zmiażdży go”.
- 21,45. Arcykapłani i faryzeusze, słuchając Jego przypowieści, poznali, że o nich mówi.
- 21,46. Toteż starali się Go pochwycić, lecz bali się tłumów, ponieważ miały Go za proroka.
Jednym z owoców Objawień Matki Bożej w Medjugorie jest wiele powołań kapłańskich i zakonnych. Nawiązuje do tego przypowieść z Ewangelii Mateusza, w której mowa jest o winnicy Pańskiej. Kapłanami jednak nie są tylko ci, którzy noszą habit, ale również wszyscy ci, którzy głoszą i stosują się do Słów Boga wypowiedzianych za pośrednictwem Maryi. Kapłanami są wszyscy, którzy swoim dobrym życiem dają przykład innym. Pielgrzymi wstępujący na górę Objawień, a potem wracający do swoich domów, stają się niczym spływająca krynica górska, nawadniająca narody w dali. Warto dodać, że na wzgórzu Crnica, na którym znajduje się miejsce Objawień, niegdyś wypasano również bydło – w symbolice biblijnej odnoszące się do kapłanów. Matka Boża jest więc tutaj niczym Pasterz, karmiący swoją trzodę Słowem Bożym.
Mt 20,1-16
- 20,1. Albowiem królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy.
- 20,2. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy.
- 20,3. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie,
- 20,4. i rzekł do nich: „Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”.
- 20,5. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił.
- 20,6. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: „Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?”
- 20,7. Odpowiedzieli mu: „Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: „Idźcie i wy do winnicy!”
- 20,8. A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych!”
- 20,9. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze.
- 20,10. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze.
- 20,11. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi,
- 20,12. mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty”.
- 20,13. Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną?
- 20,14. Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie.
- 20,15. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?”
- 20,16. Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.
Podsumujmy zatem w kilku zdaniach to, co zostało dotychczas powiedziane. Cały obszar Brotnjo, obecnie gmina Čitluk, nawiązuje do starożytnej Samarii, która stanowiła część Ziemi Obiecanej. Region ten leży za rzeką Neretwą, która symbolicznie odnosi się do rzeki Jordan. Pierwsi chrześcijanie przekraczali Neretwę, wkraczając na tereny Brotnjo, podobnie jak synowie Izraela pod wodzą Jozuego, którzy musieli przejść przez Jordan, aby dotrzeć do ziemi kananejskiej. Obszar Brotnjo przypomina biblijną winnicę Pańską, do której Bóg posłał swoich proroków oraz Syna. Tym razem jednak, po tym jak Syn został zabity przez złych „pracowników winnicy”, Bóg posyła swoją Córkę – Maryję. W przeciwieństwie do Jezusa, Maryja została przez „pracowników winnicy” – parafian w Medjugorie – przyjęta, co potwierdzają liczne Orędzia, które przekazała.
Orędzie z dnia 4 kwietnia 1985
“Drogie dzieci! Dziękuję wam, że zaczęliście coraz bardziej myśleć o chwale Bożej w swoich sercach. Dzisiaj jest dzień, kiedy chciałam przestać dawać wam przesłania, ponieważ niektórzy nie przyjęli Mnie. Parafia zrobiła jednak postępy i pragnę wam przekazywać posłania tak jak nigdy przedtem w historii od początku świata. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”
Orędzie z dnia 21 marca 1985
“Drogie dzieci! Pragnę wam przekazywać przesłania i dlatego was dzisiaj wzywam, byście przeżywali i przyjmowali moje orędzia. “Drogie dzieci, kocham was i w szczególny sposób wybrałam tę parafię, która jest Mi milsza od innych, gdzie z radością przebywałam, gdy Mnie Wszechmogący posłał. Dlatego wzywam was – przyjmijcie Mnie, drogie dzieci, dla waszego dobra. Słuchajcie moich poleceń! Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”
Każde z przekazywanych Orędzi, podkreślając fakt przyjęcia Matki Bożej przez ludzi, kończy się słowami: „Dziękuję, że odpowiedzieliście na Moje wezwanie”. Sentencja ta wskazuje, że istnieją osoby, które przyjmują Matkę Bożą i to, co do nich mówi. Przyjąć oznacza słuchać i wdrażać Jej Słowa w życie. Maryja zna serca ludzi i wie, czy Jej przesłanie zostało przyjęte, czy też nie. Synowie Izraela nie odpowiedzieli na wezwanie Boga, wypowiedziane przez Jezusa Chrystusa, dlatego, jak zapowiadał prorok Izajasz, stracili „winnicę”. Parafia Medjugorie, mimo wojny, została ocalona, lecz nie oznacza to, że będzie to stan trwały. Istnienie winnicy Pańskiej zależy bowiem od tego, czy przynosi ona dobre owoce.
Wiele Orędzi Matki Bożej nawiązuje do Narodu Wybranego, którym, w przypadku Medjugorie, są jej parafianie. Przykładem może być Orędzie z dnia 28 lutego 1985 r., które nawiązuje do modlitwy Szema Izrael:
„Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Panem jedynym. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił.”
Orędzie z dnia 28 lutego 1985.
“Drogie dzieci! Dzisiaj wzywam was, byście w tym tygodniu żyli słowami: „Ja kocham Boga”. “Drogie dzieci, miłością osiągniecie wszystko, nawet i to, o czym myślicie, że jest niemożliwe. Bóg oczekuje od tej parafii, by całkowicie do Niego należała. Ja też tego pragnę. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”
2. Cerno – miejsce obozowiska Abrahama
Abraham, prowadzony przez Anioła Pańskiego, zatrzymał się w okolicach Sychem, gdzie przy dębie zwanym More zbudował ołtarz dla Pana. W pobliżu Medjugorie leży miasto Cerno, którego nazwa pochodzi od drzewa cera — gatunku dębu, który rośnie obficie w tym regionie.
Rdz 12,6-7
- 12,6. Abram przeszedł przez ten kraj aż do pewnej miejscowości koło Sychem, do dębu More. – A w kraju tym mieszkali wówczas Kananejczycy.
- 12,7. Pan, ukazawszy się Abramowi, rzekł: „Twojemu potomstwu oddaję właśnie tę ziemię”. Abram zbudował tam ołtarz dla Pana, który mu się ukazał.
Wzmianka o miejscowości, w której znajdują się dęby More, znajduje się również w Księdze Powtórzonego Prawa.
Pwt 11,29-32
- 11,29. Gdy Pan, Bóg wasz, wprowadzi was do ziemi, którą idziecie posiąść, ogłosicie błogosławieństwo na górze Garizim, a przekleństwo na górze Ebal.
- 11,30. Czyż nie są te góry za Jordanem, za drogą zachodnią do ziemi Kananejczyków, mieszkających w Arabie, naprzeciw Gilgal, niedaleko dębów More?
- 11,31. Bo wy przejdziecie przez Jordan, idąc posiąść ziemię, którą wam daje Pan, Bóg wasz. Gdy ją posiądziecie i będziecie w niej mieszkać,
- 11,32. wypełniajcie pilnie wszystkie prawa i nakazy, które ja wam dzisiaj daję.
W Cernie miało również miejsce jedno z Objawień Matki Bożej, którego widzący doświadczyli podczas prowokacji zaplanowanej przez ówczesną władzą komunistyczną. Polegała ona na wywiezieniu widzących z Medjugorie, aby nie mogli uczestniczyć w codziennych objawieniach. Celem tej manipulacji było pokazanie widzących w złym świetle wśród pielgrzymów, którzy czekali na ich przybycie oraz Objawienie Matki Bożej na górze Podbrdo. Porównując Abrahama do widzących z Medjugorie, w obu przypadkach, nieopodal dębów, ukazała się im istota Boża. Co więcej, w Cernie, wśród dębów, znajduje się kaplica św. Michała (Rys. 8), która przypomina ołtarz.

3. Medjugorie – Sychem (Nabulus)
Nazwa miasta Medjugorie ma słowiańskie pochodzenie i odnosi się do jego lokalizacji. W dosłownym tłumaczeniu Medjugorie oznacza „pomiędzy górami”. Medjugorie, wraz z wioskami Bijakovići, Vionica, Miletina i Šurmanci, tworzy parafię założoną w 1892 roku pod wezwaniem św. Jakuba Apostoła, patrona pielgrzymów. Opiekę duszpasterską sprawują tam księża z franciszkańskiej prowincji Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Hercegowinie. Miasto znajduje się u stóp góry Crnica, pomiędzy szczytami Križevac i Gradina, na której znajduje się wzniesienie zwane Podbrdo – miejsce Objawień Matki Bożej.
Porównajmy Medjugorie z Sychem. Starożytne miasto Sychem, dzisiejszy Nablus, podobnie jak Medjugorie, leży pomiędzy dwoma górami – Ebal i Garizim (Rys. 9).

Porównując mapy Medjugorie i Nablus, można zauważyć, że w obu przypadkach, w okolicach góry Garizim oraz nawiązującej do niej góry Podbrdo, znajdują się kościoły, w których obecne są szczególne studnie.

- 1. Kościół św. Jakuba w Medjugorie
- 2. Góra Podbrdo
- 3. Góra Križevac
- 4. Kościół w Šurmanci

- 1. Góra Ebal
- 2. Nabulus (Sychem)
- 3. Grecki Prawosławny Kościół Studni Jakuba
- 4. Góra Garizim
Grecki Prawosławny Kościół Studni Jakuba znajduje się na przedmieściach palestyńskiego miasta Nablus, w wiosce Balata, natomiast filia Kościoła św. Jakuba znajduje się na przedmieściach Medjugorie, we wsi Šurmanci. Porównując mapy, dostrzegamy niezwykłe podobieństwo w usytuowaniu kluczowych lokalizacji, które są istotne w naszych rozważaniach. Warto dodać, że miasto Nablus zostało zbudowane na miejscu lub w pobliżu starożytnego miasta Sychem. Miasto to kilkakrotnie pojawia się w Piśmie Świętym, a to właśnie w jego okolicach Bóg przyrzekł Abrahamowi, że jego potomstwo odziedziczy ziemie kananejskie.
Rdz 12,6-7
- 12,6. Abram przeszedł przez ten kraj aż do pewnej miejscowości koło Sychem, do dębu More. – A w kraju tym mieszkali wówczas Kananejczycy.
- 12,7. Pan, ukazawszy się Abramowi, rzekł: „Twojemu potomstwu oddaję właśnie tę ziemię”. Abram zbudował tam ołtarz dla Pana, który mu się ukazał.
Wnuk Abrahama, Jakub, również rozbił oboz nieopodal Sychem, gdzie zbudował ołtarz, a u podnóża góry Garizim wykopał studnię, znaną jako źródło Jakuba. To właśnie od tego wydarzenia pochodzi nazwa wspomnianego wcześniej Greckiego Prawosławnego Kościoła Studni Jakuba.
Rdz 33,18-20
- 33,18. Wreszcie Jakub po powrocie z Paddan-Aram dotarł szczęśliwie do Sychem w Kanaanie. Obrawszy sobie miejsce w pobliżu tego miasta,
- 33,19. nabył od synów Chamora, ojca Sychema, za sto kesitów kawał pola, na którym rozbił swe namioty.
- 33,20. Tam też ustawił ołtarz i nazwał go imieniem Boga, Boga Izraela.
W Greckim Prawosławnym Kościele Studni Jakuba znajduje się studnia, którą, jak wierzą chrześcijanie, wykopał Jakub, wnuk Abrahama. W Kościele w Šurmanci z kolei znajduje się studnia „Wody Żywej”, którą jest Jezus Chrystus. Żywa Woda wypłynęła z rany w boku Jezusa, gdy został przebity włócznią podczas swojej męki na Krzyżu. Oba kościoły znajdują się w pobliżu góry Błogosławieństw – Garizim i nawiązującej do niej góry Podbrdo.
W Kościele w Šurmanci wystawiona jest ikona Jezusa Miłosiernego. Ikona została stworzona na podstawie wizji polskiej mistyczki i zakonnicy, św. Faustyny Kowalskiej. Przedstawia Jezusa, z którego rany na sercu wypływają dwie wiązki światła: niebieska i czerwona, symbolizujące Wodę i Krew.

O Studni Wody Żywej możemy przeczytać w Ewangelii Jana w przypowieści o Samarytance.
J 4,4-15
- 4,4.Trzeba Mu było przejść przez Samarię.
- 4,5. Przybył więc do miasteczka samarytańskiego, zwanego Sychar, w pobliżu pola, które dał Jakub synowi swemu, Józefowi.
- 4,6. Było tam źródło Jakuba. Jezus zmęczony drogą siedział sobie przy studni. Było to około szóstej godziny.
- 4,7. Nadeszła kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody. Jezus rzekł do niej: „Daj Mi pić!”
- 4,8. Jego uczniowie bowiem udali się przedtem do miasta dla zakupienia żywności.
- 4,9. Na to rzekła do Niego Samarytanka: „Jakżeż Ty będąc Żydem, prosisz mnie, Samarytankę, bym Ci dała się napić?” Żydzi bowiem z Samarytanami unikają się nawzajem.
- 4,10. Jezus odpowiedział jej na to: „O, gdybyś znała dar Boży i [wiedziała], kim jest Ten, kto ci mówi: „Daj Mi się napić” – prosiłabyś Go wówczas, a dałby ci wody żywej”.
- 4,11. Powiedziała do Niego kobieta: „Panie, nie masz czerpaka, a studnia jest głęboka. Skądże więc weźmiesz wody żywej?
- 4,12. Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Jakuba, który dał nam tę studnię, z której pił i on sam, i jego synowie i jego bydło?”
- 4,13. W odpowiedzi na to rzekł do niej Jezus: „Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął.
- 4,14. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskającej ku życiu wiecznemu”.
- 4,15. Rzekła do Niego kobieta: „Daj mi tej wody, abym już nie pragnęła i nie przychodziła tu czerpać”.
Jak widać, wszystko, co dzieje się wokół Medjugorie, nie jest przypadkowe. Po raz kolejny przypowieść o Samarytaninie, podobnie jak inne elementy, wpisuje się w wydarzenia związane z Medjugorie. Samarytanie, tak jak mieszkańcy Šurmanci, mieszkali u podnóża góry Garizim, do której odnosi się góra Podbrdo. Jezus siedzący przy studni nawiązuje do studni swojego ciała, z której niebawem ma wypłynąć Woda Życia – wydarzy się to na Krzyżu, gdy zostanie przebity oszczepem.
Podsumowując, studnia Jezusa, upamiętniona na ikonie Jezusa Miłosiernego, znajduje się w Kościele w Šurmanci, u podnóża góry Podbrdo, podobnie jak studnia Jakuba u podnóża góry Garizim. Warto również podkreślić, że ikona Jezusa Miłosiernego jest oryginalnym dziełem, które wcześniej znajdowało się w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Trento. Związana jest z cudownym uzdrowieniem Ugo Festa, który od młodości cierpiał na stwardnienie rozsiane. Choć nie dawano mu żadnych szans na wyzdrowienie, po kilku dniach modlitwy przed ikoną, Ugo doznał całkowitego uzdrowienia.
4. Góra Podbrdo = Góra Garizim; Góra Križevac = góra Ebal
Aby uniknąć powielania tych samych informacji, górę Križevac oraz Podbrdo rozpatrzymy w jednym rozdziale. Tematy te są na tyle ze sobą powiązane, że rozdzielenie ich mogłoby utrudnić pełne zrozumienie przesłania Objawień.
Podbrdo, na którym miały miejsce pierwsze Objawienia Matki Bożej w Medjugorie, to jedno z wzniesień na grzbiecie góry Crnica, zwanego Gradiną. Podbrdo nie jest najwyższym punktem tego grzbietu, stąd jego nazwa, która w tłumaczeniu oznacza „podwzgórze”. U podnóża Crnicy, po stronie Gradiny, znajduje się błękitny krzyż wzniesiony w 1985 roku. To właśnie w tym miejscu widzącym ukazała się Matka Boża, ostrzegając ich przed zbliżającymi się milicjantami, którzy mieli na celu ich pojmanie. Jest to również miejsce modlitwy, odwiedzane szczególnie przez pielgrzymów, którzy mają trudności z dotarciem na wzniesienia Podbrdo i Križevac.
Wzniesienie Podbrdo nawiązuje do góry Garizim, natomiast wzniesienie Šipovac (obecnie Križevac) do góry Ebal. Križevac znajduje się na przeciwległym grzbiecie góry Crnica, zwanego Crna Greda (Kukavac). Jest nieco wyższe od Podbrdo, a na jego szczycie stoi biały betonowy krzyż. Trzeciego dnia Objawień, za radą starszych kobiet, Vicka, jedna z sześciorga widzących, pokropiła objawiającą się im Kobietę święconą wodą, wypowiadając przy tym słowa: „Jeśli jesteś Maryją, zostań z nami, jeśli nie jesteś, odejdź”. Akt ten miał na celu ochronę przed podstępem Szatana. Po tej próbie Maryja jedynie się uśmiechnęła, pozostając w tym samym miejscu, co utwierdziło wszystkich w przekonaniu, że rzeczywiście objawiła się im Matka Boża. Wówczas, aby rozwiać wszelkie wątpliwości, Mirjana po raz pierwszy zapytała Kobietę o imię, na co usłyszała odpowiedź: „Jestem Błogosławiona Maryja Dziewica”. Tytuł „Błogosławiona” ma dla nas szczególne znaczenie, ponieważ miejsce Objawienia nawiązuje do góry Garizim, znanej jako góra Błogosławieństw. Dzięki temu tytułowi Matka Boża wskazuje, do jakich biblijnych wydarzeń odnoszą się Objawienia w Medjugorie, a co za tym idzie, jak powinniśmy je rozumieć i interpretować. Jednym z argumentów wysuwanych przez osoby krytycznie patrzące na Objawienia w Medjugorie jest brak widocznych stóp Matki Bożej. Wizjonerzy, opisując wygląd Maryi, nie widzą Jej stóp, ponieważ są one przysłonięte długą suknią. Wiele osób, nie rozumiejąc prawdziwego przesłania Objawień w Medjugorie, błędnie porównuje je z innymi Objawieniami, w których Matka Boża często depcze swoją stopą głowę węża. Jednakże, ponieważ góra Garizim, będąca górą Błogosławieństw, nawiązuje do Podbrdo w Medjugorie, nie ma tu miejsca na deptanie głowy węża. W tych Objawieniach Maryja nie wypędza węża, lecz błogosławi ludzi.
Krytyka Objawień w Medjugorie dotyczy również kwestii Różańca. W wielu innych Objawieniach Matka Boża zachęca do jego odmawiania, jednak w Medjugorie nie ma tego nakazu. Widzące jedynie odmawiają podstawowe modlitwy. To kolejny przykład nieporozumienia, wynikającego z porównań Objawień w Medjugorie z innymi. Różaniec jest bronią przeciwko szatanowi, tak jak pięta Matki Bożej. Skoro Maryja błogosławi ludzi, różaniec nie jest tu potrzebny. Ponadto błogosławieństwa otrzymują ci, którzy przestrzegają Prawa Bożego i mają czyste serca, z których nie trzeba wypędzać niczego.
W tej kwestii wrócimy do szczegółów w dalszej części, ponieważ stanowi to podstawę przesłania Objawień w Medjugorie. Wiele osób modli się na Różańcu na górze Podbrdo, co jest ich osobistą modlitwą, i nikt nie może im tego zabronić, gdyż robią to dla własnego dobra. Jednak, aby zachować spójność Objawień z Pismem Świętym, wygląd Maryi i przebieg Objawień musiały zostać przedstawione w taki, a nie inny sposób. Wszystkie rzekome „sprzeczności” wynikają z braku zrozumienia, podczas gdy Bóg wie, co robi. Porównajmy fizyczne parametry rozpatrywanych przez nas wzniesień. Góra Garizim wznosi się na wysokość około 500 metrów nad starożytnym miastem Sychem (obecnie Nabulus), a jej wysokość wynosi około 886 m n.p.m. Naprzeciw niej znajduje się góra Ebal, nieco wyższa, osiągająca 938 m n.p.m. W przypadku Medjugorie, nawiązujące do tych gór wzniesienia Podbrdo i Križevac różnią się wysokościami, ale co istotne, zachowany jest podział na górę wyższą i niższą. Góra Ebal jest wyższa od góry Garizim, a ta sama proporcja występuje w przypadku Križevaca i Podbrdo.
Góry Garizim i Ebal znajdują się obecnie na terenach Autonomii Palestyńskiej, które Żydzi nazywają Samarią i Judeą. Natomiast wzniesienia Podbrdo i Križevac leżą w Bośni i Hercegowinie. W obu przypadkach mamy do czynienia z dwuczłonową nazwą regionu, w którym się one znajdują. Co więcej, Samaria i Judea były częścią Ziemi Obiecanej w Kanaanie, podobnie jak Bośnia i Hercegowina, która w czasie Objawień była częścią Jugosławii. Niegdyś tereny u stóp góry Garizim były zamieszkiwane przez liczną społeczność Samarytan, jednak obecnie ich liczba jest znikoma. Z kolei w Medjugorie, u stóp góry Crnica i wzgórza Podbrdo, znajduje się wioska Šurmanci, oznaczona na mapie topograficznej Medjugorie i okolic jako punkt 5. Warto zauważyć, że jeśli wołalibyśmy mieszkańców tej wioski według jej nazwy, brzmiałoby to podobnie do „Samarytanie”. To zapewne nieprzypadkowe, że wioska nosi taką nazwę. Nic, co dzieje się w Medjugorie, nie jest przypadkowe – wszystko zostało zaplanowane przez Boga z wyprzedzeniem. Jak mówi Maryja, odnosząc się do budowy krzyża na górze Križevac: „Krzyż był w planach Bożych, gdy go budowaliście”. Przejdźmy teraz do Pisma Świętego i przywołajmy miejsca, w których góra Garizim została wspomniana. Zanim to jednak zrobimy, warto na chwilę cofnąć się do czasów Abrahama, praojca synów Izraela. Kiedy Abram rozbił obóz na ziemiach kananejskich, doświadczył Objawienia Boga, który zaproponował mu służbę. Posługa ta wymagała od niego pełnego posłuszeństwa Bożemu Słowu oraz nieskazitelności, którą później zdefiniowano na kamiennych tablicach na górze Synaj. Gdy Abram zgodził się, Bóg nadał mu nowe imię — Abraham — i zawarł z nim Przymierze. Zgodnie z tym Przymierzem, jego potomstwo miało stać się wielkim narodem, służącym Bogu. Bóg obiecał Abrahamowi, że jego potomstwo odziedziczy ziemie kananejskie, na których zawarł z nim Przymierze. Ponadto Bóg nakazał obrzezanie wszystkim mężczyznom wywodzącym się z Abrahama, a także obcym, którzy przebywali w jego obozie. Obrzezanie miało symbolizować przymierze, a także miało związek z przyszłymi wydarzeniami, które w dzisiejszych czasach są uważane za niemoralne. Będziemy o tym zaraz jeszcze mówić. Obrzezanie miało jednak sens w kontekście Przymierza i zostało usprawiedliwione w tym kontekście.
Gdy Adam łamał Przykazanie Boże, Bóg określił, jak ma dojść do jego oczyszczenia — przez pracę w cierniach, w pocie czoła. Z całą pewnością obrzezanie wiąże się z bólem i rozlewem krwi. Aby powrócić na łono Boga, człowiek musi oczyścić całe swoje ciało, w tym wszystkie jego członki. Kiedy Jezus wisi na krzyżu, całe Jego Ciało krwawi, całe jest obrzezane. Jednak Jezus był ostatnią krwawą ofiarą.
Wracając do Przymierza zawartego przez Boga z Abrahamem — obiecał On, że jego potomstwo stanie się liczne. Rozrost ten wymagał współżycia z wieloma kobietami. Z Biblii wiemy, że Abraham, oprócz żony Sary, miał także nałożnice, które rodziły mu dzieci. Obrzezanie usprawiedliwiało współżycie Abrahama oraz tych, którzy po nim przyszli, z wieloma kobietami, aby Przymierze mogło się spełnić. Należy jednak zaznaczyć, że obrzezanie miało swoje znaczenie tylko do czasu nadania Prawa przez Boga, które zostało zdefiniowane na górze Synaj na kamiennych tablicach. Od tego momentu obrzezanie nie miało już znaczenia, ponieważ Prawo Boże nie może się wzajemnie wykluczać. W związku z tym posiadanie wielu kobiet, czyli poligamia, stało się czymś niewłaściwym w oczach Boga.
Pierwszą rzeczą, którą Abraham uczynił po Objawieniu Boga, było obrzezanie wszystkich mężczyzn w jego obozie, co miało miejsce w miejscu zwanym Gilgal. Słowo „Gilgal” można przetłumaczyć jako „odsłonięcie”, „rozsunięcie” lub „roztoczenie”, co sugeruje miejsce, w którym rozsunęły się wody nieba, a Abrahamowi ukazał się Bóg. „Gilgal” można także tłumaczyć jako „okrąg” lub „koło”, co wyjaśnia kształt późniejszych budowli Gilgal, które były kamiennymi kręgami. Gilgal było ołtarzem, na którym składano ofiary Bogu, oraz miejscem upamiętniającym Jego Objawienie.
W podobny sposób widzący w Medjugorie opisują Objawienie Matki Bożej, która wydaje się wyłaniać z nieba, jak gdyby rozsuwały się wody nieba. Co ciekawe, na górze Podbrdo, w miejscu Objawień Matki Bożej, wokół Jej Figury leżą ostre kamienie, które tworzą wielki okrąg. Warto również dodać, że obrzezanie wszystkich mężczyzn z obozu Abrahama, a także z obozu Jozuego, dokonywało się za pomocą ostrych kamieni. W związku z tym, wchodząc boso na górę Podbrdo, pielgrzymi mogą doświadczyć jakby „obrzezania” swoich stóp.
Wszystkie te elementy, zarówno w kontekście Pisma Świętego, jak i Objawień w Medjugorie, ukazują głębsze przesłanie, które jest zgodne z planem Bożym. Wróćmy na chwilę do Abrahama. Nie zagłębiając się w szczegóły, kiedy w krainie Kanaan nastał głód, potomkowie Abrahama opuścili ziemię kananejską i udali się do Egiptu. Dzięki Józefowi, wnukowi Abrahama, który był namiestnikiem faraona, ich życie w Egipcie początkowo się poprawiło. Z biegiem czasu, jednak wraz ze zmianą władzy, ich sytuacja stopniowo się pogarszała. Kiedy nadszedł czas, aby spełniło się Boże Przymierze, Bóg powołuje Mojżesza, by wyprowadził synów Izraela z Egiptu i poprowadził ich do Ziemi Obiecanej, którą Bóg obiecał Abrahamowi i jego potomkom.
Cała ta historia nawiązuje do biblijnego Raju, z którego Adam i Ewa zostali wypędzeni za złamanie Bożego nakazu. Potomkowie Abrahama, dopuściwszy się nieprawości na ziemiach kananejskich, tracą Bożą opatrzność i muszą udać się do Egiptu, gdzie zostają zmuszeni do ciężkiej pracy. Motyw pracy w pocie czoła, który pojawia się w biblijnej opowieści o Adamie, kiedy to miał uprawiać ziemię rodzącą ciernie i chwasty, znajduje swoje odzwierciedlenie w pracy synów Izraela w Egipcie. Depcząc budulec na cegły, muszą znosić ciernie, a panujące w Egipcie wysokie temperatury sprawiają, że ich praca to prawdziwy trud w pocie czoła.
Bóg powołuje Mojżesza, by wyprowadził ich z powrotem do ziemi kananejskiej, symbolizującej Eden. Czas oczyszczenia dobiega końca, a synowie Izraela wracają do Ziemi Obiecanej, do krainy, którą opuścili, aby trafić do Egiptu. W trakcie czterdziestu lat wędrówki po pustyni Bóg daje im Prawo oraz wskazówki, którymi mają się kierować, gdy przekroczą Jordan i wejdą do Ziemi Obiecanej. Przestrzeganie Bożych przykazań ma zapewnić im życie w błogosławieństwie, podczas gdy ich nieprzestrzeganie sprowadzi na nich przekleństwo.
Od chwili przekroczenia Jordanu zaczyna się służba Bogu, która polega przede wszystkim na wypędzeniu fałszywych bóstw z ziemi kananejskiej. Po osiedleniu się na tych ziemiach, mają żyć zgodnie z Bożymi przykazaniami, tak by przez błogosławieństwo Boże ich życie stało się przykładem dla innych narodów. Inne ludy, widząc ich powodzenie, miały zwrócić się ku Bogu i Jego Prawu. Gdy synowie Izraela wkraczali do ziemi kananejskiej, wypierając z niej wszelkie zło, wystarczało, by słuchali Bożych Słów, a Bóg walczył za nich. Po osiedleniu się mieli jedynie żyć według Bożych przykazań, a Bóg błogosławiłby im we wszystkich ich przedsięwzięciach. Dochodzi do momentu, w którym Objawienia w Medjugorie zaczynają pokrywać się z wydarzeniami, które miały miejsce zaraz po przekroczeniu przez synów Izraela Jordanu. Wydarzenia te stanowią klucz do zrozumienia przesłania płynącego z Objawień w Medjugorie. Zanim jednak przejdziemy do samego Medjugorie, musimy najpierw wyjaśnić kwestię porównywania Ksiąg Starego Testamentu z Objawieniami Matki Bożej. Bóg, posługując się Pismem Świętym, stara się wyjaśnić człowiekowi sprawy Niebios poprzez analogie do spraw ziemskich.
Rozpatrując Medjugorie, musimy patrzeć na wydarzenia z czasów Mojżesza i Jozuego z perspektywy duchowej, a nie materialnej. Każdy z nas ma w sobie swoją własną „ziemię Kanaan”, którą musi zdobyć, wypędzając z niej wszelkie zło i fałszywe bóstwa. Aby utrzymać ją w posiadaniu, należy żyć zgodnie z Słowem Bożym. Ten, kto osiągnie ten cel, odziedziczy perłę – swoją duszę. Dusza człowieka jest częścią Raju, związaną z nim wiecznym Przymierzem.
Aby utrzymać duszę w posiadaniu, trzeba wypełniać pewne kryteria, które Bóg przekazuje nam przez swoich Proroków. Do takich Proroków należą m.in. Mojżesz i Jozue. Przejdźmy zatem do Księgi Jozuego, która jest dla nas kluczowa. Po przekroczeniu Jordanu, gdy synowie Izraela, z Jozuem na czele, wkraczali do ziemi kananejskiej, zobowiązani byli do odnowienia przymierza z Bogiem, zawartego u stóp góry Synaj i spisanego w Księdze Prawa Mojżeszowego. Przymierze to zostało odczytane w Sychem, mieście położonym pomiędzy górami Garizim i Ebal, w obecności całej społeczności Izraelitów.
Przestrzeganie przymierza gwarantowało Izraelitom błogosławieństwo Boże, a więc dostatnie życie na ziemi kananejskiej, którą mieli objąć w dziedzictwo. Natomiast jego złamanie niosło za sobą Boże przekleństwo i niepowodzenie na nowo obejmowanych ziemiach. Odczytanie przymierza było zadaniem pokolenia Lewitów, które zostało wybrane spośród wszystkich pokoleń Izraela na służbę Bogu. Lewici dzielili się na dwie grupy: jedni nosili Arkę Przymierza i pełnili służbę w Świątyni, a drudzy byli kapłanami.
Warto dodać, że do wydzielenia Lewitów jako kapłanów doszło po tym, jak synowie Izraela sprzeniewierzyli się Bogu, budując złotego cielca u stóp góry Synaj i oddając mu cześć. Podczas odczytywania przymierza, przedstawiciele sześciu z dwunastu pokoleń Izraela mieli stanąć na górze Garizim, by błogosławić, podczas gdy druga połowa miała stanąć na górze Ebal, by przeklinać. Na górze Garizim stanęli przedstawiciele pokoleń Symeona, Lewiego, Judy, Issachera, Józefa i Benjamina, natomiast na górze Ebal – przedstawiciele pokoleń Rubena, Gada, Asera, Zabulona, Dana i Naftalego.
Przedstawiciele sześciu pokoleń odpowiadali za przeklinanie, jeśli synowie Izraela łamaliby przymierze z Bogiem, oraz za błogosławienie, gdyby przestrzegali Jego przykazań. Błogosławieństwo jest więc wyrazem Bożej łaski dla tych, którzy chodzą Jego drogami, natomiast przekleństwo stanowi karę dla tych, którzy łamią Boże przykazania. Porównując Objawienia Matki Bożej w Medjugorie z tym, co zostało powyżej przedstawione, otrzymujemy odpowiedzi na szereg pytań, które dotąd pozostawały nierozwiązane. Zacznijmy od wyjaśnienia, dlaczego Maryja wybrała akurat sześć osób jako widzących. Każdy, kto ma podstawową wiedzę na temat Objawień w Medjugorie, wie, że liczba ta mogła być nieco inna. Jednakże, ponieważ Objawienie miało miejsce na górze Podbrdo, która odpowiada górze Garizim – górze Błogosławieństw – sześciu widzących nawiązuje do przedstawicieli sześciu pokoleń synów Izraela, których rolą było wspieranie tych, którzy idą Bożymi drogami.
Co więcej, dziesięć tajemnic, które zostały powierzone widzącym, odnosi się do zawartości Księgi Prawa Mojżeszowego, w której znajdują się między innymi przekleństwa, które spadają na tych, którzy łamią Przymierze z Bogiem. W kontekście Medjugorie, rolę przedstawiciela pokolenia Lewitów, którzy nosili Arkę Przymierza, pełni widząca Mirjana Soldo. Otrzymała ona bowiem od Matki Bożej tajemniczy zwój, który nawiązuje właśnie do Księgi Prawa Mojżeszowego. Zwój ten ma być przekazany kapłanowi-Lewicie, w naszym przypadku franciszkaninowi o. Peterowi Ljubičićowi, który ma odczytać zawarte w nim napomnienia i przekleństwa.
Mirjana Soldo wybrała o. Petera Ljubičića do odczytania zwoju, ale warto zauważyć, że początkowo miał to zrobić o. Jozo Zovko, którego imię brzmi podobnie do imienia Jozuego – postaci, która odczytała Księgę Prawa Mojżeszowego w Sychem. O. Jozo Zovko odgrywał istotną rolę w początkowej fazie Objawień w Medjugorie, a także w walce z komunizmem, który panował wówczas w Bośni i Hercegowinie. Został nawet bohaterem filmu, który ukazał go jako nieugiętego w walce z tyranią i złem tamtego okresu.
Człowiek, mimo swojej siły woli, jest słabą istotą, podatną na pokusy. Należy pamiętać, że może on stać się słabym ogniwem w planach Bożych. Każdy człowiek posiada wolną wolę i może działać na przekór Bożemu planowi. W przypadku o. Jozo Zovko pojawiły się zarzuty o niemoralne zachowanie wobec kobiet, co najprawdopodobniej sprawiło, że to nie on będzie tym, który odczyta zwój, mimo że pełnił rolę proboszcza i przywódcy parafii w Medjugorie. Obecnie to o. Peter Ljubičić, który jest dobrym wyborem, ma odczytać zwój.
Warto jednak pamiętać, że nie należy oceniać Objawień jedynie z perspektywy ludzkich słabości, które często stają się pożywką dla sceptyków, usiłujących za wszelką cenę obalić prawdziwość Objawień. W przypadku Medjugorie, jak w każdej duchowej historii, kluczowe jest zrozumienie Bożego planu, który nie zawsze musi pasować do ludzkich oczekiwań czy wyobrażeń. Przyjrzyjmy się teraz samej Księdze Prawa Mojżeszowego, szczególnie napomnieniom i przekleństwom zawartym w jej treści, i spróbujmy odpowiedzieć na pytanie, co może kryć się na zwoju powierzonym Mirjanie Soldo. W jednym z wywiadów, udzielonym w programie „Ostatnie Wezwanie Naszej Matki” – odcinek 16, wspomniała ona, że wypełnianie się tajemnic jest w pewnym stopniu związane z brakiem dzieci. Brak potomstwa ma więc być wynikiem realizacji tych tajemnic.
Zatem przyjrzyjmy się Księdze Kapłańskiej, w której znajdują się napomnienia skierowane do synów Izraela. Zgodnie z tymi napomnieniami, przestrzeganie Przymierza miało zapewnić im dobre życie na nowo obejmowanej ziemi kananejskiej, natomiast łamanie Przymierza ściągało na nich Boże przekleństwa. Dziesięć tajemnic, które mają zostać odczytane w Medjugorie, odnosi się bezpośrednio do Księgi Kapłańskiej, rozdział 26, i to właśnie na tej księdze skupimy naszą uwagę. Rozdział ten stanowi jakby źródło wszystkich późniejszych reinterpretacji błogosławieństw i przekleństw, które znajdujemy w innych częściach Starego Testamentu. Z wielu wywiadów przeprowadzonych z widzącymi dowiadujemy się, że dwie pierwsze tajemnice odnoszą się do „napomnienia” skierowanego do parafii w Medjugorie. Trzecia tajemnica dotyczy cudu, który ma się wydarzyć w Medjugorie, natomiast pozostałe siedem odnosi się do kar związanych z przekleństwami, które mają spaść na Medjugorie oraz na cały świat. Cała tajemnica jest więc podzielona na trzy części, dokładnie tak, jak podzielony jest 26. rozdział Księgi Kapłańskiej. Dla lepszego zrozumienia, pod niektórymi wersetami z Kpł 26 zamieszczony będzie komentarz odnoszący się do wydarzeń w Medjugorie.
Napomnienia mające związek z błogosławieństwami z Księgi Prawa Mojżeszowego, odnoszącymi się do dwóch pierwszych tajemnic ze zwoju Mirjany.
Kpł 26, 1-10
- 26,1. Nie będziecie sobie czynili bożków, nie będziecie sobie stawiali posągów ani stel. Nie będziecie umieszczać w waszym kraju kamieni rzeźbionych, aby im oddawać pokłon, bo Ja jestem Pan, Bóg wasz.
Jak sama Matka Boża powiedziała, objawiła się w Medjugorie, ponieważ znajduje się tam wielu ludzi, którzy mają wiarę w Boga. Każdy, kto odwiedził to miejsce, z pewnością mógł się o tym przekonać na własne oczy. Niektórym osobom, szczególnie niekatolikom, przeszkadzają wszelkie figurki i obrazy Matki Bożej oraz Jezusa, zarzucając katolikom łamanie Przymierza z Bogiem, które nakazuje nie tworzyć żadnych wizerunków, którym oddaje się pokłony. Ich rozumowanie jednak wynika z pewnego niezrozumienia tematu. Jeśli przeczytamy kolejny werset, który mówi o nakazie oddawania czci Świątyni Bożej, oraz weźmiemy pod uwagę, że Jezus i Matka Boża są Świątyniami Boga na ziemi, sprawa staje się jasna. Sam Jezus mówi o sobie jako o Świątyni Bożej. Świątynią Boga na ziemi są wszyscy, którzy wypełniają Jego wolę.
- 26,2. Strzec będziecie moich szabatów, czcić będziecie mój święty przybytek. Ja jestem Pan!
Dla chrześcijan szabat odnosi się do niedzieli – dnia, w którym wierni powinni udać się do kościoła i przyjąć sakramenty święte, oczyszczając się duchowo. Niedziela to dzień, w którym każdy chrześcijanin powinien oderwać się od spraw codziennych i oddać chwałę swojemu Stwórcy. Niestety, w dzisiejszych czasach wielu ludzi bardziej wierzy w przesądy, takie jak zabobony o czarnym kocie, a dzieci wychowywane są raczej w wierze w fikcyjnych bohaterów, jak Batman, niż w Prawdziwego Boga. Wiara w takie zabobony, przy jednoczesnym braku wiary w Boga, jest naruszeniem Przymierza Bożego.
- 26,3. Jeżeli będziecie postępować według moich ustaw i będziecie strzec przykazań moich i wprowadzać je w życie,
- 26,4. dam wam deszcz w swoim czasie, ziemia będzie przynosić plony, drzewo polne wyda owoc,
- 26,5. młocka przeciągnie się u was aż do winobrania, winobranie aż do siewu, będziecie jedli chleb do sytości, będziecie mieszkać bezpiecznie w swoim kraju.
- 26,6. Krajowi udzielę pokoju, tak że będziecie się udawali na spoczynek bez obawy. Dzikie zwierzęta znikną z kraju. Miecz nie będzie przechodził przez wasz kraj.
W początkowej fazie Objawień w Medjugorie wielu ludzi było świadkami niezwykłego zjawiska. Na niebie nad wzgórzami Podbrdo i Križevac pojawił się podświetlony napis „Mir”, co oznacza „Pokój”. Przez to cudowne zjawisko Bóg nawiązuje do obietnicy pokoju dla tych, którzy będą przestrzegać Jego nakazów. Medjugorie miało stać się dla Jugosławii i całego świata miejscem, w którym Bóg działał przez Maryję.
Warto zauważyć, że Medjugorie doświadczyło wszystkich błogosławieństw Bożych wymienionych w omawianych wcześniej wersetach Księgi Kapłańskiej. Podczas wojny, która wybuchła w Bośni i Hercegowinie w 1992 roku, a więc ponad 10 lat po pierwszych Objawieniach, Medjugorie stało się miejscem, w którym wojna nie wyrządziła większych szkód. Bomby, które spadały na to miejsce, nie wybuchały, a jeśli już, to nie powodowały poważnych zniszczeń. W Medjugorie nie było walk, nikt z mieszkańców nie zginął od miecza, a ci, którzy zostali wcieleni do wojska, wracali cali i zdrowi. Medjugorie było także miejscem, w którym rozpoczęło się wyzwalanie Jugosławii z jarzma komunizmu. Co więcej, mimo trudnych warunków do upraw rolnych — upałów i kamienistych gleb — zbiory w Medjugorie były wyjątkowo obfite. W odpowiednim czasie padał deszcz, a Medjugorie i okolice słynęły z najlepszych winnic w kraju.
Gdyby więc mieszkańcy ówczesnej Jugosławii oraz całego świata stosowali się do nakazów Bożych w takim stopniu, jak mieszkańcy Medjugorie, otrzymaliby takie same błogosławieństwa.
Dawniej, na przykładzie synów Izraela, a dziś na podstawie parafian z Medjugorie, Bóg ukazuje nam konsekwencje przestrzegania i łamania Przymierza Bożego. Warunki zewnętrzne — gorąco, zimno czy inne trudności — nie mają znaczenia. Jeśli społeczność będzie wierna Przymierzu, otrzyma błogosławieństwa. Synowie Izraela łamali Boże postanowienia, przez co stracili Jego opatrzność, a nawet przyciągnęli na siebie przekleństwa. Jeśli przyjrzymy się ich historii i porównamy ją z Księgą Prawa Mojżeszowego, zauważymy, że doskonale odpowiadają one przekleństwom zawartym w tej Księdze. Zrozumienie, w jaki sposób Bóg komunikuje się z nami, jest kluczowe. Bóg daje nam przykłady na podstawie ludzi, całych społeczności i sił natury. Musimy jedynie dostrzec te znaki i dokonać wyboru między życiem a śmiercią.
Synowie Izraela byli społecznością wybraną przez Boga, a mimo to kara ich nie ominęła. Podobnie będzie z innymi społecznościami, jeśli zapanuje w nich zgorszenie. Każdy chrześcijanin powinien zadać sobie pytanie: jeśli w ich Świątyni czci się drewniane figurki Pachamamy lub innych obcych bóstw, a wśród ludzi Kościoła panuje grzech, czy taka Świątynia może przetrwać? W czym jest ona lepsza od Świątyni Jerozolimskiej, która została zburzona? Dlaczego uważa się ją za nietykalną? Czy taka Świątynia, z powodu swojego postępowania, nie przyciąga na siebie Bożego przekleństwa? Księga Prawa Mojżeszowego została już odczytana, a jej treść jest zawarta w Piśmie Świętym, do którego każdy ma dostęp. Każda parafia, w tym ta w Medjugorie, powinna dobrze znać Pismo Święte. Celem Objawień Matki Bożej jest przypomnienie nam o istnieniu wiecznych Praw, które zostały ustanowione przed wiekami. Wszystkie elementy towarzyszące Objawieniu, takie jak zwój z tajemnicami, mają pomóc nam w przypomnieniu o tych zasadach. Matka Boża prosi, byśmy regularnie czytali Pismo Święte, aby właściwie odczytać prawdziwe przesłanie płynące z Objawień.
Można zatem przypuszczać, że zwój z Medjugorie nie zostanie nigdy odczytany w pełni i stanowi jedynie element naprowadzający. Podstawą dla ludzi powinno być poznanie Księgi Prawa Mojżeszowego oraz świadomość konsekwencji, jakie niesie za sobą łamanie Przymierza. Gdyby zwój miał służyć czemuś więcej niż jedynie jako kierunkowskaz, powinien zostać odczytany już dawno temu – co, jak wiemy, się nie wydarzyło.
Warto przypomnieć, że Jezus nie przyszedł znieść Prawa Bożego, lecz je dopełnić, dlatego Księga Prawa Mojżeszowego obowiązuje nadal. Może również zdarzyć się, że jeśli człowiek uporczywie będzie trwał przy łamaniu Przymierza, zwój zostanie odczytany w charakterze napomnienia – jako ostateczna szansa ratunku dla człowieka na końcu czasów. Mirjana Soldo opowiedziała, że pewnego razu dała zwój do przeczytania innym osobom, a każda z nich dostrzegła na nim coś innego. Tajemnice zawarte na zwoju widziała jedynie Mirjana, natomiast inna osoba zauważyła modlitwę. Modlitwa ta, umieszczona na zwoju, prowadzi nas z powrotem do Księgi Prawa Mojżeszowego, gdzie znajduje się modlitwa Mojżesza do Boga. Dzięki tym wydarzeniom Matka Boża pragnie wskazać, że zwój jest w rzeczywistości częścią Księgi Prawa Mojżeszowego.
- 26,7. Będziecie ścigać nieprzyjaciół, a oni upadną od miecza przed wami,
- 26,8. tak że pięciu waszych będzie ścigać całą setkę, a setka waszych – dziesięć tysięcy [nieprzyjaciół]. Wasi wrogowie upadną od miecza przed wami.
- 26,9. Zwrócę się ku wam, dam wam płodność, rozmnożę was, umocnię moje przymierze z wami.
Płodność jest błogosławieństwem Bożym, o którym Mirjana wspomniała w wywiadzie dla telewizji „Ostatnie Wezwanie Naszej Matki”. W wywiadzie tym Mirjana stwierdziła, że brak narodzin dzieci byłby znakiem wypełniania się tajemnic. Jej wypowiedź znajduje potwierdzenie w powyższym wersecie.
- 26,10. Będziecie jedli z dawnych zapasów, a kiedy przyjdą nowe zbiory, usuniecie dawne.
Cud – Świątynia Boża z Księgi Prawa Mojżeszowego, odnosząca się do trzeciej tajemnicy ze zwoju Mirjany
Kpł 26,11-13
- 26,11. Umieszczę wśród was mój przybytek i nie będę się wami brzydził.
Widzący wspominają, że trzecia tajemnica dotyczy Znaku, który ma ukazać się na górze Podbrdo, a dzięki niemu wielu ma się nawrócić. W wywiadzie udzielonym o. Livio Fanzadze, Vicka mówi, że Znak będzie widoczny, niezniszczalny i pochodzić będzie od Pana. Pozostanie na zawsze na górze Objawień w Podbrdo, a aby go zobaczyć, należy udać się do Medjugorie. Kiedy Znak się pojawi, każdy będzie musiał stwierdzić, że nie może pochodzić od nikogo innego, jak tylko od Boga. W międzyczasie, gdy jeden z wizjonerów, Ivan Dragićević, studiował w seminarium, poproszono go, by zapisał treść trzeciej tajemnicy na kartce, która miała być zapieczętowana w kopercie do czasu ukazania się obiecanego Znaku. Jednak po tym, jak Ivan zrezygnował z nauki w seminarium, komisja badająca Objawienia w Medjugorie postanowiła otworzyć kopertę, w której znalazł się następujący tekst:
„Gospa powiedziała, że postawi znak, ten znak Ja wam powierzam; znakiem będzie wielka kaplica w Medjugorie, na pamiątkę moich Objawień i ta kaplicą ma być poświęcona mojej osobie…. Znak się pojawi za sześć miesięcy”.
Rozpatrywany werset z Księgi Kapłańskiej mówi, że Bóg umieści pośród swojego ludu swój przybytek, i to właśnie do tego wersetu odnosi się trzecia tajemnica z Medjugorie. Zanim przejdziemy do dalszych rozważań nad Znakiem, warto wspomnieć, że na górze Garizim, do której nawiązuje góra Objawień – Podbrdo, w 484 roku n.e., w czasach bizantyjskich, wybudowano Kościół Maryi Matki Bożej (Theotokos, czyli Bożej Rodzicielki). Był to ośmiokątny kościół, który znajdował się wewnątrz prostokątnego ogrodzenia. Został on jednak całkowicie zburzony w 614 roku n.e. przez Persjan.

Należy dodać, że podczas Objawienia widzący dostrzegli jakąś Świątynię, która najprawdopodobniej była zburzoną w 614 roku Świątynią Theotokos. Z tej świątyni do dzisiaj nie pozostał kamień na kamieniu. Objawienie to jednak nie było obiecanym Znakiem, którego doświadczyć mają wszyscy pielgrzymi udający się do Medjugorie. Widzący nie rozumieli, że Matka Boża nie mówiła o Świątyni jako o budowli z kamienia, ale o Świątyni Swego Ciała – Świątyni, która została nam dana przez Boga, niezniszczalnej i wiecznej, zbudowanej Jego ręką, a więc Niepokalaną Dziewicą.
Gdy porównamy Figurę Matki Bożej z kaplicą, która jest Świątynią, i zestawimy ją z informacjami, które przekazali widzący, przekonamy się, że Matka Boża mówiła o postawieniu na Jej cześć Figury, która ma stanowić pamiątkę Jej Objawień. Ta Figura już stoi na górze Podbrdo. Z biegiem czasu figury Matki Bożej zmieniały się, a obecnie na Podbrdo znajduje się figura ufundowana przez koreańskich pielgrzymów (rys. 14). Wcześniej stały tam małe figurki, które przynosili pielgrzymi z całego świata. Zatem Znak został już nam dany, a ten, kto Go nie dostrzega, ma zamknięte serce. Świątynia Ciała nawiązuje do słów Jezusa, który starał się wyjaśnić swoim uczniom, że On jest Świątynią, daną przez Boga synom Izraela. Podobnie jest w przypadku Matki Bożej, która jest Przybytkiem Bożym danym nam przez Boga.

- 26,12. Będę chodził wśród was, będę waszym Bogiem, a wy będziecie moim ludem.
Podczas Objawień w Medjugorie Matka Boża ukazywała się w różnych miejscach, co odnosi się do powyższego wersetu, w którym Bóg obiecuje, że będzie przechadzał się pośród swojego ludu.
- 26,13. Ja jestem Pan, Bóg wasz, który wyprowadził was z ziemi egipskiej, abyście przestali być ich niewolnikami. Ja rozbiłem drągi waszego jarzma i dałem wam możność chodzenia z podniesioną głową.
W Orędziach przekazanych widzącym, Matka Boża wielokrotnie podkreślała, że parafianie z Medjugorie oraz wszyscy, którzy słuchają Jej Słów, stanowią Jej lud wybrany, powołany do dawania świadectwa o Bogu i prowadzenia innych do Niego. Przypomnijmy tutaj Orędzie z dnia 25 lipca 2024 roku.
„Drogie moje dzieci! Z radością was wybrałam i prowadzę, bo widzę w was dziatki ludzi wiary, nadziei i modlitwy. Dziatki, niech was prowadzi duma, że należycie do mnie, a ja was prowadzę do Tego, który jest drogą, prawdą i życiem i jestem z wami, aby pokój zwyciężył w was i wokół was, bo z tą intencją Bóg posłał mnie do was. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”
Abraham został wybrany przez Boga, aby ci, którzy będą z niego pochodzić, oraz wszyscy obcy, którzy do niego przynależeli, stali się Narodem Bożym. W Medjugorie mamy do czynienia z podobną sytuacją: Bóg poprzez Matkę Bożą wybrał parafię w Medjugorie oraz wszystkich pielgrzymów, którzy przybywają tam spoza parafii, aby stanowili Naród Wybrany, który swoim życiem świadczy o Bogu na całym świecie.
Przekleństwa z Księgi Prawa Mojżeszowego, odnoszące się do siedmiu ostatnich tajemnic ze zwoju Mirjany
Kpł 26,14-46 – Czwarta tajemnica
- 26,14. Jeżeli zaś nie będziecie Mnie słuchać i nie będziecie wykonywać tych wszystkich nakazów,
- 26,15. jeżeli będziecie gardzić moimi ustawami, jeżeli będziecie się brzydzić moimi wyrokami, ta że nie będziecie wykonywać moich nakazów i złamiecie moje przymierze,
- 26,16. to i Ja obejdę się z wami odpowiednio: ześlę na was przerażenie, wycieńczenie i gorączkę, które prowadzą do ślepoty i rujnują zdrowie. Wtedy na próżno będziecie siali wasze ziarno. Zjedzą je wasi nieprzyjaciele.
- 26,17. Zwrócę oblicze przeciwko wam, będziecie pobici przez nieprzyjaciół. Ci, którzy was nienawidzą, będą rządzili wami, a wy będziecie uciekać nawet wtedy, kiedy was nikt nie będzie ścigał.
W powyższych wersetach zawarta jest czwarta tajemnica. Należy podkreślić, że niektóre tajemnice przekazane widzącym różnią się od siebie, co prawdopodobnie wynika z większej liczby przekleństw występujących w danej grupie. Dotyczy to również wszystkich kolejnych tajemnic.
Kpł 26,18-20 -piąta tajemnica
- 26,18. Jeżeli i wtedy nie będziecie Mnie słuchać, będę w dalszym ciągu karał was siedem razy więcej za wasze grzechy.
- 26,19. Rozbiję waszą dumną potęgę, sprawię, że niebo będzie dla was jak z żelaza, a ziemia jak z brązu.
- 26,20. Na próżno będziecie się wysilać – wasza ziemia nie wyda żadnego plonu, a drzewo na ziemi nie da owoców.
Kpł 26,21-22 – szósta tajemnica
- 26,21. Jeżeli [nadal] będziecie postępować Mnie na przekór i nie zechcecie Mnie słuchać, ześlę na was siedmiokrotne kary za wasze grzechy:
- 26,22. ześlę na was dzikie zwierzęta, które pożrą wasze dzieci, zniszczą bydło, zmniejszą zaludnienie, tak że wasze drogi opustoszeją.
Kpł 26,23-26 – siódma tajemnica
- 26,23. Jeżeli i wtedy nie poprawicie się i będziecie postępować Mnie na przekór,
- 26,24. to i Ja postąpię wam na przekór i będę was karał siedmiokrotnie za wasze grzechy.
- 26,25. Ześlę na was miecz, który się pomści za złamanie przymierza. Jeżeli wtedy schronicie się do miast, ześlę zarazę pomiędzy was, tak że wpadniecie w ręce nieprzyjaciół.
- 26,26. Rozbiję wam podporę chleba, tak że dziesięć kobiet będzie piec chleb w jednym piecu. Będą wam wydzielać chleb na wagę, tak że jedząc nie będziecie syci.
Jak już wcześniej wspomniano, zestawiając wszystkie przekleństwa z historią Żydów, zauważymy, że doskonale się one pokrywają. Powyższe wersety dokładnie opisują wydarzenia, które miały miejsce podczas długiej wojny światowej oraz w obozach koncentracyjnych. Ta niezwykła zgodność stanowi dowód na to, że Przymierza zawarte z Bogiem są wieczne i nieodwołalne.
Kpł 26,26-33 – ósma tajemnica
- 26,27. Jeżeli i wtedy nie będziecie Mi posłuszni i będziecie Mi postępować na przekór,
- 26,28. to i Ja z gniewem wystąpię przeciwko wam i ześlę na was siedmiokrotne kary za wasze grzechy.
- 26,29. Będziecie jedli ciało synów i córek waszych.
- 26,30. Zniszczę wasze wyżyny słoneczne, rozbiję wasze stele, rzucę wasze trupy na trupy waszych bożków, będę się brzydzić wami.
- 26,31. Zamienię w ruiny wasze miasta, spustoszę wasze miejsca święte, nie będę wchłaniał przyjemnej woni waszych ofiar.
- 26,32. Ja sam spustoszę ziemię, tak że będą się zdumiewać wasi wrogowie, którzy ją wezmą w posiadanie.
- 26,33. Was samych rozproszę między narodami, dobędę za wami miecza, ziemia wasza będzie spustoszona, miasta wasze zburzone.
Kpł 26,34-39 – dziewiąta tajemnica
- 26,34. Wtedy ziemia będzie obchodzić swoje szabaty przez wszystkie dni swego spustoszenia, a wy będziecie w kraju nieprzyjaciół. Wtedy ziemia będzie odpoczywać i obchodzić swoje szabaty.
- 26,35. Przez wszystkie dni swego spustoszenia będzie obchodzić szabat, którego nie obchodziła w latach szabatowych, kiedy w niej mieszkaliście.
- 26,36. Co się zaś tyczy tych, co pozostaną, ześlę do ich serc lękliwość w ziemi nieprzyjaciół, będzie ich ścigać szmer unoszonego wiatrem liścia, będą uciekać jak od miecza, będą padać nawet wtedy, kiedy nikt nie będzie ich ścigał.
- 26,37. Będą się przewracać jeden na drugiego, jak gdyby przed mieczem, chociaż nikt nie będzie ich ścigał. Nie będziecie mogli ostać się przed nieprzyjaciółmi.
- 26,38. Zginiecie między narodami, pochłonie was ziemia nieprzyjacielska.
- 26,39. A ci, którzy pozostaną z was, zgniją z powodu swego przestępstwa w ziemiach nieprzyjacielskich, z powodu przestępstw swoich przodków zgniją, tak jak i oni.
Kpł 26,40-46 – dziesiąta tajemnica
- 26,40. Wtedy uznają przestępstwo swoje i przestępstwo swoich przodków, to jest zdradę, którą popełnili względem Mnie, i to, że Mnie postępowali na przekór,
- 26,41. wskutek czego Ja postępowałem na przekór im i zaprowadziłem ich do kraju nieprzyjacielskiego, ażeby upokorzyło się ich nieobrzezane serce i ażeby zapłacili za swoje przestępstwo.
- 26,42. Wtedy przypomnę sobie moje przymierze z Jakubem, przymierze z Izaakiem i przymierze z Abrahamem. Przypomnę sobie o tym i przypomnę o kraju.
- 26,43. Ale przedtem ziemia będzie opuszczona przez nich i będzie spłacać swoje szabaty przez to, że będzie spustoszona z ich winy, a oni będą spłacać swoje przestępstwo, ponieważ odrzucili moje wyroki i brzydzili się moimi ustawami.
- 26,44. Jednakże nawet wtedy, kiedy będę w kraju nieprzyjacielskim, nie odrzucę ich i nie będę się brzydził nimi do tego stopnia, żeby ich całkowicie zniszczyć i zerwać moje przymierze z nimi, bo Ja jestem Pan, ich Bóg.
- 26,45. Przypomnę sobie na ich korzyść o przymierzu z ich przodkami, kiedy wyprowadziłem ich z ziemi egipskiej na oczach narodów, abym był ich Bogiem. Ja jestem Pan!»
- 26,46. To są ustawy, wyroki i prawa, które Pan ustanowił między sobą a Izraelitami na górze Synaj za pośrednictwem Mojżesza.
Jozue
Wydarzenia, które miały miejsce w pierwszych dniach Objawień w Medjugorie, są ściśle związane z wydarzeniami opisanymi w Starym Testamencie. Aby lepiej zrozumieć przesłanie płynące z tych Objawień, przyjrzyjmy się Księdze Jozuego, która stanowi klucz do ich właściwej interpretacji. Dzięki niej zyskamy odpowiedź na wiele zagadkowych wydarzeń, które miały miejsce w Medjugorie. Niezrozumienie tych wydarzeń często stawało się źródłem wątpliwości, które podważały prawdziwość Objawień. Podobnie jak w poprzednich częściach, aby zapewnić większą przejrzystość, pod wersetami z Księgi Jozuego odnoszącymi się do Objawień w Medjugorie umieszczony zostanie komentarz, który pomoże wyjaśnić niektóre kwestie. Zacznijmy więc od „cudu zegarka”.
Joz 10,12-14- cud zegarka
- 10,12. Wtedy rzekł Jozue do Wiekuistego, gdy podał Wiekuisty Emorejczyków w moc synów Israela, mówiąc przed oczyma Israela: Zatrzymaj się słońce w Gibeonie, a księżycu w dolinie Ajalon!
- 10,13. I zatrzymało się słońce, a księżyc stanął, aż wywarł lud pomstę na wrogach swoich. Tak wszak napisano w księdze prawych. I stanęło słońce w pół nieba i nie śpieszyło się zachodzić prawie przez cały dzień.
Podczas drugiego dnia Objawień w Medjugorie miało miejsce niezwykłe wydarzenie – zegarek jednej z widzących „oszalał”. Jego wskazówki obracały się wokół tarczy w sposób nienaturalny, jakby czas stracił znaczenie. To wydarzenie było jednym z cudów wyproszonych przez widzących u Matki Bożej, aby pomóc ludziom uwierzyć w Objawienia, ponieważ wielu uważało, że widzący kłamią i są szaleni. Jednak brak zrozumienia kontekstu tego wydarzenia sprawił, że dla wielu osób nie stanowiło to dowodu na prawdziwość Objawień, a niektórzy uznali to za mistyfikację.
Aby lepiej zrozumieć znaczenie „cudu zegarka”, warto przyjrzeć się wydarzeniu z Księgi Jozuego. Jozue, prosząc Boga o czas na wypędzenie wroga z ziemi kananejskiej, otrzymał go, a wstrzymanie słońca i księżyca sprawiło, że czas przestał płynąć, a przynajmniej mocno zwolnił. W podobnym kontekście należy interpretować wydarzenie z zegarkiem w Medjugorie. Skoro Objawienia w Medjugorie trwają do dziś, oznacza to, że zło jeszcze nie zostało w pełni wyparte ani z Medjugorie, ani z całego świata. Nikt nie wie, kiedy to nastąpi – może za trzy dni, może nigdy. To zależy od człowieka, który ma wolną wolę.
Wahania Matki Bożej w kwestii czasu wynikały z tego, że nie mogła precyzyjnie określić, kiedy to się stanie. Chciałaby, aby nastąpiło to jak najszybciej, ale nie może tego przewidzieć. W związku z tym Objawienia w Medjugorie będą trwały do dnia, w którym zło zostanie całkowicie wyparte z ziemi – o ile wcześniej nie nastąpi koniec świata.
W tym kontekście możemy zrozumieć, dlaczego Matka Boża powiedziała, że „Objawienia w Medjugorie są ostatnimi Jej Objawieniami”. To stwierdzenie jest prawdziwe, ponieważ Objawienia będą trwały aż do momentu, gdy zło zostanie wyparte z człowieka lub do końca świata. Nie oznacza to jednak, że przy końcu świata człowiek będzie w pełni oczyszczony. Granicznym czasem Objawień może być także śmierć widzących, dla których ten świat się skończy.
- 10,14. A nie było ani przedtem, ani potem dnia podobnego, w którym był Wiekuisty tak usłuchał głosu człowieka; walczył wszak sam Wiekuisty za Israelem.
Niektórzy twierdzą, że Bóg, a także Matka Boża, nie są dostępni na każde zawołanie człowieka, jak ma to miejsce w Medjugorie. Jednak powyższy werset wskazuje na coś zupełnie innego. Jeśli ktoś dąży do tego, by stać się lepszym człowiekiem, otrzyma pomoc od Boga, ponieważ to sam Bóg walczy ze złem tego świata. Człowiek samodzielnie nie jest w stanie niczego osiągnąć, ponieważ jest częścią tego świata. Aby odwrócić się od czegoś, czego jest częścią i co zna jedynie w jego ziemskim wymiarze, potrzebny jest czynnik zewnętrzny, który wskaże inną drogę – drogę ku Prawdzie, której ten świat nie zna.
Argumenty wysuwane przez sceptyków, podważające czas trwania Objawień, ich liczbę oraz różnorodność miejsc, w których miały miejsce, wynikają głównie z braku zrozumienia oraz nieznajomości Pisma Świętego. Warto w tym kontekście przytoczyć słowa Papieża Franciszka:
” Co do rzekomych obecnych Objawień, raport ma pewne wątpliwości. Ja osobiście będę bardziej „złośliwy”: wolę Matkę Bożą jako matkę , naszą matkę, a nie Matkę Bożą jako szefową biura telegraficznego, które codziennie o określonej godzinie wysyła wiadomości…..To nie jest Matka Jezusa….I te rzekome Objawienia nie mają większej wartości. Ale to jest moja osobista opinia. Ale niektórzy myślą, że Matka Boża mówi: „Przyjdźcie, bo jutro o tej a tej godzinie przekażę wiadomość temu a temu widzącemu”; nie. Raport Ruiniego rozróżniania dwa rodzaje objawień”.
Z wypowiedzi Papieża Franciszka można wywnioskować, że nie jest On zwolennikiem Objawień w Medjugorie i wolałby, by Bóg pozostał milczący. Jednak Bóg nie jest Bogiem umarłym, lecz żywym. Matka Boża jest Świątynią Bożą, przez którą mówi sam Bóg.
Joz 10,11- kamienie
- 10,11. Gdy tak w ucieczce swojej przed synami Israela dotarli do stoku pod Beth-Choron rzucił na nich Wiekuisty kamienie ogromne z nieba aż do Azeki, tak że wyginęli. Więcej ich wyginęło wskutek gradu kamiennego niż ich pobili synowie Israela mieczem.
Grad kamieni, który Bóg zrzucił z nieba, aby wytrącić nieprzyjaciela, nawiązuje do Różańca Świętego (Rys. 15). Różaniec jest bronią daną nam przez Boga, abyśmy mogli pokonać zło w naszych sercach. Poprzez modlitwę możemy osiągnąć więcej w walce ze złem, niż poprzez użycie miecza. Dyktatorzy utrzymują władzę dzięki ludziom, dzięki temu, że znajdują wśród nich posłuch. Gdyby wszyscy ludzie mieli czyste serca, żaden dyktator nie miałby władzy. Każdy z nas musi więc oczyścić swoje serce, a dopiero wtedy zapanuje prawdziwy pokój.

Joz 8,30-35 – budowa ołtarza
- 8,30. Wtedy Jozue ( w przypadku Medjugorie odpowiada mu ówczesny proboszcz Medjugorie franciszkanin Bernardin Smoljan) zbudował ołtarz dla Pana, Boga Izraela( parafian Medjugorie), na górze Ebal ( na górze Križevac),
- 8,31. jak rozkazał Mojżesz, sługa Pana, Izraelitom: jak napisano w księdze Prawa Mojżesza: Ołtarz z kamieni surowych, nie ociosanych żelazem ( odlewany betonowy krzyż). Na nim złożono Panu ofiary uwielbienia i biesiadne.
Prawo Ołtarza, przekazane przez Mojżesza, nakazuje, aby ołtarz został zbudowany z kamienia nieociosanego żadnym dłutem, a następnie pobielony wapnem i zapisane na nim były Słowa Prawa. Po przejściu przez Jordan, Jozue był zobowiązany do zbudowania takiego ołtarza na górze Ebal. W Medjugorie, na górze Križevac, stanął ołtarz, który wiernie zachowuje wszystkie wytyczne zawarte w tym Prawie.
Pwt 27,2-5
- 27,2. A po przejściu Jordanu do ziemi, którą daje ci Pan, Bóg twój postawisz wielkie kamienie i pobielisz je wapnem.
- 27,3. Wypiszesz wszystkie słowa tego Prawa po przejściu, aby wkroczyć do ziemi , którą daje wam Pan, Bóg twój- ziemi opływającej w mleko i miód- Jak wam przekazał Pan, Bóg ojców waszych.
Warto w tym miejscu wspomnieć o nadprzyrodzonym zjawisku, które miało miejsce w Brazylii. Figurka Matki Bożej zaczęła płakać, a łzy, które się pojawiły, były niezwykłe – miały miodową barwę. Kilkakrotnie zdarzyło się, że łzy zawierały olej, sól i wino. Z tego powodu figurka zyskała nazwę „Nossa Senhora do Mel”, co tłumaczy się jako Matka Boża Miodowa (Rys. 16). Poprzez to cudowne zjawisko Matka Boża stara się przekazać, że jest „ziemią opływającą mlekiem i miodem”, co symbolizuje obfitość wszelkich dóbr i łask.

- 27,4. Gdy przejdziecie Jordan, postawicie te kamienie, jak ja wam dziś nakazuję, na górze Ebal i wapnem je pobielicie.
- 27,5. I wystawicie tam Ołtarz ku czcić Pana, Boga swego, ołtarz z kamieni, których nie obrabiało żelazo.
Ołtarz na górze Križevac (Rys. 17), wybudowany z betonu i pobielony wapnem, zawiera napis: „Jezusowi Chrystusowi, Odkupicielowi rodzaju ludzkiego, na znak wiary, miłości i nadziei, na pamiątkę 1900. rocznicy Męki Jezusowej”. Skoro Matka Boża powiedziała, że Krzyż na górze Križevac stanął z woli Bożej, to również napis na nim musiał powstać z woli Bożej. Mojżesz nakazał, by na pobielonych kamieniach wypisać Prawo Mojżeszowe, a więc skoro na pobielonym Krzyżu widnieje napis Jezusa Chrystusa, oznacza to, że należy wypełniać Prawo Jezusa, które jest wypełnieniem Prawa Mojżeszowego.
To Prawo jednak nie jest wyryte w kamieniu, lecz w Jego ciele. Jezus nie zniósł Prawa Starego Testamentu, lecz przyszedł je dopełnić miłością, wiarą oraz nadzieją – tym, czego Prawu Mojżeszowemu brakowało. Dlatego te trzy brakujące słowa zostały wyryte na krzyżu na górze Križevac. Celem jest, abyśmy zawsze mieli na względzie poszanowanie i dobro człowieka, ponieważ człowiek nie powstał dla Prawa, lecz Prawo dla człowieka. Prawo jest jedynie narzędziem w kształtowaniu człowieka.
Faryzeusze i uczeni w Piśmie traktowali Prawo jako coś nadrzędnego, podczas gdy to człowiek jest ważniejszy. Prawo ma prowadzić do życia, a nie do śmierci. W Ogrodzie Edenu wypełnianie Prawa dawało życie. Uczeni w Piśmie i Faryzeusze zabijali Prawem, tworzyli swoje własne Prawo, którego wypełnienie stało się niemożliwe. Aby je wypełnić, trzeba było wykazać się przebiegłością i podstępem. Ludzie nauczyli się obchodzić Prawo, kłamiąc, co w końcu prowadziło do zapętlania się w grzechu.
Chodzi więc o to, by egzekwować Prawo, ale z poszanowaniem człowieka, z miłosierdziem i miłością do niego. Taki powinien być Kapłan Chrystusowy. Czytając Ewangelię, widzimy, że Jezus pokazywał swoim życiem, jak należy kochać bliźniego swego. Dawał nadzieję, mówiąc o zmartwychwstaniu, samemu na koniec zmartwychwstając i ukazując się ludziom. Ponadto budował w ludziach wiarę poprzez cudowne wydarzenia: leczenie chorych, wskrzeszanie umarłych i rozmnożenie chleba.

- 8,32. Jozue sporządził tamże na kamieniach odpis Prawa, które Mojżesz spisał dla Izraelitów.
- 8,33. Następnie cały Izrael i jego starsi, zwierzchnicy ludu i sędziowie, zarówno cudzoziemcy, jak i współplemienni, stanęli po obu stronach arki, naprzeciw kapłanów i lewitów, połowa po stronie góry Garizim, a druga połowa po stronie góry Ebal, jak już uprzednio zarządził Mojżesz, sługa Pana, aby pobłogosławić lud Izraela.
- 8,34. Następnie Jozue odczytał wszystkie słowa Prawa, błogosławieństwo i przekleństwo, wszystko dokładnie, jak napisano w księdze Prawa.
- 8,35. Nie opuścił Jozue ani jednego polecenia danego przez Mojżesza, ale odczytał je wobec całego zgromadzenia Izraela, w obecności kobiet, dzieci i cudzoziemców, którzy zamieszkali wśród ludności.
Joz 4,19-20 – Gilgal
Gilgal było miejscem, w którym synowie Izraela rozbili oboz po przekroczeniu Jordanu i wejściu do Ziemi Obiecanej – Kanaanu. To tam przygotowywali się do walki z wrogiem, a także stamtąd wyruszali, by podbijać wrogie terytoria. Gilgal pełniło więc rolę bazy wypadowej.
Joz 4,19-20
- 4,19. Dziesiątego dnia miesiąca pierwszego lud wyszedł z Jordanu i rozłożył się obozem w Gilgal na wschód od Jerycha.
- 4,20. Owe zaś dwanaście kamieni, które zabrano z Jordanu, Jozue ustawił w Gilgal.
Również w Medjugorie istnieje swoje własne „Gilgal”, które pełni rolę bazy wypadowej w walce, jednak nie z wrogiem materialnym, lecz duchowym. Miejscem nawiązującym do Gilgala z czasów Jozuego jest Gumno, położone naprzeciw góry Podbrdo i Križevac. Związane jest ono z jednym z Objawień, które przeżyli widzący. Przyjrzyjmy się zatem, czego dotyczyło to Objawienie, a następnie porównajmy Gumno z Gilgal.
„W czasie jednej z tych nadzwyczajnych wizyt Matka Boża porozumiała się z mieszkańcami w zaskakująco bliski sposób. (…) Marija pamięta, że Matka Boża mówiła „Idźcie wszyscy razem na gumno. Wkrótce rozpocznie się wielka walka – walka między moim Synem i Szatanem. Stawką są ludzkie dusze”. Później tego wieczoru poszliśmy więc na gumno, niedaleko domu mojego wujka. (…) Na gumnie przyłączyło się do nas około czterdziestu mieszkańców. (…)Modliliśmy się i czekaliśmy- aż nagle przed nami pojawiła się Matka Boża. Niektórzy z obecnych spytali, czy mogą dotknąć Matki Bożej, a kiedy przekazaliśmy Jej tę prośbę, odpowiedziała, że wszyscy mogą się do Niej zbliżyć. Po kolei braliśmy ich za ręce i kierowaliśmy nimi tak, żeby mogli dotknąć sukni Matki Bożej. (…)Lecz w miarę jak coraz więcej ludzi dotykało Maryi, zauważyłam, że na Jej sukni zaczęły pojawiać się czarne kropki, które zlały się w wielką plamę w kolorze węgla. (…) Te plamy powiedziała Matka Boża, to grzechy z których nigdy się nie wyspowiadali. (…) Ktoś zaproponował że wszyscy obecni powinni iść się wyspowiadać więc następnego dnia konfesjonały zostały „zalane” falą mieszkańców wioski, którzy szczerze kajali się za grzechy”. (Moje serce zwycięży. Mirjana Soldo. Str. 81-82).
Podobnie jak synowie Izraela, którzy w miejscu zwanym Gilgal przygotowywali się do walki z wrogiem, tak i w przypadku Gumna ludzie przygotowują się do walki ze swoim wrogiem – Szatanem. Walka ta zaczyna się w konfesjonale, gdzie człowiek oczyszcza się z grzechów. Prawdziwy żal za grzechy oznacza, że człowiek zrozumiał naukę i w takich miejscach Szatan nie ma dostępu. Niewyspowiadany grzech lub brak szczerego żalu za grzechy otwierają drzwi dla działania Szatana, który atakuje słabe strony człowieka. Podobnie jak synowie Izraela, którzy przegrywali walki, gdy nie mieli „zbroi”, jaką był Bóg, tak i my przegrywamy, gdy łamiemy Boże Przykazania.
Czarne plamy na sukni Matki Bożej wskazywały, że ludzie, którzy ją dotykali, nie zawsze czuli pełny żal za swoje grzechy, co mogłoby ich zmotywować do spowiedzi. Widok poplamionej sukni miał w nich wywołać zastępczy żal, który skłoniłby ich do ruszenia do konfesjonałów. Żal ma być tym uczuciem, które prowadzi nas do spowiedzi. Choć niektórzy mogli rozumieć swoje grzechy, często wstydzili się je wyznać. Podobnie jak synowie Izraela, przed przekroczeniem rzeki Jordan i walką z wrogiem, byli zobligowani do oczyszczenia się z grzechów.
- Joz 3,5. Wtedy rzekł Jozue do ludu: „Oczyśćcie się, gdyż jutro Pan sprawi cuda wśród was”.
Przed stoczeniem walki wszyscy musieli być oczyszczeni, co jest dokładnie tym, o czym mówi Matka Boża, przygotowując ludzi do walki z Szatanem. Spowiedź jest sakramentem Kościoła Chrystusowego i, między innymi przez spowiedź, Jezus walczy z Szatanem, starając się wyprzeć go z tego świata. W ten sposób należy rozumieć, że Jezus bierze na siebie grzechy tego świata. Walka trwa nieustannie – Szatan nie został jeszcze pokonany, a wręcz można odnieść wrażenie, że jego panowanie nad światem się rozszerza.
Gilgal jest również miejscem, w którym dokonało się obrzezanie synów Izraela.
- Joz 5,2-3
- 5,2. W owym czasie rzekł Pan do Jozuego: „Przygotuj sobie noże z krzemienia i ponownie dokonasz obrzezania Izraelitów”.
- 5,3. Jozue przygotował sobie noże z krzemienia i obrzezał Izraelitów na pagórku Aralot.
- Joz 5,8-9
- 5,8. Gdy więc dokonano obrzezania całego narodu, pozostali oni, odpoczywając w obozie aż do wyzdrowienia.
- 5,9. I rzekł Pan do Jozuego: „Dziś zrzuciłem z was hańbę egipską”. Miejsce to nazwano Gilgal aż do dnia dzisiejszego.
Obrzezanie jest aktem zwrócenia się ku Bogu. Jezus został obrzezany na całym ciele, symbolicznie oddając wszystkie swoje członki w służbę Bogu. Obrzezanie jest więc wyrazem pełnego podporządkowania się woli Bożej. W przypadku Gumna, ludzie modlą się, zwracając swoje serca ku Bogu. W Gumnie doszło zatem do obrzezania serc modlących się osób. To właśnie w sercu ludzkim ma swój początek grzech, który później rozprzestrzenia się na całe ciało. Jeśli serce jest czyste, czystość ta rozlewa się na resztę ciała. Poprzez modlitwę oczyszczamy swoje serce, kierując je ku Bogu, który jest dobrem.
Miejsce Gilgal odnosi się także do czasów Abrama, praojca synów Izraela. Abram doświadczył w Gilgal Objawienia Bożego, gdzie otrzymał od Boga nowe imię – Abraham. Tam też zostało ustanowione Przymierze, które uczyniło z potomków Abrahama naród, za sprawą którego Bóg chciał nam pokazać sprawy Nieba. W tym miejscu Bóg obiecał mu, że jego potomkowie odziedziczą ziemię, na której doszło do zawarcia Przymierza. To tam wszyscy, którzy do niego należeli, zostali obrzezani. Jeśli chodzi o Gumno, także tam objawił się Bóg poprzez Matkę Bożą, a serca modlących się ludzi zostały obrzezane modlitwą.
Gilgal tłumaczy się jako „okrąg”, „rozsunięcie” lub „objawienie”, i wszystkie te tłumaczenia mają swoje odzwierciedlenie w tym miejscu. Gilgal to kamienna konstrukcja w kształcie koła, w którym niebo się rozsunęło, a Bóg objawił swoją obecność. Porównajmy zatem budowę Gilgala z Gumnem.


W obu przypadkach mamy do czynienia z kamiennymi konstrukcjami w kształcie okręgów. Co więcej, w miejscu zwanym Gilgal, synowie Izraela obchodzili Paschę, podczas gdy Gumno było miejscem, gdzie mieli się zboże. Był to wielki plac ubitej ziemi w kształcie okręgu, po którym bydło chodziło w kółko, oddzielając zboże od plew. Warto przypomnieć, że bydło symbolizuje kapłanów, a więc, gdy Matka Boża ukazała się w środku Gumna, wszyscy pielgrzymi wokół Niej pełnią rolę kapłanów. W Gilgal zakończyło się spadanie manny z nieba, którą Bóg karmił synów Izraela w czasie ich wędrówki przez pustynię, a w tym miejscu spożywali już plony ziemi kananejskiej. Pomiędzy Gilgal a Gumnem dostrzegamy niezwykłe podobieństwa, które nie są zapewne przypadkowe.
Joz 5,10-12
- 5,10. Rozłożyli się obozem Izraelici w Gilgal i tam obchodzili Paschę czternastego dnia miesiąca wieczorem, na stepach Jerycha.
- 5,11. Następnego dnia Paschy jedli z plonu tej krainy, chleby przaśne i ziarna prażone tego samego dnia.
- 5,12. Manna ustała następnego dnia gdy zaczęli jeść plon tej ziemi. Nie mieli już więcej Izraelici manny, lecz żywili się tego roku z plonów ziemi Kanaan.
W obu przypadkach mamy do czynienia z miejscami, w których spożywano plony tej ziemi. Józef Flawiusz opisuje, że „Hebrajczycy na tym miejscu odprawili Paschę, mając obfitość wszelkich dóbr, których wcześniej im brakowało. Żęli zboże Kananejczyków, które było już dojrzałe, i grabili wszystko, co napotykali. W tym czasie przestała spadać na nich manna, ich poprzedni pokarm, którym żywili się przez czterdzieści lat.”
Podczas Objawień Matki Bożej w Fatimie, ludzie widzieli spadające z nieba białe opłatki – coś w rodzaju manny, którą synowie Izraela spożywali do chwili, w której przekroczyli rzekę Jordan. Natomiast w Medjugorie, podczas Objawień Matki Bożej, nie zaobserwowano tego zjawiska. Dlatego Objawienia w Fatimie nawiązują do momentu, w którym synowie Izraela doszli do rzeki Jordan, natomiast Objawienia w Medjugorie odnoszą się do tego, co działo się po jej przekroczeniu.
Gilgal budowano w różnych miejscach, a często konstrukcje te miały kształt ludzkiej stopy lub sandała, w których znajdował się okrągły ołtarz przypominający kształtem zarówno Gilgal, jak i Gumno. Odcisk stopy ma symboliczne znaczenie własności i jest związany z Księgą Jozuego. Bóg bowiem obiecał Jozuemu, że da synom Izraela każdy skrawek ziemi za Jordanem, na którym postawią swoją stopę.
Joz 1,1-3
- 1,1. Po śmierci Mojżesza, sługi Pana, rzekł Pan do Jozuego, syna Nuna, pomocnika Mojżesza:
- 1,2. „Mojżesz, sługa mój, umarł; teraz więc wstań, przepraw się przez ten oto Jordan, ty i cały ten lud, do ziemi, którą Ja daję Izraelitom.
- 1,3. Każde miejsce, na które zstąpi wasza noga, Ja wam daję, jak zapowiedziałem Mojżeszowi.
Jednym z najlepiej zachowanych Gilgali w kształcie stopy jest Gilgal Argaman – w Bedhat esh-Sha’ab. W prawym górnym rogu możemy zobaczyć okrągły ołtarz, przypominający nasze Gumno.


Porównując zdjęcia satelitarne Gilgala – stopy Argaman z zdjęciem satelitarnym góry Crnica, na której znajdują się Podbrdo oraz Križevac, zauważymy, że obie góry w Medjugorie przypominają dwie stopy. Jedna z nich jest mniejsza, a druga większa

Wokół krzyża na górze Križevac znajduje się kamienista droga, wydeptana z wszelkiej roślinności, którą pielgrzymi przemierzają w drodze do Krzyża. Wygląda to tak, jakby ktoś ułożył z kamieni okrągły Gilgal. Podobnie jest na górze Podbrdo, gdzie znajduje się figura Matki Bożej. Całość przypomina dwa Gilgale w kształcie stóp, z okrągłymi ołtarzami na wzór Gilgala Argaman.
Warto zauważyć, że w Medjugorie mamy do czynienia z dwiema stopami umiejscowionymi obok siebie. Po prawej stronie znajduje się góra Podbrdo, na której stoi Matka Boża, symbolizująca mniejszą kobiecą stopę, natomiast po lewej stronie góra Križevac, na której stanął Jezus, symbolizuje większą męską stopę. Cały ten obraz ukazuje nam, że mamy do czynienia z Jedną Osobą, która ma dwa różne „buty” – jednego Boga objawionego w dwóch Osobach: Jezusie i Maryi.
Góra Križevac odnosi się do góry Ebal, ale również do Golgoty, na której Jezus został ukrzyżowany. Golgota jest górą przekleństw, które Jezus wziął na siebie w imieniu tych, którzy byli obecni podczas Jego ukrzyżowania. Był On ofiarą przebłagalną za tych, którzy w stanie nieczystości znaleźli się tam. Lepiej bowiem, żeby zginął jeden, aniżeli wszyscy mieli umrzeć.
Joz 5,13-15 – Anioł z Mieczem
Joz 5,13-15
- 5,13. Gdy Jozue przebywał blisko Jerycha, podniósł oczy i ujrzał przed sobą męża z mieczem dobytym w ręku. Jozue podszedł do niego i rzekł: „Czy jesteś po naszej stronie, czy też po stronie naszych wrogów?”
- 5,14. A on odpowiedział: „Nie, gdyż jestem wodzem zastępów Pańskich i właśnie przybyłem”. Wtedy Jozue upadł twarzą na ziemię, oddał mu pokłon i rzekł do niego: „Co rozkazuje mój pan swemu słudze?”
- 5,15. Na to rzekł wódz zastępów Pańskich do Jozuego: „Zdejm obuwie z nóg twoich, albowiem miejsce, na którym stoisz, jest święte”. I Jozue tak uczynił.
Po zakończeniu trzecich Objawień, które miały miejsce 26 czerwca 1981 roku, w piątek, widzący oraz wszyscy ludzie, którzy im towarzyszyli, zaczęli rozchodzić się do swoich domów. Jednak gdy schodzili z góry Podbrdo, Marija Pavlović, jedna z widzących, doświadczyła ponownego Objawienia. Mniej więcej w połowie drogi, w miejscu zwanym Lokvetina, ukazała się jej Matka Boża z zakrwawionym krzyżem. Marija Pavlović otrzymała od Maryi dodatkowe przesłanie, które brzmiało: „Pokój, Pokój, i tylko Pokój. Pokój musi zapanować między człowiekiem a Bogiem, a także między ludźmi”. Matka Boża dodała, że przyszła jako Królowa Pokoju.
Zanim przejdziemy do rozważań nad przesłaniem płynącym z tego Objawienia, przytoczmy najpierw relacje świadków, którzy znajdowali się w tym miejscu.
„Każdy z kimś szedł. Wracamy ze wzgórza i przy czwartej tajemnicy Marija wyrywa się z mojej ręki, blada, ledwie chodzi. Za nami idzie tłum. Jest tłoczno. My idziemy pierwsi. Wszyscy śpieszą się, żeby ją o coś podpytać. A ona po prostu ucieka mi w lewo przy jednym suchym granicie, gdzie się wszystko wydarzyło, klęka i tam widzi Maryję z krwawym krzyżem. Klęczała tak dwie, trzy minuty, kolejka ludzi schodzących z góry zatrzymała się, a ona blada, zagubiona, powiedziała, że zobaczyła Maryję z krwawym krzyżem mówi Ivan Ivanković, a potwierdza to również Marija:
(…) Wracałam do domu tą drogą. W pewnym momencie pojawiła się Maryja! I przekazała pierwsze przesłanie. To pierwsza wiadomość jaką przekazała: „Pokój, pokój, pokój. Pokój między człowiekiem, między ludźmi, między człowiekiem i Bogiem, pokój na świecie”. Płacząc odpłynęła na obłoku, na którym stała. „Za Maryją widać było czarny krzyż, bez Jezusa, a Ona zaczęła płakać. Płacząc odpłynęła na obłoku, na którym stała. I ja zaczęłam wtedy płakać, a moje koleżanki były zszokowane moją otwartością i odwagą, bo cały czas powtarzałam: „Nawrócić się! Pogódźcie się! ”Maryja powiedziała później, że przybyła tutaj jako Królowa Pokoju, ponieważ pokój jest potrzebny i prosiła, żebym się modliła o pokój.” (Medjugorie, siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 81-82)
Rozmowa o. Bubalo z Vicką:
- Vicka: Objawiła się jej Matka Boża, tylko jej. Marija później opowiedziała nam, że Matka Boża była bardzo, bardzo smutna. Trzymała w ręce wielki Krzyż i powtarzała, płacząc: „Pokój, Pokój, Pokój i tylko Pokój” Marija bardzo się przestraszyła.
(…) - o. Bubalo: Jak to możliwe, że nie pamiętasz? Matka Boża podczas tej okazji poruszała krzyżem, dość dużym, ciemnym, a nie czarnym jak potem mówiono, i powtarzała to, co mi już przekazałaś: „Pokój, Pokój, Pokój i tylko Pokój”. A potem, płacząc, powtórzyła jeszcze co najmniej dwa razy: „Pokój powinien panować miedzy Bogiem a człowiekiem i pomiędzy ludźmi”. To, Vicko, w istocie wszystko, co Matka Boża chciała nam powiedzieć, przychodząc pomiędzy nas. – Reszta- tak jak modlitwa, post, pokuta – to tylko środki, żeby osiągnąć pokój. (Maryja nasza Matka. Vicka z Medjugorie w rozmowie z ojcem Livio Fanzagą. Str. 346-348).
W pierwszej kolejności warto zauważyć pewną rozbieżność co do koloru krzyża. Z pierwszego świadectwa wynika, że krzyż był pokryty krwią, natomiast o. Bubalo mówi o krzyżu czarnym lub ciemnym. Z rozmowy o. Bubalo z Vicką można wywnioskować, że istnieje pewien spór co do koloru krzyża. O. Bubalo ewidentnie próbuje narzucić widzącym własną interpretację tego wydarzenia, co ma wpływ na późniejszą relację Mariji Pavlović, która początkowo mówiła o krwawym krzyżu, a później zaczęła mówić o czarnym, a następnie o ciemnym. Co więcej, o. Bubalo sugeruje, że Matka Boża nie ma nic więcej do powiedzenia, poza przekazanym Mariji Pavlović przesłaniem o pokoju, podczas gdy Bóg nigdy nie przemawiał do nas w tak wyraźny sposób, jak w przypadku Objawień w Medjugorie. W tym kontekście widzimy, jak przez sugestie próbuje się manipulować widzącymi.
Wielu kapłanów, w tym o. Bubalo, nie miało pełnej świadomości prawdziwego przesłania płynącego z Objawień w Medjugorie. Próbowali interpretować wydarzenia na własny sposób, a gdy coś nie pasowało do ich rozumowania, poprzez sugestie starali się wpłynąć na zmianę wypowiedzi widzących. Należy pamiętać, że widzący w tamtym czasie byli jeszcze dziećmi, które są bardziej podatne na wpływ dorosłych, zwłaszcza kapłanów. Dzieci nie mają wykształconych mechanizmów obronnych i łatwo gubią się w takich sytuacjach. Trudno nie dostrzec powodów takiego postępowania o. Bubalo – po prostu nie pasowało mu przesłanie o pokoju w kontekście zakrwawionego krzyża. Jednak każda ingerencja w prawdziwy przebieg Objawienia powoduje, że staje się ono niezrozumiałe. Przecież powiedziano, że żadna jota ani przecinek nie mogą zostać zmienione.
Objawienie z Krzyżem nieprzypadkowo miało miejsce przy krzewie granatu, którego skórka i środek mają krwisty kolor. Zastanówmy się, co przez to Objawienie chciała nam przekazać Matka Boża. Maryja trzymała w ręce zakrwawiony krzyż, poruszając nim. Ten obraz ma głębokie odniesienie do Księgi Jozuego i Anioła z mieczem, który objawił się Jozuemu przed wyruszeniem na podbój Jerycha oraz ziem kananejskich. Na początku tego rozdziału znajdują się wersety z Księgi Jozuego, które będą istotne dla interpretacji przesłania.
Krzyż, który trzymała Maryja, przypomina miecz, a więc Matka Boża w tej scenie pełni rolę Anioła z mieczem z Księgi Jozuego. Natomiast postać Mariji Pavlović nawiązuje do samego Jozuego. Jednak nie jest to zwykły miecz, lecz Krzyż, na którym zawisł Jej Syn, Jezus, dlatego na Krzyżu pojawia się Krew. Przesłaniem Objawienia jest więc walka o pokój za pomocą Krzyża Chrystusowego, który daje prawdziwy pokój, a nie taki zakłamany pokój, jaki oferuje ten świat. Ostatnią ofiarą krwawą był Jezus, a Bóg nie chce więcej takich ofiar. Nie chce wojen, podczas których przelewa się krew. Walka o pokój nie powinna toczyć się na polach walki, lecz w ludzkich sercach, z pomocą Jezusa.
Wiele Orędzi, które Matka Boża przekazała za pośrednictwem widzących, mówi, by wpuścić do swojego serca Chrystusa, ponieważ to On daje prawdziwy pokój. Walczyć za pomocą Chrystusa to słuchać tego, co do nas mówi, i korzystać z narzędzi, które dla nas stworzył. Mówimy tu o walce duchowej, którą każdy z nas musi stoczyć w swoim sercu. Gdy porównamy Objawienia Mariji Pavlović i Jozuego, zauważymy pewną różnicę w postawie obu widzących. Marija Pavlović klęczy przed Matką Bożą, natomiast Jozue pada na twarz przed Aniołem Pańskim. Postawa klęcząca Mariji jest wypełnieniem proroctwa zawartego w Księdze Izajasza.
- Iz 45,23. Przysięgam na Siebie samego, z moich ust wychodzi sprawiedliwość, słowo nieodwołalne. Tak, przede Mną się zegnie wszelkie kolano, wszelki język na Mnie przysięgać będzie.
Anioł Pański nie był Bogiem, dlatego Jozue nie klęczał, natomiast w Maryi i Jezusie skrywa się Sam Bóg, ponieważ są Oni Świątynią Bożą. Podczas wszystkich Objawień Maryjnych wizjonerzy padają na kolana przed Matką Bożą, a jest to odruch wywołany zewnętrznym przynagleniem, pochodzącym od Istot duchowych. W przypadku Objawień mamy do czynienia z nadprzyrodzonymi zjawiskami, które mają na celu uświadomienie nam czegoś ważnego i dawanie przykładu do naśladowania. Skoro w Eucharystii obecny jest Bóg, zawarty w Krwi Chrystusa, zaniechanie przyjmowania Go w pozycji klęczącej jest sprzeczne z Proroctwem Izajasza, a tym samym z nieodwołalnym Słowem Bożym, jak możemy przeczytać w powyższym wersecie z Księgi Izajasza. Postawa stojąca przy przyjmowaniu Eucharystii jest zatem sprzeczna z Wolą Bożą. Porównajmy teraz Orędzie Matki Bożej dotyczące Pokoju ze Słowami Anioła Pańskiego. Na pytanie Jozuego, który pytał o opowiedzenie się za jedną ze stron konfliktu, Anioł odpowiada, że nie stoi po żadnej ze stron, ponieważ pochodzi od Boga. Z tej wypowiedzi wynika, że w Niebie nie ma sporów, a wszyscy tam muszą być Jednością. Zatem musi panować tam Pokój, co jest zgodne z Orędziem Matki Bożej o Pokoju: „Pokój, Pokój, i tylko Pokój. Pokój musi zapanować między człowiekiem a Bogiem, a także między ludźmi”. Matka Boża przychodzi do nas z Woli Bożej, jako Królowa Pokoju, jako Królestwo Boże, o które modlimy się w modlitwie Pańskiej, dlatego nie staje po żadnej stronie konfliktu między ludźmi. Wolą Boga jest Pokój – zarówno w Niebie, jak i na ziemi. Matka Boża pragnie, aby wszyscy się zbawili.
Poza Objawieniem, którego doświadczyła tylko Marija Pavlović, Matka Boża ukazywała się jeszcze kilka razy z krzyżem w ręku. Tym razem jednak świadkami Objawienia byli wszyscy widzący. Te Objawienia były jednak trochę inne. Matka Boża trzymała w ręku krzyż w kolorze szarym. Przytoczmy kilka świadectw z tych wydarzeń, a następnie zastanówmy się, co mogą one oznaczać.
Rozmowa o. Bubalo z Vicką:
- o. Bubalo: Vicko, wiemy, że kilka razy Matka Boża objawiła się wam z Krzyżem.
- Vicka: Dobrze wiemy to. A zatem?
- o. Bubalo: Przede wszystkim powiedz mi, przynajmniej w przybliżeniu , ile razy objawiła się w taki sposób?
- Vicka: Niewiele razy, kilka razy, na początku.
- o.Bubalo: Ile razy według ciebie?
- Vicka: Mniej więcej cztery czy pięć razy.
- (…)
- Vicka: Trzymała Krzyż na rękach. Powiedziała nam już kiedyś, że Krzyż jest znakiem naszego zbawienia.
- o. Bubalo: Mówisz, że Matka Boża trzymała Krzyż na rękach?
- Vicka: Tak, to powiedziałam. Co w związku z tym?
- o. Bubalo. W jaki sposób go trzymała
- Vicka: O, tak.
- o. Bubalo: Nie pokazuj mi tego gestami, bo tego nie da się nagrać. Wyjaśnij mi to słowami.
- Vicka: Trzymała ręce ściągnięte, a nad nimi Krzyż.
- o. Bubalo: Pokazujesz mi, ze dłonie miała skierowane w górę.
- Vicka: Tak, tak. W górę.
- o. Bubalo: A Krzyż, jak duży był?
- Vicka: Mniej więcej taki. Na metr.
- o. Bubalo: Z czego był zrobiony?
- Vicka: Z drewna.
- o. Bubalo: Czy coś na nim było?
- Vicka: Masz na myśli jakieś ciało?
- o. Bubalo: Powiedzmy, że tak.
- Vicka: Nie, nie było tam nic. (….) ( Maryja nasza Matka. Vicka z Medjugorie w rozmowie z ojcem Livio Fanzagą. Str. 356-358).
Rozmowa o. Jozo z widzącym Jakovem Čolo:
Widziałem Maryję. I kiedy przyszliśmy, Ona tam była, a my do niej podeszliśmy. A ja pytam: Maryjo, daj nam jakiś znak, żeby ludzie uwierzyli. A Ona mówi: Jutro przyjdę znowu, a wy jesteście moimi aniołami, jesteście aniołami „….A potem Ona wstaje i pokazuje krzyż, szary , jak Jej suknia i płonie- emocjonalnie opowiada Jakov. (…) (Medjugorje siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 131).
Jak widzimy, tym razem Krzyż jest szary. Miecze wykonane są ze stali o tym samym kolorze. Szary krzyż symbolizuje więc stalowy miecz. W relacji Vicki, Maryja trzyma w rękach miecz, co jest bezpośrednim nawiązaniem do wizji Anioła Pańskiego, której doświadczył Jozue. Z kolei Jakov opisuje płonący, szary krzyż, który ukazuje im Matka Boża. Poprzez wizję płonącego miecza, Maryja nawołuje do pokoju i zniszczenia wszelkiej broni, którą ludzie wykorzystują, by sobie nawzajem wyrządzać krzywdę i zadawać ból. Zło nie powinno być pokonywane mieczem, lecz modlitwą. Koraliki Różańca są zarazem modlitwą, jak i gradem kamieni, który Bóg zesłał na wrogów synów Izraela. Poprzez modlitwę różańcową kamienujesz zło, które nosisz w swoim sercu.
- Joz 10,11. Gdy w czasie ucieczki przed Izraelitami byli na zboczu pod Bet-Choron, Pan zrzucał na nich z nieba ogromne kamienie aż do Azeki, tak że wyginęli. I więcej ich zmarło wskutek kamieni gradowych, niż ich zginęło od miecza Izraelitów.
„Kiedy schodziliśmy, nasza czwórka- piątka, spojrzeliśmy i nagle wszyscy upadliśmy na kolana. Maryja znowu nam się ukazała, ale nie tak, jak wcześniej, tylko w cieniu, a w ręce trzymała ogromny krzyż. Pusty szary krzyż, taki jak jej suknia-opowiada Vicka o dodatkowym widzeniu i Krzyżu, który zobaczyli. – Trzymała go? – dopytuje o. Jozo, najprawdopodobniej dlatego, aby wyłapać u dzieci jakieś różnice w ich opowieściach…- Trzymała go. O tak, otworzyła ramiona…..No jak mam to Ojcu wytłumaczyć, to wyglądało tak jakby krzyż unosił się nad Nią, a ręce Trzymała o tak – opowiada mu Vicka, pokazując zupełnie rękami gdzie i w jakiej pozycji znajdował się krzyż. – I to nie koniec Objawienia? – Nie wcale. Na górze jest krzyż, a ręce trzymała tak,. I mówi, żebyśmy przyszli. Wszyscy podeszliśmy.” ( Medjugorje siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 159)
Jak już wcześniej wspomniano, „mieczem”, którym należy walczyć ze złem, jest miecz Chrystusowy, a podobnie jest w przypadku Matki Bożej. Razem stanowią jakby miecz obosieczny. Bóg daje nam dwa miecze do walki ze złem – poprzez słuchanie i naśladowanie Chrystusa oraz Matki Bożej. Obrazem Matki Bożej jako miecza jest Jej charakterystyczna postawa, przypominająca miecz, oraz stalowy kolor Jej sukni. Na poniższych zdjęciach możemy zobaczyć porównanie Matki Bożej, jaką widzieli ją wizjonerzy, z mieczem utkwionym w kamieniu, przypominającym chmurę, na której Matka Boża często objawiała się widzącym.


Mamy tutaj wyraźne nawiązanie do legendy o mieczu Excalibur. Legenda ta głosi, że po śmierci Króla Artura miecz ma czekać na jego powrót do świata żywych, by następnie, wraz z królem, brać udział w walce o dobro, prawość, braterstwo, a przede wszystkim – miłość. Podczas wielkiego przelewu krwi miecz ma powrócić na świat i pojawić się w miejscu „Miecza z Kamienia”.
W naszym przypadku, legenda ta odnosi się do ponownego przyjścia Boga, a miejscem, w którym ma się On ponownie pojawić, jest miejsce „Miecz z Kamienia”, które nawiązuje do Krzyża na górze Križevac. Jezus Chrystus był Mieczem w rękach Boga, natomiast Jego ponowne przyjście nastąpiło za sprawą Maryi, która stała się teraz Mieczem w Jego rękach. Zatem ponowne przyjście Boga już nastąpiło, tym razem poprzez Maryję.
Warto dodać, że Matka Boża wielokrotnie ukazywała się przy „Mieczu z Kamienia” na górze Križevac. Również wielokrotnie mówiła do widzących „Moje Anioły”, a są to Anioły, które mają towarzyszyć Bogu podczas Jego ponownego przyjścia na świat.

Przejdźmy teraz do nadprzyrodzonego zjawiska związanego z Krzyżem, które tym razem zostało zaobserwowane przez wielu ludzi. Pewnego razu Krzyż na górze Križevac zniknął, a na jego miejscu ukazała się świetlista sylwetka Matki Bożej. Następnie na niebie uformował się napis „Mir” (Pokój), wykonany złotymi literami. Na początek przytoczmy kilka relacji świadków tego niezwykłego wydarzenia.
„Dnia 25 sierpnia 1981 roku widoczny był nadzwyczajny znak na niebie. W samym środku dnia, około wpół do jedenastej rano, obok krzyża, który znajduje się na górze Križevac, ludzie zaczęli widzieć wizerunek Matki Bożej. Tego dnia byłam w domu mojej przyjaciółki. Słyszę zgiełk, jaki ludzie robili na ulicy, wyszłam razem z innymi osobami, które były ze mną. I tak zobaczyłam to, co wszyscy podziwiali. Wizerunek nie przedstawiał takiej Matki Bożej, jaką nam się ukazuje. My widzimy konkretną, realną osobę. Tam widać było postać utworzoną z białego światła, która pojawiała się i znikała, ale była dobrze rozpoznawalna. Widziało Ją bardzo wielu ludzi. Także ludzie, którzy znajdowali się wtedy o wiele kilometrów stamtąd. Rolnicy, którzy pracowali na polu, zatrzymywali się, aby podziwiać to dziwne zjawisko. A potem niespodziewane, na całym niebie ponad górą ukazało się wypisane wielkimi literami słowo MIR, co po chorwacku znaczy „pokój. Był to gigantyczny, imponujących rozmiarów napis, który błyszczał przez dziesięć minut, pośród zachwytu i zdumienia wszystkich.” (Proroctwo o końcu świata. O. Livio Fanzaga, Diego Manetti. Str. 255-256)
Wywiad o. Bubalo z Vicką:
- „(..) Vicka: Ależ dla wszystkich! Wiele razy tak wielu widziało na niebie, przede wszystkim ponad górą Križevac, napis wielkimi, złotymi literami: MIR (Pokój) . I pamiętam także, że kiedyś widzieliśmy to słowo napisane również nad wzgórzem Podbrdo, takimi samymi, złotymi literami.
- o. Bubalo: Ale było to napisane odręcznie czy literami drukowanymi?
- Vicka: Odręcznie, ale złotymi literami.
- o. Bubalo: Czy widział to również ktoś inny?
- Vicka: Ależ gdzie tam tylko widzący! Widzieli to wszyscy, którzy tam byli. Każdy kto patrzył.
- o. Bubalo: To naprawdę interesujące. To samo opowiedział mi także pewien kapłan, godny szacunku i wiary” ( Maryja nasza Matka. Vicka z Medjugorie w rozmowie z ojcem Livio Fanzagą. Str. 350).
Kolejny wywiad o. Bubalo z Vicką:
- O. Bubalo: Tak Vicko. Widziałem Ją bardzo dobrze, co więcej, patrzyłem na Nią przez lornetkę. To było 22 października 1982, około godziny 17. I nie tylko ja sam Ją widziałem, ale było nas około siedemdziesięciu osób, modlących się na klęczkach, pomiędzy plebanią a kościołem. Vicko, nieprzypadkowo to wydarzyło się w tamtym momencie. Ludzie byli nieliczni, niepewni, i chcieli czegoś, co dałoby im wsparcie. Ale nie zamierzam o tym mówić. O ile wiem, wy zaraz następnego dnia, zapytaliście Matkę Bożą, czy to, co zdarzyło się w pobliżu krzyża, było Jej znakiem, czy też nie. Powiedzieliście, że ona potwierdziła swoją obecność w tamtej chwili.
- Vicka: Tak, tak, potwierdziła. Niektórzy potwierdzili, że widzieli Ją również następnego dnia, a nawet dwa dni później, w pobliżu krzyża
- (…)
- Vicka: Może jeszcze to – kiedyś powiedziała nam, że wiele razy była na górze Križevac, w pobliżu krzyża, prosząc swojego Syna, żeby przebaczył grzechy świata.
- (..)
- O. Bubalo: Było podobnie jak 22 października 1982. Krzyż całkowicie zniknął w świetle. Ja jednak nie widziałem wyraźnie postaci Matki Bożej, bo mój wzrok nie jest dobry, zwłaszcza z odległości, ale obok mnie była moja kuzynka i moja krewna, One mówiły, że widzą Ją bardzo dobrze i zaczęły się modlić płakać ze wzruszenia. To samo powiedziało jakieś pięćdziesiąt osób, które były tam obecne.
- (..)
- O. Bubalo: Ten kapłan, w swojej relacji, w odniesieniu do wydarzeń w Medjugorie, mówi również o tym: „W dniu 26 czerwca 1981, po godzinie 6:30, po zakończeniu Mszy świętej, kiedy wszyscy wyszliśmy przed drzwi zakrystii, wszyscy obecni pielgrzymi ( a było nas około osiemdziesięciu) zaobserwowaliśmy nadzwyczajne zjawisko na krzyżu . Na górę Križevac z nieba zstąpiła biała i świetlistą chmura. Krzyż całkowicie zniknął, a w chmurze było widać zarys postaci odzianej na biało, w długiej szacie. Te postać widać było jakby przez przezroczystą chmurę, świetlistą i białą, z którego to powodu nie można było dokładnie określić, kto to był. Jakaś Kobieta, która stała obok mnie, sfotografowała pierwszy widok chmury, białej i świetlistej, i udało się jej zrobić niezwykle wyraźne zdjęcie tego zjawiska, w ogóle nie widać tam krzyża! To wydarzenie zaobserwowali wszyscy, którzy byli w kościele, jak również na górze i na podwórkach, na drogach i na polach Medjugorie, w dniach 24-25-26 czerwca, od godziny 6:30 do 7 rano. Poruszeni tymi zjawiskami i z uczuciem wielkiej pobożności, wróciliśmy do Zagrzebia” .Proszę- masz, Vicko. Tak oświadczył ów kapłan z Zagrzebia. Dodał wiele interesujących rzeczy, ale na razie niech to wystarczy” (Maryja nasza Matka. Vicka z Medjugorie w rozmowie z ojcem Livio Fanzagą. Str. 360-363).
„25 sierpnia 1981 roku Matka Boża odpowiedziała na nasze powtarzające się prośby o znak, który by pomógł dodatkowo przekonać ludzi w Medjugorie i uspokoić ich, by się nie bali. Akurat byłyśmy z Vicką w domu Ivana, kiedy nagle usłyszeliśmy zamieszanie na dworze. Wybiegłszy na dwór zobaczyliśmy, że ludzie stojący na ulicy patrzą w stronę góry Križevac. Niektórzy pokazywali coś ręką. Inni padali na kolana. Gdy się odwróciłam i popatrzyłam w kierunku wzgórza, zobaczyłam postać Matki Bożej w miejscu gdzie normalnie stał 8,5- metrowy krzyż. Wyglądała inaczej niż podczas regularnych Objawień nam- bardziej jak figura niż prawdziwa osoba. Postać powoli znikała i ponownie pojawił się krzyż. Kilka chwil później na niebie nad wzgórzem pojawiły się litery ułożone w Słowo MIR ( Pokój)” ( Moje serce zwycięży. Mirjana Soldo. Str.,. 95).
Znikający krzyż na górze Križevac, w miejscu którego pojawiła się świetlista sylwetka Matki Bożej, w pewnym sensie nawiązuje do trzeciej części tajemnicy fatimskiej. W obu przypadkach mamy do czynienia z obrazem niosącym to samo przesłanie, choć opisanym w różny sposób. Chodzi o wizję Anioła, który ukazał się po lewej stronie Matki Bożej, trzymając w ręku ognisty miecz. Miecz ten iskrzył się, wyrzucając języki ognia w stronę ziemi, które jednak gasły w zetknięciu z blaskiem promieniującym z prawej ręki Maryi. Anioł wypowiedział przy tym kilkukrotnie słowo „Pokuta”.
W przypadku Medjugorie, gdy Matka Boża pojawiła się przy Krzyżu, również on zniknął w jej świetle, a na niebie kilkakrotnie ukazał się napis „MIR” (Pokój). Jeśli zatem zapanuje pokój pomiędzy ludźmi, między ludźmi a Bogiem oraz w ich sercach, „Miecz” Cheruba zniknie. Nie chodzi tu o to, że zniknie fizycznie na górze Križevac, ale że nie będzie już użyty do wymierzania twardej sprawiedliwości, tak jak miało to miejsce w Fatimie. W Fatimie pokuta miała oddalić karę, podczas gdy w Medjugorie jest to pokój.
Krzyż w Medjugorie na górze Križevac, wskazuje na kamienny ołtarz, na którym należy składać ofiarę czynienia pokoju. Nikt z ludzi nie jest w stanie wyciągnąć „miecza” wbitego na górze Križevac – jedynie Moc Boża, prawowity Król, może to uczynić- nawiązanie do Excalibura. Działanie tej Mocy mogło zostać doświadczone przez ludzi znajdujących się w pobliżu, gdy „Miecz” zaczął wirować. Dodatkowo w Medjugorie zaobserwowano „cud wirującego słońca”, który nawiązuje do wirującego ognistego miecza. Poniżej znajdują się relacje świadków tych zjawisk.
„Innym razem, kiedy wyszedł na ulicę, zobaczył ludzi klęczących w grupach, wpatrujących się w Križevac. -Pytam na co patrzą i mówią- krzyż się obraca. Przetarłem oczy i naprawdę się obracał! Zmieniał się w „tau” i znowu się obraca. Sprawdzam kuzyna i pytam się, czy kręci się w lewo czy w prawo. Mówi, że w lewo. I naprawdę kręci się w lewo. Kobiety obok mnie także to potwierdziły. – Mówi Ivan Ivanković, a jego świadectwo potwierdza także sąsiad widzących dzieci- Marinko Ivanković, który spędzał z nimi najwięcej czasu w tych dniach.”( Siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 296)
„-Nie ma krzyża na Krizewacu. Albo widzisz „tau” krzyż albo światłość…I nic nie widać- Mówi Marinko Ivanković, który pewnego dnia po południu szedł pomagać siostrze i zięciowi w budowie domu, kiedy spostrzegł, że wokół Kościoła klęczą ludzie i patrzą na Podbrdo”. ( Siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 296)
„Dnia 25 sierpnia 1981 roku widoczny był nadzwyczajny znak na niebie. W samym środku dnia, około wpół do jedenastej rano, obok krzyża, który znajduje się na górze Križevac, ludzie zaczęli widzieć wizerunek Matki Bożej. Tego dnia byłam w domu z przyjaciółką. Słysząc zgiełk, jaki ludzie robili na ulicy, wyszłam razem z innymi osobami, które były że mną. I tak zobaczyłam to, co wszyscy podziwiali. Wizerunek nie przedstawiał Matki Bożej takiej, jaka nam się ukazuje. My widzimy konkretną realną osobę. Tam widać było postać utworzoną z białego światła, która pojawiała się i znikała, ale była dobrze rozpoznawalna. Widziało Ją bardzo wielu ludzi. Także ludzie, którzy znajdowali się wtedy o wiele kilometrów stamtąd. Rolnicy, którzy pracowali na polu, zatrzymywali się, aby podziwiać to niezwykłe zjawisko. A potem niespodziewanie , na całym niebie ponad górą ukazało się, wypisane wielkimi literami słowo „MIR” , co po Chorwacku znaczy „pokój”. Był to gigantyczny, sporych rozmiarów napis, który błyszczał przez dziesięć minut, pośród zachwytu i zdumienia wszystkich.” (Proroctwo o końcu świata. O. Livio Fanzaga, Diego Manetti. Str. 255-256)
„O.Bubalo: Było podobnie jak 22 października 1982. Krzyż całkowicie zniknął w świetle. Ja jednak nie widziałem wyraźnie postaci Matki Bożej, bo mój wzrok nie jest dobry, zwłaszcza z odległości, ale obok mnie była moja kuzynka i moja krewna. One mówiły, że widzą Ją bardzo dobrze i zaczęły się modlić i płakać ze wzruszenia. To samo powiedziało jakieś pięćdziesiąt osób, które były tam obecne „ (Maryja nasza Matka. Vicka z Medjugorie w rozmowie z ojcem Livio Fanzagą. Str. 361)
O. Bubalo: Ten kapłan, w swojej relacji, w odniesieniu do wydarzeń w Medjugorie, mówi również o tym: „W dniu 26 czerwca 1981, po godzinie 6:30, po zakończeniu Mszy świętej, kiedy wszyscy wyszliśmy przed drzwi zakrystii, wszyscy obecni pielgrzymi ( a było nas około osiemdziesięciu) zaobserwowaliśmy nadzwyczajne zjawisko na krzyżu . Na górę Križevac z nieba zstąpiła biała i świetlistą chmura. Krzyż całkowicie zniknął, a w chmurze było widać zarys postaci odzianej na biało, w długiej szacie. Te postać widać było jakby przez przezroczystą chmurę, świetlistą i białą, z którego to powodu nie można było dokładnie określić, kto to był. Jakaś Kobieta, która stała obok mnie, sfotografowała pierwszy widok chmury, białej i świetlistej, i udało się jej zrobić niezwykle wyraźne zdjęcie tego zjawiska, w ogóle nie widać tam krzyża! To wydarzenie zaobserwowali wszyscy, którzy byli w kościele, jak również na górze i na podwórkach, na drogach i na polach Medjugorie, w dniach 24-25-26 czerwca, od godziny 6:30 do 7 rano. Poruszeni tymi zjawiskami i z uczuciem wielkiej pobożności, wróciliśmy do Zagrzebia” .Proszę- masz, Vicko. Tak oświadczył ów kapłan z Zagrzebia. Dodał wiele interesujących rzeczy, ale na razie niech to wystarczy” Maryja nasza Matka. Vicka z Medjugorie w rozmowie z ojcem Livio Fanzagą. Str. 362-363).
W zależności od kontekstu, ten sam element zawarty w Piśmie Świętym może symbolizować różne rzeczy. Przykładem może być Krzyż, który w różnych miejscach Pisma Świętego oznacza ołtarz, Drzewo Życia, miecz, palenisko i wiele innych rzeczy. Podobnie jest w przypadku Objawień Maryjnych, które, oprócz głębokiego przekazu religijnego, przenikają się z różnymi legendami, mającymi na celu przyciągnięcie ludzi do Boga.
W Objawieniach Matki Bożej w Fatimie mamy do czynienia z legendą o księżniczce Fatimie, która również stanowi tło dla przesłania. Matka Boża, ukazująca się na chmurce, w charakterystycznej postawie i kolorze tuniki, nawiązuje do legendy o Mieczu Excalibur – „Mieczy Światła”, który jednak każdy może dobyć, ponieważ jest on utkwiony w obłoku, a nie w kamieniu.
Poprzez ten obraz Matka Boża pragnie nam uświadomić, że każdy z nas może posługiwać się „bronią” w walce ze złem – modlitwą na Różańcu, postem, czytaniem Pisma Świętego, spowiedzią i Eucharystią. Kiedy jesteśmy napełnieni Bogiem, On towarzyszy nam na każdym kroku życia. Cokolwiek wypowiadamy lub czynimy, łączy się to z Bogiem i dobrem, które wokół Niego się roztacza.
Przykładowo, jeśli w naszym umyśle dominują myśli o pieniądzach, nasze postępowanie będzie z nimi związane. Jeśli natomiast skupimy się na Bogu, wprowadzimy Go w każdy aspekt naszego życia. Aby jednak Go wprowadzić, niezbędna jest nasza aktywność – regularne czytanie Pisma Świętego lub rozważanie Objawień Maryjnych, które w naturalny sposób łączą się z nauką zawartą w Piśmie Świętym.
Joz 2,1-21; Joz 6,22-25 – Rachab
„Rachab, która udzieliła schronienia dwóm zwiadowcom Jozuego, w Piśmie Świętym określana jest terminem „zônâh”, co w tłumaczeniu z hebrajskiego oznacza nierządnica.”
- Joz 1,1. Jozue, syn Nuna, wysłał potajemnie z Szittim dwu wywiadowców, dając im polecenie: „Idźcie i obejrzyjcie okolice Jerycha”. Poszli więc i przybyli do domu nierządnicy imieniem Rachab i udali się tam na spoczynek.
W Piśmie Świętym osoby oddające cześć obcym bożkom często określane są mianem cudzołożnych lub uprawiających nierząd. Na ziemiach kananejskich czczono bogów innych narodów, dlatego Rachab, będąca Kananejką, była postrzegana przez Izraelitów jako nierządnica. Co więcej, z tekstu Księgi Jozuego wynika, że w domu Rachab mieszkało wielu członków jej rodziny oraz osób jej bliskich. Co istotne, w Piśmie Świętym nie ma wzmianki o jej mężu, co daje wrażenie, jakby nie istniał lub był nieobecny. Gdyby ktoś z zewnątrz spojrzał na jej rodzinę, mógłby uznać, że kobieta ta musi uprawiać nierząd, mając tyle dzieci, a nie mając męża.
Jeśli chodzi o tłumaczenie imienia „Rachab”, pochodzi ono z języka semickiego i oznacza „czynić szerokim”, „obszernym” lub „przestronnym”. Na Bliskim Wschodzie rdzeń „rachab” kojarzył się z płodnością kobiet. Niektórzy egzegeci łączą imię Rachab z gościnnością, wiążąc je z hebrajskim słowem „rehob”, które oznacza „otwarty zaułek” lub „plac publiczny”.
Zastanówmy się zatem, co autor biblijny chciał wyrazić, określając Rachab mianem nierządnicy. Historia Rachab jest związana z Księgą Jozuego, dlatego objawienia w Medjugorie, które nawiązują do tej księgi, mogą pomóc nam w odpowiedzi na to pytanie. Już po wstępnej analizie zauważymy, że dom Rachab można porównać do domu Zlaty Ivanković, matki Vicki, jednej z wizjonerek. Przyjrzyjmy się zatem obu tym domom. Zlata miała ośmioro dzieci: pięcioro córek i trzech synów, wśród których najstarsza była Vicka. W ich domu mieszkała także siostrzenica Zlaty, której rodzice wyjechali do pracy za granicę, oraz jej mama i teściowa. Zlata miała na głowie cały dom, ponieważ jej mąż pracował za granicą i wracał tylko na krótki urlop dwa razy w roku. Nie tylko był praktycznie nieobecny w domu, ale w czasie, gdy rozpoczęły się objawienia, nie mógł wrócić, ponieważ cała rodzina Vicki była prześladowana przez Urząd Bezpieczeństwa Państwa. Ojcu Vicki grożono więzieniem i odebraniem paszportu.
Dom Rachab również był liczny. Z Księgi Jozuego wynika, że mieszkańcami jej domu byli jej krewni: matka, ojciec, bracia oraz wszyscy ci, którzy do niej należeli. Zaskakuje jednak brak wzmianki o mężu Rachab, co daje wrażenie, że była samotnie żyjącą kobietą lub jej mąż był nieobecny.
Joz 2,12-13
- 2,12. Dlatego teraz przysięgnijcie mi na Pana, że jak ja okazałam wam życzliwość, tak i wy okażcie życzliwość domowi mego ojca, dajcie Mi znak jako rękojmię,
- 2,13. że zostawicie przy życiu mego ojca i moją matkę, moich braci i moje siostry, że zachowacie wszystko, co do nich należy, i uchronicie od śmierci.
- Joz 6,23. Weszli więc młodzi ludzie, wywiadowcy, i wyprowadzili Rachab, Jej Ojca i matkę, Jej braci i tych wszystkich, którzy do niej należeli. Również wszystkich Jej krewnych, wyprowadzili i umieścili ich poza obozem izraelskim.
Jeśli chodzi o lokalizację domu Rachab, znajdował się on przy samych murach Jerycha , a więc całkowicie na obrzeżach miasta.
Joz 2,15-16
- 2,15. Po czy spuściła ich po powrozie z okna, gdyż dom Jej przylegał do muru miejskiego i jakby mieszkała w murze.
- 2,16. Udajcie się w góry- rzekła do nich- aby was nie spotkali ścigający i ukryjcie się tam przez trzy dni, aż do ich powrotu, po czym pójdziecie w swoją stronę.
Gdy przyjrzymy się lokalizacji domu Zlaty, zauważymy, że znajduje się on na skraju miasta, a za nim rozciąga się już tylko góra Podbrdo. Podczas Objawień do jej domu schodziło się wielu ludzi pragnących spotkać się z Vicką i pozostałymi wizjonerkami, które najczęściej spotykały się właśnie tam. Liczba odwiedzających była tak duża, że czasami musieli wychodzić przez okno, aby wyjść niepostrzeżenie z domu.
„-Przygotujemy się do szkoły, otwieramy drzwi, a tam! Setki ludzi czeka przed drzwiami! Nie możemy normalnie wyjść, więc wychodziliśmy przez okno z tyłu domu, potem przez ogród, na sąsiednie podwórko i do szkoły(..)” ( Siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 289).
Wszyscy widzący byli wysłannikami Matki Bożej, podobnie jak dwaj zwiadowcy Jozuego. Gdy Rachab ukrywa ich w swoim domu, aby nikt ich nie zauważył, potajemnie wychodzą przez okno, spuszczeni na powrozie.
- Joz 2,15. Po czym spuściła ich po powrozie z okna, gdyż dom Jej przylegał do muru miejskiego i jakby mieszkała w murze.
Przejdźmy teraz do innego wydarzenia, które również miało związek z domem Zlaty. Około dwóch miesięcy przed Objawieniami Matki Bożej, gdy brat Vicki sprzątał przyczepę, w której mieli przewieźć drzewo do domu, znalazł w niej dwa różańce.
„-Właśnie mieliśmy iść po drzewo, więc poszedłem podłączyć przyczepę do traktora, i kiedy ją sprzątałem, niespodziewanie znalazłem w środku dwa różańce. Zaniosłem je do domu, pytając czyje są, ale wszyscy potwierdzili, że nikt z nich ich tam nie zostawił. Wyglądały na stare, a jeden miał w sobie relikwię- opowiada młodszy brat Vicki Franjo Ivanković.” (Siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 288)
Porównajmy teraz tę historię z wersetami z Księgi Jozuego, ponieważ w tym kontekście wyłoni się prawdziwe przesłanie związane z wydarzeniem dotyczącym różańców. Kiedy Rachab przyjmuje pod swój dach dwóch zwiadowców Jozuego, prosi ich o zapewnienie bezpieczeństwa, dzięki któremu, gdy wojska Jozuego wkroczą do miasta, jej dom oraz wszyscy jego mieszkańcy zostaną ocaleni.
Joz 2,8-21
- 2,8. Wywiadowcy tymczasem jeszcze nie zasnęli, gdy Rachab weszła do nich na dach
- 2,9. i tak do nich powiedziała: „Wiem, że Pan dał wam ten kraj, gdyż postrach wasz padł na nas i wszyscy mieszkańcy kraju struchleli przed wami.
- 2,10. Słyszeliśmy bowiem, jak Pan wysuszył wody Morza Czerwonego przed wami, gdy wychodziliście z Egiptu i co uczyniliście dwom królom amoryckim po drugiej stronie Jordanu, Sichonowi i Ogowi, których obłożyliście klątwą.
- 2,11. Na wieść o tym zatrwożyło się serce nasze i zabrakło nam odwagi wobec was, ponieważ Pan, Bóg wasz, jest Bogiem wysoko na niebie i nisko na ziemi.
- 2,12. Dlatego teraz przysięgnijcie mi na Pana, że jak ja okazałam wam życzliwość, tak i wy okażecie życzliwość domowi mego ojca; dacie mi znak jako rękojmię,
- 2,13. że zostawicie przy życiu mego ojca i moją matkę, moich braci i moje siostry, że zachowacie wszystko, co do nich należy, i uchronicie od śmierci”.
- 2,14. Odpowiedzieli jej wywiadowcy: „Życiem naszym ręczymy za was, jeśli tylko nie wydacie tej naszej sprawy. A gdy Pan odda nam tę ziemię, okażemy ci życzliwość i wierność”.
- 2,15. Po czym spuściła ich po powrozie z okna, gdyż dom jej przylegał do muru miejskiego i jakby w murze mieszkała.
- 2,16. „Udajcie się w góry – rzekła do nich – aby was nie spotkali ścigający i ukryjcie się tam przez trzy dni, aż do ich powrotu, po czym pójdziecie w swoją drogę”.
- 2,17. Wywiadowcy powiedzieli: „Tak wywiążemy się z tej przysięgi, którą kazałaś nam złożyć:
- 2,18. gdy wejdziemy do kraju, uwiążesz powróz z nici purpurowych u okna, przez które nas spuściłaś, i zgromadzisz u siebie w tym domu: ojca twego, matkę twoją, braci twoich i całą rodzinę.
- 2,19. Jeżeli ktokolwiek wyjdzie z drzwi twego domu, krew jego spadnie na jego głowę, a my będziemy niewinni. Kto jednak w domu z tobą pozostanie, krew jego spadnie na naszą głowę, jeżeli czyjaś ręka się go dotknie.
- 2,20. Gdybyś jednak sprawę naszą zdradziła, będziemy wolni od przysięgi, którąś od nas przyjęła”.
- 2,21. Na to odpowiedziała: „Niech tak będzie, jak mówicie” i zakończyła rozmowę, a oni się oddalili. Wtedy ona uwiązała powróz purpurowy u okna.
Zabezpieczeniem, o którym mowa, są purpurowe powrozy, na których dwaj zwiadowcy spuścili się z okna domu Rachab, wychodząc poza mury miasta. Rachab miała wywiesić te powrozy w oknie, co miało być znakiem, dzięki któremu, gdy wojska Jozuego wkroczą do Jerycha, jej dom zostanie ocalony. Historia ta nawiązuje do Księgi Wyjścia, w której znakiem, dzięki któremu pierworodni Izraelitów mieli zostać ocaleni, było skropienie odrzwiów i progów ich domów krwią zabitego baranka.
Wj 12,12-13
- 12,12. Tej nocy przejdę przez Egipt, zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej od człowieka aż do bydła i odbędę sąd nad wszystkimi bogami Egiptu – Ja, Pan.
- 12,13. Krew będzie wam służyła do oznaczenia domów, w których będziecie przebywać. Gdy ujrzę krew, przejdę obok i nie będzie pośród was plagi niszczycielskiej, gdy będę karał ziemię egipską.
Zatem dwa znalezione różańce są znakiem, dzięki któremu dom Zlaty oraz wszyscy jego mieszkańcy zostaną ocaleni. I tak też się stało – pomimo prześladowań ze strony komunistów, nikomu z jej domowników nic się nie stało. Przesłanie tego wydarzenia nie dotyczy jednak spraw materialnych, lecz duchowych. Każdy, kto posiada Różaniec w domu i modli się na nim, nie umrze na wieki. Jeśli chodzi o sprawy materialne, Vicka, będąc już dorosłą, cierpiała na ciężką chorobę, z której została wyleczona. Uważam, że stało się to dzięki dwóm „powrozom”, a sama choroba była dla chwały Bożej.
Zlata zabrała do domu znalezione różańce i przypomniała sobie o nich dopiero, gdy zaczęły się Objawienia. Wtedy poprosiła Vickę, aby zapytała Matkę Bożą, skąd wzięły się te różańce. Maryja odpowiedziała, że są one od Niej. Dwa różańce odpowiadają dwóm zwiadowcom Jozuego i nawiązują do dwóch powrozów, którymi, jak wiadomo, napastnicy wyszli z domu Rachab. Co więcej, około dwóch miesięcy przed Objawieniami, kiedy różańce zostały znalezione, Vicka była świadkiem pewnego wydarzenia, o którym jednak nikomu nie powiedziała aż do Objawień. Na wzgórzu widziała kobietę w białej szacie. Wszyscy domownicy domu Zlaty powinni być traktowani jako jedna wspólnota, a więc dom Zlaty, świadomie czy nie, „dochował tajemnicy” i nie ujawnił nikomu o Pani w białej sukni, którą była Maryja posłana przez Boga. Jak sama później potwierdziła, to Ona zostawiła dwa różańce.
Joz 2,12-15
- 2,12. Dlatego teraz przysięgnijcie mi na Pana, że jak ja okazałam wam życzliwość, tak i wy okażecie życzliwość domowi mego ojca; dacie mi znak jako rękojmię,
- 2,13. że zostawicie przy życiu mego ojca i moją matkę, moich braci i moje siostry, że zachowacie wszystko, co do nich należy, i uchronicie od śmierci”.
- 2,14. Odpowiedzieli jej wywiadowcy: „Życiem naszym ręczymy za was, jeśli tylko nie wydacie tej naszej sprawy. A gdy Pan odda nam tę ziemię, okażemy ci życzliwość i wierność”.
- 2,15. Po czym spuściła ich po powrozie z okna, gdyż dom jej przylegał do muru miejskiego i jakby w murze mieszkała.
„Ponad domem mamy ogród, gdzie sadziliśmy cebulę i trochę warzyw. Wzięły trochę chleba i soli i poszły nazbierać cebuli na samej górze ogrodu. Usiadły, żeby zjeść i wtedy zobaczyły kobietę ubraną na biało, a było to dwa miesiące przed pierwszym Objawieniem. Nikomu wtedy o tym nie powiedziały, wystraszyły się i kiedy schodziły, Vicka upadła i bardzo się potłukła . Ale nigdy nikomu o tym nie mówiły. Dopiero jak się zaczęły Objawienia, zaczęły o tym mówić, że były na górze i to widziały- mówi Zlata, dodając, że gdzieś w tym czasie zostały także znalezione różańce w przyczepce” (Siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 290).
Złodziej może wkraść się do domu zarówno przez drzwi, jak i przez okno. W Księdze Wyjścia zabezpieczone były drzwi krwią, podczas gdy w Księdze Jozuego – okna. Jeśli za dom uznamy nasze ciało, to usta będą drzwiami, a oczy oknami. Gdy przyjmujemy Eucharystię, w której obecna jest Krew Baranka, zabezpieczamy wejście złodzieja przez nasze usta, natomiast modląc się na różańcu, chronimy nasze oczy.
Matka Boża wielokrotnie zachęcała, by modlić się sercem, co oznacza widzieć Ją podczas modlitwy. Kolejnym ważnym aspektem jest to, że napastnicy opuścili dom Rachab na powrozach, które symbolizują Różańce. Modląc się na różańcu, zło opuszcza nasz dom. Posłanym przez Boga był również Jezus. Często, gdy kogoś uzdrowił – jeszcze przed wejściem do Jerozolimy, gdzie znajdowała się Świątynia Boża – prosił, by nie mówiono nikomu o Nim. Jednak radość tych osób z powodu uzdrowienia była tak wielka, że nie mogły powstrzymać się od rozgłaszania Jego imienia. Skutkiem tego było, choć zaplanowane już wcześniej, Jego ukrzyżowanie przez Żydów po wejściu do miasta. Rozgłaszanie Jego imienia spowodowało, że ludzie w Jerozolimie czekali na Niego, by Go pojmać, i gdy Jezus wchodził do miasta, wszyscy już o Nim wiedzieli.
Gdyby Rachab zdradziła wysłanników Jozuego, również ponieśliby śmierć, a jej dom i całe miasto zostałyby zniszczone. Jak dobrze wiemy, Świątynia w Jerozolimie została zniszczona niedługo po śmierci Jezusa. Jezus uzdrawiał Żydów, którzy tworzyli jeden dom, podobnie jak dom Rachab, dlatego cały ich dom został zniszczony.
Medjugorie również należy traktować jako jeden dom, ponieważ jest to jedna parafia. Gdy dziesięć lat po pierwszych Objawieniach do Bośni i Hercegowiny nadciągnęła wojna, Medjugorie ocalało. W tych dniach nikt nie stracił życia, a bomby, które miały zostać zrzucone na to miasto, nie trafiły w cel. Piloci, którzy mieli zbombardować Medjugorie, opowiadali o dziwnej mgle, która całkowicie ograniczała widoczność, uniemożliwiając zlokalizowanie miasta.
„Było to wyraźnie widoczne w Medjugorie podczas wojny na Bałkanach, kiedy na wioskę zostało zrzuconych pięć bomb, a wybuchła tylko jedna z nich, zabijając jedną krowę. Pozostałe nie zniszczyli ani Kościoła, ani żadnego domu. . Pięć zabójczych bomb a jako bilans ofiar jedną krowa! (Proroctwo o końcu świata. O. Livio Fanzaga, Diego Manetti. Str. 102).
„Z drugiej strony zdumiewająca jest „opieka” , jaką cieszyło się Medjugorie w tych latach przerażającej wojny. Chociaż znajdowało się w centrum kataklizmu, w połowie drogi między dwoma zniszczonymi przez bomby miastami- Mostarem i Dubrownikiem oraz bardzo blisko takich miejsc jak Čitluk, Lubuski i Grudę, które zostały mocno zniszczone, to jednak w latach wojny nic się nie stało tej miejscowości wybranej przez Najświętszą Pannę. A przecież była na celowniku. Medjugorie było ważnym obiektem właśnie z powodu jego światowej sławy jako Katolickiego sanktuarium. W maju 1992 roku bombowce, które zaatakowały główne miasto regionu Čitluk, miały uderzyć także w Medjugorie, które w linii prostej jest odległe od Čitluka o 3 kilometry. Jeden z pilotów, zestrzelony i pojmany, relacjonował: „Nie mogłem zbombardować Kościoła w Medjugorie. Kiedy tam się zbliżyłem, niczego nie widziałem: okrywał go pewnego rodzaju mgła, która całkowicie zasłaniała go przed moim wzrokiem.”(Tajemnica Medjugorie. Antonio Socci. Str. 254-255)
Skoro Medjugorie w tym przypadku nawiązuje do Jerozolimy, to Kościół Świętego Jakuba w Medjugorie będzie odpowiadał Świątyni Jerozolimskiej. Jak dobrze wiemy, niedługo po ukrzyżowaniu Jezusa zarówno Świątynia Jerozolimska, jak i samo miasto zostały zniszczone. Jezus, posłany przez Boga, został ujawniony przez mieszkańców Jerozolimy, którzy znajdowali się przy murach miasta, a także przez kapłanów Świątyni. Ci ujawnili Jezusa Rzymianom z powodu ich niewiary w Jego Boże pochodzenie, wydając Go na śmierć.
Wracając do Medjugorie, dotychczas koncentrowaliśmy się na „murach” tego miejsca i jego mieszkańcach. Wiemy, że Kościół Świętego Jakuba przetrwał bombardowanie i stoi do dziś. Zastanówmy się, dlaczego tak się stało. Aby to wyjaśnić, musimy cofnąć się do początkowych dni Objawień. Przypomnijmy sobie pewne wydarzenie związane z o. Jozą Zovko, ówczesnym proboszczem parafii św. Jakuba. Pewnego dnia, gdy o. Zovko modlił się w kościele, poczuł wewnętrzne przynaglenie, by opuścić świątynię i ratować widzących, którzy byli wysłannikami Matki Bożej.
Gdy o. Jozo wyszedł na zewnątrz, dzieci biegły w stronę kościoła, ścigane przez komunistycznych milicjantów. O. Jozo ukrył je w kościele i nikomu ich nie wydał. Na początku o. Zovko nie wierzył w Objawienia, jednak modląc się, z czasem przekonał się o ich prawdziwości. Ukrywał dzieci i bronił ich przed aparatem komunistycznym, co skończyło się jego aresztowaniem. W tym sensie był on przeciwieństwem najwyższego kapłana Świątyni Jerozolimskiej, który wydał Jezusa Rzymianom na śmierć.
Nie zapominajmy, że o. Jozo był proboszczem Kościoła Świętego Jakuba, a więc najwyższym kapłanem tej Świątyni. To właśnie w tym kontekście możemy zrozumieć, dlaczego Medjugorie oraz jego Świątynia przetrwały, podczas gdy Jerozolima i Świątynia Jerozolimska zostały zniszczone. Poniżej znajduje się świadectwo o. Zovko z tamtych wydarzeń.
„Czytam Biblię. Myśli mi błądzą , męczę się…Otwieram- Exodus. Wyjście. Mojżesz prowadzi naród przez pustynię…Dostali wodę, Bóg ich prowadzi, a ja w swoim sercu mówię: „Boże, łatwo było Mojżeszowi, wiedział, że nie jest sam. A tu tłum ludzi nic nie wie, sam wiem niewiele więcej. „W tych moich rozmyślaniach i wątpliwościach, powiedziałbym w rozmowie z Bogiem, słyszę głos: „ Wyjdź na zewnątrz i ochroń dzieci” Jestem w kościele sam. Kłaniam się. Zostawiam Biblię i wychodzę, kiedy z lewej strony od starej szkoły, przez winnicę biegną dzieci i zdyszane wołają: „Ratuj nas! Policja nas goni!” Wyszli z Kościoła na górę, a teraz ktoś ich goni. Podbiegam szybko, otwieram kancelarię i swój pokój, pierwszy z prawej. Zamykam ich na klucz i mówię: „Bądźcie cicho i nie rozmawiajcie”. Tutaj mieli Objawienia i później widzieli ich ojcowie, którzy do mnie przyjeżdżali. Poczęstowałem ich czymś do jedzenia po to, żeby odpoczęli, a potem rozmawialiśmy o tym co mówiła Maryja- o. Jozo Zovko opowiada o decydującym momencie, kiedy stanął za widzącymi i z tego powodu 17 sierpnia 1981 r. skończył w więzieniu jako wróg numer jeden jugosłowiańskiego narodu” (Siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 191).
Najwyższy Kapłan w Świątyni Jerozolimskiej nie ochronił Jezusa, a wręcz stał się całkowitym przeciwieństwem o. Jozy Zovko, wydając Go w ręce władzy rzymskiej. W naszym kontekście Rzymianom odpowiadają komuniści, dlatego o. Jozo Zovko, nie wydając dzieci komunistom – którzy w tamtym czasie byli okupantami, podobnie jak Rzymianie za czasów Jezusa – wykazał się postawą, której zabrakło najwyższemu kapłanowi Świątyni.
Kiedy Jezus rozmawia z Piłatem, mówi: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci nie była dana z góry; dlatego ten, kto Mnie tobie wydaje, ma większą winę”. Słowa te nawiązują bezpośrednio do Księgi Jozuego oraz historii Rachab.
Jezus został także wydany przez Judasza, który – jak wiemy – później powiesił się na drzewie. W rezultacie, wszyscy ci, którzy wydali Jezusa, ponieśli śmierć, podczas gdy Rzymianie, którzy Go zabili, pozostali przy życiu. Każdy, kto zdradza Chrystusa, zaciąga na siebie śmierć. Zasada ta przypomina historię Kaina i Abla. Kiedy Kain zabija Abla, Abel nie zostaje ukarany śmiercią, tak jak Rzymianie nie zostali ukarani, ale to ten, kto wydaje na śmierć, ponosi większą odpowiedzialność – o czym mówi Księga Jozuego.
Gdy Rzymianie ukrzyżowali Jezusa, zgrzeszyli wobec Jego ciała, ponieważ Jego ducha nie mogli zabić. Natomiast ten, kto wydaje kogoś na śmierć, grzeszy wobec jego ducha. Ten, który zabija z rozkazu, nie pała nienawiścią do swojej ofiary, natomiast ten który wydaje kogoś na śmierć, robi to z nienawiści, która jest duchowa. Aby lepiej zrozumieć to zagadnienie, podsumujmy w kilku zdaniach to, co zostało wcześniej powiedziane. Jezus był wysłannikiem Bożym, który uzdrawiał mieszkańców Jerozolimy, w tym tych znajdujących się przy bramach miasta, przez których został ujawniony. Gdy pyta swoich uczniów, za kogo Go uważają, pada wiele odpowiedzi, jednak wszystkie wskazują, że jest On od Boga. Z tego powodu Jezus prosi ich, by nikomu o tym nie mówili, co zostało wypełnione. Jedynym, który Go wydaje, jest Judasz, który, jak wiemy, popełnia samobójstwo.
Gdy Jezus wchodzi do Jerozolimy, zostaje wydany przez kapłanów Świątyni Jerozolimskiej na śmierć. Rzymianie Go zabili, ale to kapłani żydowscy Go wydali. W tym miejscu aktywuje się przymierze zawarte przez Rachab z wysłannikami Jozuego. Ponieważ Jezus został wydany, Jerozolima, wraz ze Świątynią, zostaje unicestwiona.
W przypadku Medjugorie mamy podobną sytuację. Dzieci są wysłannikami Maryi, przez którą mówi Bóg, ale tym razem dom Zlaty nie ujawnia wysłanników Bożych. Zamiast tego najwyższy kapłan, proboszcz o. Jozo Zovko, chroni dzieci przed komunistami. Kilka lat później, gdy na Bałkanach wybucha wojna, Medjugorie wraz z Kościołem św. Jakuba zostaje ocalone, dzięki przymierzu zawartemu niegdyś z wysłannikami Jozuego, którzy przysięgali na Boga, że jeśli ich sprawa nie zostanie wydana, dom Rachab ocaleje.
Ponownie widzimy, że przymierza zawarte z Bogiem są wieczne i nieodwołalne. Przesłanie tego przymierza można podsumować jednym zdaniem: jeśli ktoś wyda wysłanników Bożych na śmierć, sam zostanie uśmiercony, a z nim cały jego dom oraz miasto. Wróćmy teraz do terminu „nierządnica” i spróbujmy odpowiedzieć na pytanie, co autor miał na myśli, nazywając w ten sposób do Rachab. Przyrównajmy dom Rachab do domu Zlaty. Oba domy były liczne, pełne dzieci, ale w żadnym z nich nie było widać mężów. Co prawda Zlata miała męża, ale prawie nigdy go nie było w domu, a podczas Objawień nie było go tam wcale.
Gdyby więc ktoś, kto nie darzył sympatią danej społeczności, jak w przypadku synów Izraela, dla których Kananejczycy byli wrogami, zobaczył taką liczną rodzinę, pozbawioną głowy domu, mógłby uznać, że jest to dom rozpustnicy. Dodatkowo, w tamtych czasach wyznawcy innych bożków często byli określani mianem nierządnic i rozpustników, co jeszcze bardziej potęgowało takie skojarzenie. Zatem z całą pewnością Rachab nie była nierządnicą, ale chodziło tutaj o nieobecność głowy domu, w którym żyła liczna rodzina.
Joz 4,1-9 – Powrozy
Jak już wcześniej wspomniano, Różańce, które Matka Vicki znalazła w przyczepie, są symbolem powrozów — znaków, dzięki którym domy Zlaty i Rachab miały zostać ocalone przed najazdem wojsk. Jednak Różańce nawiązują również do innej historii związanej z Księgą Jozuego. Gdy synowie Izraela przeprawiali się przez Jordan, którego wody rozstąpiły się za sprawą Boga, mieli zabrać ze sobą kamienie z wyschniętego koryta rzeki, aby upamiętnić to niezwykłe wydarzenie.
Dla lepszego zrozumienia, pod każdym wersetem z Księgi Jozuego znajdzie się komentarz odnoszący się do Objawień w Medjugorie.
Joz 4,1-9
- 4,1. Gdy wreszcie cały naród skończył przeprawę przez Jordan, rzekł Pan do Jozuego:
- 4,2. „Wybierzcie dwunastu mężów spośród ludu, po jednym z każdego pokolenia,
- 4,3. i dajcie im takie polecenie: Podnieście stąd, ze środka Jordanu, z miejsca, gdzie stały nogi kapłanów, dwanaście kamieni, przenieście je ze sobą i połóżcie w miejscu, gdzie rozłożycie się obozem, by spędzić noc”.
Synowie Izraela mieli zabrać ze sobą dwanaście kamieni z Jordanu i przenieść je na miejsce spoczynku. Dwaj wysłannicy Matki Bożej, którzy udali się na spoczynek do domu Zlaty, zapewne „śpiąc” w przyczepie, zostawili w miejscu noclegu te właśnie kamienie z Jordanu. Powrozy, razem z kamieniami, symbolizują Różańce — rękojmię, dzięki której dom Zlaty pozostał nienaruszony, a każdy dom, który je posiada, nie zginie.
Kamienie z Jordanu wiążą się również z pewnym żydowskim zwyczajem. Gdy Żyd umiera, na jego nagrobek kładzie się kamienie, które odnoszą się do kamieni z Jordanu, zabieranych przez synów Izraela na miejsce spoczynku. Jest to wyraz ich przekonania, że zmarli nie odeszli na zawsze, lecz „śpią” i pewnego dnia wszyscy powstaną. Ta tradycja nawiązuje do Księgi Ezechiela, gdzie w dolinie pełnej kości opisano, jak te kości ożyją i powstaną z grobów, obdarzone nowym Duchem.
- 4,4. Wtedy Jozue wezwał dwunastu mężczyzn, których wyznaczył spośród Izraelitów, po jednym z każdego pokolenia,
- 4,5. i rzekł do nich Jozue: „Przejdźcie przed Arkę Pana, Boga waszego, aż do środka Jordanu i niech każdy wyniesie na swym ramieniu jeden kamień odpowiednio do liczby pokoleń synów Izraela.
- 4,6. Niech to będzie znakiem pośród was. A gdy w przyszłości synowie wasi zapytają was: „Co oznaczają dla was te kamienie?” –
- 4,7. odpowiecie im, że wody Jordanu rozdzieliły się przed Arką Przymierza Pańskiego. Gdy przechodziła ona przez Jordan, rozdzieliły się wody Jordanu, a te kamienie są pamiątką na zawsze dla Izraelitów”.
- 4,8. I Izraelici uczynili tak, jak im polecił Jozue. Wzięli dwanaście kamieni ze środka Jordanu, jak Pan rozkazał Jozuemu, według liczby pokoleń Izraelitów, przynieśli je ze sobą na miejsce nocnego postoju i tam je położyli.
- 4,9. Dwanaście kamieni położył również Jozue na środku Jordanu, na miejscu, na którym stały nogi kapłanów niosących Arkę Przymierza. Są tam one aż do dnia dzisiejszego.
Synowie Izraela zabrali dwanaście kamieni z Jordanu, a w zamian położyli w nim inne kamienie, które pozostają tam do dziś. W tym miejscu otrzymujemy odpowiedź na pytanie, co oznaczają dwanaście gwiazd wokół głowy Matki Bożej, z którymi objawiła się w Medjugorie. Skoro Różańce pochodziły od Matki Bożej, jak sama to potwierdziła, Matka Boża jest „rzeką Jordan”, z której one zostały wzięte, a dwanaście gwiazd to kamienie, którymi oznaczono miejsce przejścia synów Izraela do Ziemi Obiecanej. Matka Boża jest więc miejscem, przez które przechodzi się do Raju, miejscem, w którym rozstępują się wody niebios. Pamiętajmy, że Ziemia Obiecana odnosi się do Edenu.
„Vicka: (..) Pojawia się w szarej szacie z białą zasłoną, ma czarne włosy, niebieskie oczy, jej stopy spoczywają na szarej chmurze, a wokół głowy dwanaście gwiazd” (Maryja nasza Matka. Vicka z Medjugorie w rozmowie z ojcem Livio Fanzagą. Str. 84-85).
Skoro ustaliliśmy, że Matka Boża odnosi się w tym kontekście do miejsca, przez które przechodzi się suchą stopą przez koryto rzeki Jordan do Ziemi Obiecanej, warto zastanowić się nad samą rzeką. Osoby, które były w Medjugorie, zapewne zwróciły uwagę na fakt, że droga, zarówno na górę Podbrdo, jak i na Križevac, jest kamienista, a na jej obrzeżach rośnie bujna roślinność. Taki krajobraz przypomina wyschnięte koryto rzeki.

Joz 3,14-17
- 3,14. Gdy więc lud wyruszył ze swoich namiotów, by przeprawić się przez Jordan, kapłani niosący Arkę Przymierza szli na czele ludu.
- 3,15. Zaledwie niosący arkę przyszli nad Jordan, a nogi kapłanów niosących arkę zanurzyły się w wodzie przybrzeżnej – Jordan bowiem wezbrał aż po brzegi przez cały czas żniwa –
- 3,16. zatrzymały się wody płynące z góry i utworzyły jakby jeden wał na znacznej przestrzeni od miasta Adam leżącego w pobliżu Sartan, podczas gdy wody spływające do morza Araby, czyli Morza Słonego, oddzieliły się zupełnie, a lud przechodził naprzeciw Jerycha.
W powyższym wersecie możemy przeczytać, że wody Jordanu zatrzymały się na górze, tworząc wał, a reszta wody spłynęła w dół aż do morza. Jeśli spojrzymy na Górę Objawień, Matka Boża będzie symbolizować ten wał utworzony z wody, natomiast droga na górę Podbrdo stanie się suchym korytem rzeki, przez które woda spłynęła w dół. W zasadzie symbolem tej wody są ludzie, którzy „spływają” w dół, nawadniając po drodze wysuszoną ziemię.
Zajmijmy się teraz wyglądem Matki Bożej. Widzący mówili, że objawiała się również w tunice w kolorze kawy z mlekiem, a droga prowadząca na Górę Podbrdo również ma taki kolor. W związku z tym rozwarte ręce Matki Bożej symbolizują koryto rzeki, w którym po środku znajduje się dwanaście gwiazd na Jej głowie. To nawiązanie do dwunastu kamieni, które Jozue postawił w miejscu, gdzie wody Jordanu rozstąpiły się, umożliwiając Izraelitom przejście suchą stopą do Ziemi Obiecanej. Matka Boża staje się więc przejściem, przez które można wejść do ziemi Bożej.
Chociaż wszystko to ma wymiar symboliczny, przesłaniem płynącym z tego obrazu dla każdego z nas jest wezwanie do bycia apostołami Matki Bożej. Tym, którzy przeszli przez Jordan, byli synowie Izraela, pierwsi apostołowie Boga. Wszyscy, którzy udają się do Medjugorie, są również apostołami Matki Bożej — są wodą, która spłynęła w dół, by nawadniać wyschnięte tereny, by wiara ludzi w Boga ożywała, jak bujna roślinność nad brzegiem rzeki.
- Joz 3,17. Kapłani niosący Arkę Przymierza Pańskiego stali mocno na suchym łożysku w środku Jordanu, a tymczasem cały Izrael szedł po suchej ziemi, aż wreszcie cały naród skończył przeprawę przez Jordan.
Kiedy ktoś wybierze się do Medjugorie, warto zabrać ze sobą kamień z Góry Podbrdo jako pamiątkę przeprawy przez rzekę „Jordan”. Owocami Medjugorie są liczne nawrócenia, o których świadczą liczne relacje ludzi. Synowie Izraela mieli twarde serca, jak kamień, o czym często mówił Jezus. Byli zamknięci na Jego słowa, uważali się za najmądrzejszych i nie chcieli się nawrócić, mimo że tego potrzebowali.
Ludzie, którzy doświadczyli nawrócenia w Medjugorie, początkowo przyjeżdżali ze „skamieniałymi sercami”, a wracali stamtąd odnowieni. Jozue nakazał zabrać kamienie z koryta Jordanu, ale sam położył inne, by oznaczyć miejsce, gdzie wody się rozstąpiły. Tak naprawdę kamieniami, które składamy w miejscu Objawienia Matki Bożej, są nasze serca. Kładziemy nasze skamieniałe serca, by wrócić z nowymi — sercami, które przynoszą plon dla Boga jako Jego apostołowie.
Pielgrzymka do Medjugorie śladami synów Izraela
Jeśli nasza pielgrzymka do Medjugorie miałaby nawiązywać do wędrówki synów Izraela, powinniśmy zacząć ją od oczyszczenia się, składając ofiarę miłą Bogu. Następnie udajemy się do rzeki Neretwa (Rys. 27), by przejść przez jej suche koryto. Z mniej więcej środka rzeki powinniśmy wziąć kamień na pamiątkę, a w tym miejscu położyć inny, by oznaczyć miejsce, w którym doszło do jej przekroczenia. Na zdjęciu (Rys. 27) linia kamieni i wody znajduje się w przybliżeniu po środku koryta rzeki.
Kolejnym krokiem będzie udać się do miejsca zwanego Gilgal, które znajduje się nieopodal gór Ebal i Garizim. W naszym przypadku, odpowiednikiem Gilgal będzie Gumno, leżące w pobliżu gór Podbrdo i Križevac. Tam powinniśmy przejść przez rytuał obrzezania. Następnie, przygotowując się na podbój Jerycha, przez sześć dni wyruszać z Gilgal, obchodząc dookoła miasto Jerycho, by wrócić do bazy. Siódmego dnia należy okrążyć Jerycho siedem razy, a wtedy mury miasta powinny runąć.
Jerycho odpowiada całej okolicy gór Crnica, na której znajdują się wzniesienia Podbrdo oraz Križevac. Cała wędrówka obejmuje ponad 30 km.

Pielgrzymka do Medjugorie śladami Matki Bożej
Ci, którzy pragną podążać śladami Matki Bożej, powinni rozpocząć swoją pielgrzymkę od oczyszczenia w konfesjonale. Następnie udajemy się na górę Podbrdo, do miejsca Objawienia Matki Bożej, gdzie zabieramy kamień na pamiątkę. Kamieniem, który składamy w tym miejscu, jest nasze serce.
Kolejnym etapem będzie udanie się na Gumno, gdzie dokonujemy „obrzezania” serca, modląc się i przygotowując do walki z Szatanem. Przez kolejne sześć dni powinniśmy wspinać się na górę Objawień, do Figury Matki Bożej, obchodząc Ją raz dziennie. Siódmego dnia obchodzimy ją siedem razy, a wtedy mury „Jerycha” przestają stanowić przeszkodę w zdobyciu miasta.
Należy podkreślić, że murami, które ograniczają dostęp do Matki Bożej, są Cheruby. Maryja jest Drzewem Życia, do którego dostępu pilnują Cheruby z wirującymi ognistymi mieczami. Kiedy rytuał zostanie przeprowadzony poprawnie, możemy wejść do Miasta Bożego, do świątyni Boga, którą jest Matka Boża, ponieważ Cheruby nie stoją już na naszej drodze.
Nie omawialiśmy jeszcze tematu Jerycha, ale podczas jednej z wizji Matka Boża poprosiła widzących, by okrążyli miejsce Objawienia, śpiewając i modląc się. Zobaczmy, jak wyglądało to w przypadku synów Izraela.
Joz 6,3-5
- 6,3. Wy wszyscy, uzbrojeni mężowie, będziecie okrążali miasto codziennie jeden raz. Uczynisz tak przez sześć dni.
- 6,4. Siedmiu kapłanów niech niesie przed Arką siedem trąb z rogów baranich. Siódmego dnia okrążycie miasto siedmiokrotnie, a kapłani zagrają na trąbach.
- 6,5. Gdy więc zabrzmi przeciągle róg barani i usłyszycie głos trąby, niech cały lud wzniesie gromki okrzyk wojenny, a mur miasta rozpadnie się na miejscu i lud wkroczy, każdy wprost przed siebie”.
Należy podkreślić, że „mury miasta Jerycho” już dawno się rozpadły. Aby to nam ukazać, widzący zostali poproszeni, aby odprawić ten rytuał. Dojście do Matki Bożej i Jezusa jest teraz otwarte dla każdego, dlatego każdy może Ich dotknąć. Podczas Objawień w Pontmain, Matka Boża mówiła, że „Jezus daje się dotknąć”, co oznacza, że Cheruby broniące dostępu do Nich zniknęły.
Na tym właśnie opiera się cała misja Jezusa, który przyszedł do grzeszników. Gdyby Cheruby nadal broniły dostępu do Drzewa Życia, każdy, kto by się do Nich zbliżył, zostałby spalony, tak jak Nadab i Abihu, którzy, będąc w grzechu, zostali przez Cheruby spaleni, gdy zbliżyli się do Świątyni Bożej. Mury Jerycha upadły raz na zawsze i nie mogą zostać odbudowane. Niemniej jednak, wybierając się na pielgrzymkę do Medjugorie, warto poczuć atmosferę tych wydarzeń i odprawić ten rytuał samodzielnie.
Joz 6,26-27
- 6,26. W owym czasie Jozue wypowiedział do ludu przysięgę: „Niech będzie przeklęty przed obliczem Pana człowiek, który podjąłby się odbudować miasto Jerycho: Za cenę życia swego pierworodnego [syna] założy fundamenty, za cenę życia najmłodszego syna postawi bramy”.
- 6,27. Pan był z Jozuem, którego sława rozeszła się po całym kraju.
Pierwsze Objawienie w Medjugorie w dniu 24.06.1981.
Wydarzenia, które miały miejsce w pierwszych dwóch dniach Objawień Matki Bożej na górze Podbrdo, niosą ze sobą głębsze przesłanie. Ich przebieg nie był przypadkowy; odbywał się zgodnie z pewnym schematem, który ma związek z Księgą Rodzaju. Szczególnie interesujący jest moment, w którym Adam i Ewa, po złamaniu Bożego nakazu, uciekają przed Bogiem, skrywając się przed Nim. Kolejne wydarzenia, które następują po tym, prowadzą do ich powrotu do Boga.
Rdz 3,8. Gdy usłyszeli głos Pana Boga, przechadzającego się po ogrodzie w dziennym powiewie, ukrył się mężczyzna i jego żona przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu
Rdz 3,16-19
- 3,16. I do kobiety rzekł: „bardzo powiększę trud twojej ciąży, w bólu będziesz rodziła dzieci, a Twoje pragnienie będzie skierowane ku twemu mężowi i on będzie panował nad tobą”.
- 3,17. A do mężczyzny rzekł:” Ponieważ posłuchałeś głosu swojej żony i spożyłeś z drzewa, o którym ci przekazałem, mówiąc: „Nie spożyjesz z niego!”, to: Przeklęta więc niech będzie ziemia z twojego powodu, w trudzie będziesz z niej się żywił po wszystkie dni twego życia.
- 3,18. Cierń i oset będzie Ci rodziła, a będziesz się żywił zielem polnym.
- 3,19. W pocie swego czoła będziesz spożywał chleb, aż wrócisz do ziemi, bo z niej zostałeś wzięty. – bo Ty jesteś prochem i w proch się obrócisz.
Przejdźmy zatem do opisu wydarzeń, które miały miejsce w pierwszych dniach Objawień w Medjugorie. Należy zaznaczyć, że będziemy analizować nie tylko same Objawienia, ale również przebieg życia widzących, ponieważ to na jego podstawie Bóg czasami stara się przekazać nam pewne prawdy. Porównajmy zatem wybrane epizody z Księgi Rodzaju z wydarzeniami, które miały miejsce podczas pierwszych dwóch dni Objawień. Jak się później przekonamy, przyjmując tę perspektywę, uzyskamy odpowiedzi na wiele pytań, które, rozpatrywane bez kontekstu biblijnego, były trudne do zrozumienia. Dla wielu stały się nawet pretekstem do patrzenia na Objawienia w sposób sceptyczny i gorszący. Pierwsze Objawienie Matki Bożej, określanej jako „Pani” (w tłumaczeniu „Gospy”), miało miejsce 24 czerwca 1981 roku. Dwie z widzących, Mirjana Dragićević oraz Ivanka Ivanković, udały się na spacer w stronę góry, która obecnie nosi nazwę Góry Objawień, Podbrdo. Jednak nie był to zwykły spacer – ich rzeczywistym celem było ukrycie się przed dorosłymi, aby w spokoju palić papierosy. W pewnym momencie, z podmuchem wiatru, w wyższych partiach góry ukazała się świetlista Kobieta trzymająca Dzieciątko w rękach, zasłaniając je i odsłaniając swoim welonem. Ivanka zobaczyła Ją jako pierwsza i natychmiast była przekonana, że to Matka Boża z Dzieciątkiem Jezus.
Kiedy Ivanka opowiedziała o świetlistej Kobiecie Mirjanie, ta nie uwierzyła, nie odwracając się nawet w stronę wzgórza, i postanowiła odejść. Po chwili jednak postanowiła wrócić, a ku jej zdziwieniu, na górze rzeczywiście znajdowała się opisywana przez Ivankę Pani. Kobieta dała im znak, by podeszły, jednak dziewczynki nie miały odwagi, więc obserwowały Ją z daleka. Z czasem do grupy dziewczynek dołączyły Milka Pavlović oraz Vicka Ivanković. Gdy Vicka zobaczyła Panią, była tak przestraszona, że uciekła, gubiąc przy tym swoje japonki. Gdy się jednak opanowała, wróciła na miejsce Objawienia, zabierając ze sobą jeszcze dwóch chłopców, Ivana Dragićević i Ivana Ivanković. Oni z kolei, gdy tylko zobaczyli świetlistą Kobietę, natychmiast uciekli, gubiąc podkradzione jabłka, które trzymali pod pazuchą.
Wszystkie cztery dziewczynki postanowiły nie podchodzić do Pani i ostatecznie udały się do swoich domów. Należy dodać, że całe wydarzenie miało miejsce w dniu wolnym od pracy, w święto Jana Chrzciciela. Podsumujmy więc dotychczasowe fakty i wyciągnijmy z nich pierwsze wnioski. Ivanka jako pierwsza zobaczyła Gospę i natychmiast w głębi serca rozpoznała w niej Matkę Bożą z Dzieciątkiem Jezus. Co więcej, zachowała spokój, podczas gdy inni widzący, po ujrzeniu Pani, uciekli. Co więc sprawiło, że postawa Ivanki była tak odmienna od postawy pozostałych dzieci? Ivanka, jako jedyna z widzących, przeżywała głębokie cierpienie, ponieważ dwa miesiące przed Objawieniami zmarła jej mama. To duchowe cierpienie sprawiło, że Ivanka była w stanie lepiej odczuwać obecność Boga.
Zgodnie z Księgą Rodzaju, gdy Adam i Ewa złamali nakaz Boży i zostali wypędzeni z Raju, Bóg ustanowił zasady, które dotyczyły ich powrotu, a te były związane z cierpieniem. Przez cierpienie człowiek poznaje, czym jest dobro, a czym zło. Cierpienie może wynikać z różnych powodów – ciężkiej pracy, porodu, straty bliskiej osoby, śmierci, itp. Życie jest skomplikowane, a przyczyn cierpienia jest wiele.
Objawienia miały miejsce w dniu wolnym od pracy, więc pozostali widzący nie doświadczali cierpienia, które na co dzień wynikało z ich pracy – zbierania tytoniu od rana do wieczora. Niemniej jednak, żaden z widzących w pierwszym dniu Objawień nie odważył się podejść do Matki Bożej. Wszyscy oddalili się z miejsca Objawienia i schowali w swoich domach.
Dzień 24 czerwca 1981 roku, kiedy miały miejsce pierwsze Objawienia, należy traktować jako dzień, w którym Adam i Ewa, po złamaniu nakazu Bożego, oddalili się od Boga, chowając się przed Nim. Dzień ten bardziej przypomina dzień żałoby niż świąteczny. W tym dniu widzący palili papierosy, podkradali jabłka, co wzbudziło w nich strach i uniemożliwiło im podejście do Matki Bożej. Najbliżej Boga była Ivanka, mimo że, podobnie jak jej rówieśnicy, poszła na wzgórze palić papierosy.
Z tego wydarzenia płynie ważna nauka: cierpienie – niezależnie od jego przyczyny, może to być na przykład umartwianie się przez post – ma moc niwelowania skutków grzechu i jest formą pokuty. Kiedy Niniwa pogrążała się w grzechu, to właśnie pokuta ocaliła miasto przed zagładą. Podobnie w przypadku Objawień w Fatimie, pokuta miała uratować ludzkość przed karą Bożą. Cierpienie ożywia duszę, kierując ją ku Bogu, ku Ojcu, jak miało to miejsce w przypadku Ivanki. Gdy Matka Boża na przemian zakrywa i odkrywa swoim welonem Dzieciątko Jezus, bawi się z widzącymi niczym w chowanego. Chodzi o to, że tak jak Adam i Ewa ukryli się przed Bogiem, tak teraz ich potomkowie muszą Go odnaleźć w osobie Jezusa Chrystusa. Możliwość ta staje się dostępna dzięki Maryi, która jest Jego Matką.
Przejdźmy teraz do kolejnego dnia Objawień, czyli 25 czerwca 1981 roku. Tego dnia dzieci pomagały swoim rodzicom w pracy na polu od samego rana. Po skończonej pracy postanowiły wrócić do miejsca, gdzie Matka Boża ukazała się im poprzedniego dnia. Warto dodać, że Milka Pavlović oraz Ivan Ivanković nie udali się tego dnia na Górę Objawień. Ich miejsce zajęli Marija Pavlović oraz Jakov Čolo. Gdy dzieci dotarły do stóp góry Podbrdo, Matka Boża znów im się ukazała. Tym razem postanowiły zbliżyć się do Niej. Dlatego dzień 25 czerwca 1981 roku należy uznać za dzień powrotu do Boga, który warto świętować. Od tego dnia, aż do śmierci widzących, Bóg będzie nam ukazywał drogę powrotu do Raju. Niektórzy zarzucają widzącym, że nie wstąpili do zakonów. Natomiast w Księgi Rodzaju, która nawiązuje do Objawień w Medjugorie, mowa jest o tym, że kobiety będą rodzić w bólach, a mężczyźni będą ciężko pracować. Warto zauważyć, że wszyscy widzący mają dzisiaj własne rodziny i dzieci, i ciężko pracują, aby zapewnić im utrzymanie. Żadne z nich nie odczuwało prawdziwego powołania do stanu konsekrowanego. Gdyby ich życie potoczyło się inaczej, zaburzyłoby to całe przesłanie płynące z Objawień. Zatem wszystko jest tak, jak miało być, jak zostało zaplanowane jeszcze przed ich narodzinami. Należy wspomnieć, że Ivan Dragićević w pewnym okresie swojego życia wstąpił do seminarium, jednak po jakimś czasie postanowił je opuścić i założyć rodzinę. Jego decyzja o wstąpieniu do seminarium była raczej wynikiem sugestii innych osób. Kolejnym zarzutem, który niektórzy kierują pod adresem widzących, a tym samym Objawień w Medjugorje, jest ich rzekome dorabianie się na Objawieniach. Księga Rodzaju, jako początek Słowa Bożego, wprowadza nas w dalsze Boże nauki, które znajdujemy w kolejnych Księgach Pisma Świętego. Przekazują one zasady dotyczące błogosławieństw Bożych, które otrzymują ci, którzy przestrzegają Jego Przykazań. W przypadku grzechu, mają oni możliwość oczyszczenia się. Gdyby więc widzący, którzy pracują dla Boga, doświadczali niedostatku, mogłoby to sugerować, że Objawienia są fałszywe. Ich pomyślne życie jest zatem wynikiem Bożego błogosławieństwa, które zapewnia dostatek tym, którzy słuchają Jego Słowa. Należy również zaznaczyć, że ich dobrobyt nie jest efektem przypadkowym ani wynikiem nieuczciwych działań, lecz owocem ciężkiej pracy. Wróćmy teraz do drugiego dnia Objawień. Gdy dzieci podeszły pod Górę Objawień z intencją zbliżenia się do Matki Bożej, w sposób zupełnie nienaturalny, jakby uniesione na skrzydłach, znalazły się niemal natychmiast przy Maryi. Droga, którą normalnie pokonuje się w dwanaście minut, została przez nie przebyta w zaledwie dwie minuty. Wizjonerzy relacjonują, że czuli się, jakby unosili się w powietrzu, a ciernie i kamienie, które napotykali na swojej drodze, były jakby z gąbki. Co więc mogło być przyczyną tej nienaturalnej siły, która ich wspierała? Z Pisma Świętego wiemy, że Bóg dał ludziom Anioły Stróże, których zadaniem jest prowadzenie do Boga. Gdy Mojżesz prowadził Izraelitów przez pustynię, podążał za Aniołem, którego zesłał mu Bóg. W modlitwie do Anioła Stróża mówimy: „i doprowadź nas do życia wiecznego”. Życiem wiecznym jest Bóg, do którego Anioł Stróż ma nas doprowadzić. Należy więc sądzić, że to właśnie Anioł Stróż dzieci sprawił, że niemal natychmiast znalazły się one przy Matce Bożej.
Dzień 25 czerwca 1981 roku jest początkiem powrotu człowieka do Boga poprzez Maryję w Medjugorje i dlatego powinien być uważany za rocznicę Objawień. Jest to dzień, który należy świętować, natomiast dzień 24 czerwca 1981 roku, kiedy człowiek zgrzeszył i oddalił się od Boga, powinien być dniem żałoby.
W miarę jak będziemy poruszać różne tematy związane z Objawieniami w Medjugorie, w przypadku pojawienia się wątpliwości, które niektórzy mogą traktować jako powód do podważania ich prawdziwości, będziemy je wyjaśniać. Kiedy dzieci dotarły do Matki Bożej, jeden z wizjonerów, Jakov Čolo, relacjonował, że Matka Boża wydawała się jakby drżała. Dla niektórych osób drżąca Matka Boża mogła sugerować obecność złego ducha. Jednak znając kontekst Objawień w Medjugorie i wiedząc, że Błogosławiona Matka Boża jest Górą Błogosławieństw, a więc Górą Bożą, możemy na podstawie Pisma Świętego w prosty sposób wyjaśnić to zjawisko.”
Wj 19,17-18
- 19,17. A Mojżesz wyprowadził lud z obozu naprzeciw Boga i ustawili się u podnóża tej góry.
- 19,18. Cała zaś góra Synaj dymiła, dlatego że Pan zstąpił na nią w ogniu, a jej dym wznosił się jak dym z pieca, i cała góra bardzo drżała.
Jak wynika z powyższych wersetów, nawet palenie papierosów przez widzących miało swoje znaczenie. Widzący zostali prowadzeni przez swoich Aniołów Stróżów aż do stóp Góry Błogosławieństw, która odnosi się do Matki Bożej. W tym kontekście otrzymujemy kolejną odpowiedź na pytanie, dlaczego stopy Matki Bożej nie były widoczne, a Jej suknia nie miała pasa – były to kwestie budzące kontrowersje. Skoro Matka Boża jest Górą Błogosławieństw, tak jak góry nie posiada stóp ani pasa, który by ją spinał. Ponadto, Matka Boża jest Świątynią Bożą, na którą zstąpił Duch Boży. Zawsze, podczas Objawień, przybywa w chmurze, niczym w dymie, i bije od Niej światło – tak, jak opisują to werset z Księgi Wyjścia.
Wiatr
Wróćmy jeszcze do Księgo Rodzaju. Matka Boża powiedziała, że znakiem Jej obecności wśród ludzi jest wiatr. Przytoczmy zatem cały fragment wypowiedzi i porównajmy go z wersetem z Księgi Rodzaju.
„Wiatr jest moim znakiem. Przychodzę w wietrze. Kiedy wieje wiatr, wiedźcie, że jestem z wami”
- Rdz 3,8. Gdy usłyszeli głos Pana Boga, przechadzającego się po ogrodzie w dziennym powiewie, ukrył się mężczyzna i jego żona przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu.
Matka Boża nie mówi, że jest wiatrem, lecz że wiatr jest znakiem Jej obecności wśród ludzi. Powyższy werset z Księgi Rodzaju wyjaśnia tę kwestię. Matka Boża jest Świątynią Bożą, przez którą Bóg przechadza się w Medjugorie po swoim Ogrodzie, a wiatr stanowi znak Jego nadejścia. Wiatr to symbol zwiastujący nadejście Boga i Aniołów, które swoimi skrzydłami wzniecają ruch powietrza.
Ciernisty Krzew
Kolejną kwestią jest rajski Ogród. W Ogrodzie Bożym z pewnością rosną piękne drzewa i krzewy, pośród których przechadza się Bóg. Natomiast na Górze Podbrdo rosną głównie kolczaste jeżyny. Warto przypomnieć, że Góra Podbrdo nawiązuje do Góry Garizim, która jest Górą Błogosławieństw. Aby wyjaśnić tę różnicę, musimy odwołać się do mowy wygłoszonej przez Jotana na Górze Garizim, o której możemy przeczytać w Księdze Sędziów.
Sdz 9,7-20
- 9,7. Doniesiono o tym Jotamowi, którzy poszedłszy, stanął na szczycie góry Garizim, a podniósłszy głos, tak do nich wołał: „Posłuchajcie mnie, możni Sychem, a Bóg usłyszy was także.
- 9,8. Zebrały się drzewa, aby namaścić króla nad sobą. Rzekły do oliwki: „Króluj nad nami!”
- 9,9. Odpowiedziała im oliwka: „Czyż mam się wyrzec mojej oliwy, która służy czci bogów i ludzi, aby pójść i kołysać się ponad drzewami?”
- 9,10. Z kolei zwróciły się drzewa do drzewa figowego: „Chodź ty i króluj nad nami!”
- 9,11. Odpowiedziało im drzewo figowe: „Czyż mam się wyrzec mojej słodyczy i wybornego mego owocu, aby pójść i kołysać się ponad drzewami?”
- 9,12. Następnie rzekły drzewa do krzewu winnego: „Chodź ty i króluj nad nami!”
- 9,13. Krzew winny im odpowiedział: „Czyż mam się wyrzec mojego soku, rozweselającego bogów i ludzi, aby pójść i kołysać się ponad drzewami?”
- 9,14. Wówczas rzekły wszystkie drzewa do krzewu cierniowego: „Chodź ty i króluj nad nami!”
- 9,15. Odpowiedział krzew cierniowy drzewom: „Jeśli naprawdę chcecie mnie namaścić na króla,
chodźcie i odpoczywajcie w moim cieniu! A jeśli nie, niech ogień wyjdzie z krzewu cierniowego i spali cedry libańskie”. - 9,16. A zatem czyście zgodnie z prawdą i z prawem postąpili, obrawszy królem Abimeleka? Czyście się dobrze obeszli z Jerubbaalem i jego rodem? Czyście docenili dobrodziejstwa jego ręki?
- 9,17. Oto podczas gdy ojciec mój walczył za was, gdy życie swoje narażał, aby was wybawić z rąk Madianitów,
- 9,18. wyście dziś powstali przeciwko rodowi mego ojca, wyście wymordowali synów jego, siedemdziesięciu mężów na jednym kamieniu, wyście obrali Abimeleka, syna jego niewolnicy, na króla nad możnymi z Sychem, dlatego że jest waszym bratem!
- 9,19. Jeśliście zgodnie z prawdą i prawem postąpili dziś względem Jerubbaala i jego rodu, w takim razie radujcie się z Abimeleka, a on niechaj z was się cieszy.
- 9,20. Jeśli zaś nie, niech ogień wyjdzie z Abimeleka i pochłonie możnych z Sychem i grodu Millo, i niech ogień wyjdzie z możnych Sychem i grodu Millo i niech pochłonie Abimeleka”.
Do powyższego wersetu odnosi się wydarzenie, które miało miejsce na Górze Podbrdo, a mianowicie ogień zauważony w miejscu Objawień Matki Bożej, który, jak się później okazało, niczego nie strawił. Gdy strażacy udali się na miejsce, nie znaleźli żadnych śladów pożaru – był to więc ogień, który nie spalał. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Mojżesza, któremu w krzewie ciernistym objawił się Duch Boży. Mojżesz, zaciekawiony zjawiskiem płonącego krzewu, który nie spalał się, podszedł do niego, a jak się później okazało, tym ogniem był Duch Boży. Aby wyjaśnić, o co chodzi z tym Ogniem w kontekście powyższej przypowieści, konieczne jest krótkie wprowadzenie.
„W latach 1942-1945, w czasie II wojny światowej, w Bośni i Hercegowinie z rąk komunistów zginęło 66 franciszkanów, w tym 34 z klasztoru w Širokim Brijegu, który znajduje się niedaleko Medjugorie. Wielu z tych franciszkanów zostało spalonych żywcem przez komunistów. Porównajmy teraz tę historię z wydarzeniami, które miały miejsce w Medjugorie i okolicach. Jak już wcześniej wspomniano, Medjugorie odnosi się do Sychem, natomiast gród Millo z mowy Jotama można utożsamić z klasztorem franciszkanów w Širokim Brijegu, a Abimelek symbolizuje przywódców komunistów.
W tym miejscu warto podkreślić, że żaden dyktator nie jest w stanie wprowadzić swoich rządów na jakimkolwiek terytorium bez poparcia ludzi. Gdyby mieszkańcy Bośni i Hercegowiny oraz innych sąsiednich krajów nie wyrazili zgody na panowanie komunistycznego przywódcy, nie doszłoby do rozwoju komunizmu w tych krajach. Cały system komunistyczny opiera się na wsparciu ludzi. Dlatego należy jasno stwierdzić, że mieszkańcy Bośni i Hercegowiny, jak i innych krajów, oddali komunistom władzę, a ta rzeczywistość jest opisana w przypowieści wygłoszonej przez Jotama na szczycie Góry Garizim.
W rzeczywistości Abimelek symbolizuje Szatana, któremu władzę oddali Adam i Ewa. Jest on symbolicznie przedstawiany jako krzew cierniowy, z którego wychodzi pożerający ogień, stąd w Piśmie Świętym mowa o smoku ziejącym ogniem (Ap 28). Adam i Ewa posłuchali Szatana, a ten, którego się słucha, staje się władcą. Zatem, nie słuchając Boga, a wybierając Szatana, oddali mu władzę.”

Skoncentrujmy się teraz na analizowanym wersecie. Jeśli mieszkańcy Bośni i Hercegowiny popełnili błąd, oddając władzę komunistom i stając się częścią tego systemu, ogień, który ma wyjść z tego, komu oddali władzę, spali ich. Tak samo ma się stać w drugą stronę. W rzeczywistości jest to nauka dla nas: jeśli oddajesz władzę złu, sam będziesz cierpiał z powodu tej władzy i prędzej czy później będziesz musiał z nią walczyć. Ogień, który wyszedł od komunistów, spalił żywcem franciszkanów z klasztoru w Širokim Brijegu, którzy wcześniej oddali im władzę. Z ich rąk ginęli również franciszkanie z Medjugorie. Mamy więc Sychem, odnoszący się do Medjugorie, oraz gród Millo, który symbolizuje klasztor franciszkanów w Širokim Brijegu, z którego teraz ma wyjść ogień, by spalić komunistów.
W tym miejscu dochodzimy do sedna sprawy: ogień, który wyszedł z Medjugorie, a który był ogniem Matki Bożej, zwalczył komunizm panujący na tych terenach. I nie był to ogień miecza, ale modlitwy. W przypowieści wyraźnie mówi się, że ogień ma wyjść również z grodu Millo, a więc od samych franciszkanów. Trzeba podkreślić, że franciszkanie mieli swój udział w wyparciu komunizmu z tych terenów, a według przypowieści Jotama, było to nawet ich moralnym obowiązkiem. Stąd pewne napięcia między władzami kościelnymi, które, z różnych powodów, próbowały wyprzeć franciszkanów z Medjugorie i okolic. Gdyby do tego doszło, nauka płynąca z przypowieści Jotama nie mogłaby się zrealizować.
Matka Boża starała się, pomimo niejednoznacznego postępowania niektórych franciszkanów, utrzymać ich w Medjugorie, ponieważ byli oni zobowiązani do wyparcia komunizmu z Hercegowiny, skoro wcześniej na niego przyzwolili. Choć nie znamy wszystkich faktów, z dziejów prowincji Hercegowiny wynika, że pierwszym zakonem działającym na tych terenach był zakon Dominikański. Po niepowodzeniach w ewangelizacji mieszkańców Bośni i Hercegowiny, dominikanie wyjechali, a ich miejsce zajęli franciszkanie, którzy osiągnęli pewne sukcesy, choć, jak piszą kroniki, były one wynikiem „dogadywania się” z ówczesnymi władzami. Jak pokazuje historia, ich skłonność do kompromisów ze złem miała tragiczne konsekwencje.
Obserwując wydarzenia związane z Objawieniami Matki Bożej w Medjugorie i znając kontekst biblijny tych wydarzeń, dostrzegamy działanie Szatana, który starał się zakwestionować w oczach ludzi prawdziwość Objawień. Jego główne działania skierowane były przeciwko franciszkanom oraz władzom kościelnym, które rywalizowały ze sobą w sposób destrukcyjny. Szatan działa przez ludzi – zarówno świeckich, jak i duchownych, wykorzystując ich słabości. Udało mu się wpłynąć na niektórych franciszkanów, dając władzom kościelnym pretekst do ich usunięcia lub fałszywie oskarżając ich za pośrednictwem Watykanu.
W tym wszystkim po środku stała Matka Boża, Królowa Pokoju, która nawoływała do pojednania, tak jak Jezus uczynił to podczas rytuału obmycia nóg swoim uczniom. Jasno trzeba powiedzieć, że ci kapłani, którzy nadal wprowadzają niepokój w Medjugorie, nie są uczniami Chrystusa. Przejdźmy teraz do ognia, który wyszedł z góry Objawień, a który nie spalał. Mieszkańcy Medjugorie i Hercegowiny nie wypędzili komunistów ze swoich terenów mieczem, ale modlitwą. Różaniec jest tym gradem kamieni, który Bóg zesłał na wrogów synów Izraela wchodzących do ziemi kananejskiej, dzięki którym zginęło ich więcej niż od miecza. Jak już wcześniej wspomniano, żaden dyktator nie ma władzy bez poparcia ludzi. Zatem wyparcie komunizmu to tak naprawdę walka duchowa. Każdy człowiek w swoim sercu musi opowiedzieć się po której stronie stoi – po stronie dobra czy zła. Jeśli więc wyprzemy zło z naszych serc, żaden dyktator nie będzie w stanie nami manipulować, a dobro zapanuje. Takiej duchowej walki dotyczy właśnie Ogień Boży, który wyszedł na górze Podbrdo z cierni, zgodnie z przypowieścią Jotama.
Przyjrzyjmy się teraz bliżej „znakowi ognia” na górze Podbrdo oraz krzewowi cierniowemu, które występują w przypowieści Jotama. Zaczniemy od kilku relacji świadków tamtych wydarzeń.”
„W końcu 28 października 1981 roku wszyscy widzieli wielki pożar na Podbrdo, po którym milicja i straż pożarna nie znalazła żadnego śladu” ( Tajemnice Medjugorie. Antonio Socci. Str. 160-161).
„Kilka dni potem (po 25 sierpnia 1981r.) ukazał się inny nadzwyczajny znak. Pod wieczór, na Podbrdo, miejscu pierwszych objawień, gdzie z rozkazu policji nikomu nie wolno było wchodzić, ukazał się wielki ogień. Wyglądało to tak, jak gdyby cały obszar został podpalony. Wielu ludzi się przestraszyło. Krążyli po wsi prosząc o pomoc. Policjanci otrzymali rozkaz sprawdzenia tego, ale kiedy dotarli na miejsce, już nie było ani ognia, ani śladów jego podpalenia. Następnego dnia Matka Boża powiedziała nam: „Ogień widziany przez ludzi miał charakter nadprzyrodzony. Był jednym ze znaków zapowiadających wielki znak, który ma się pojawić”( Proroctwo o końcu świata. o. Livio Fanzaga, Diego Manetti. Str. 256).
„Patrz, Matka Boża na wzgórzu”, mówi jedna kobieta. Zatrzymałem się samochodem , wychodzę i widzę, jakby świeciła się mała świeczka, a jej płomień wznosi się na dwa metry, a potem powoli opuszcza. I tak kilka razy. Następnego dnia poszedłem tam z jednym przyjacielem obejrzeć miejsce, gdzie się „paliło” , ale nie było żadnego paleniska. To było dokładnie w miejscu , gdzie dzisiaj stoi figura Maryi” (Medjugorie siedem pierwszych dni, Darko Pavičić. Str. 296-297).
Przyjrzyjmy się teraz rozmowie o. Janko z Vicką na temat krzewu cierniowego:
- O. Janko – Vicka powiedziałaś ( a jest to też gdzieś zapisane), że widziałaś Ją wtedy w jakichś krzewach.
- Vicka – Tak, powiedziałam tak. Ojciec wie, że potrafię się zalecieć. Widziałam Maryję przez jeden krzew i wydawało mi się, że stoi na nim. A Ona była naprawdę między trzema krzewami na jednej małej polance. Ale dlaczego się teraz ktoś tego chwyta! Ważne jest, czy widziałam czy nie.” ( Medjugorje siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 57)
„Tak, ale Ona ukazuje się tu, ma swoją jeżynę…To znaczy tu są dwie, a obok jeszcze jedna, a w środku jakby mała darń i właśnie w tej białej trawie ukazuje się Maryja.” ( Medjugorje siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 158)
Z wypowiedzi Vicki wynika, że jej pierwsza relacja dotycząca miejsca Objawienia Matki Bożej odnosiła się do krzewu cierniowego, w jeżynie. Z jej słów wynika również, że niektórzy, w tym o. Janko Bubalo, nie byli zadowoleni z tego, że Matka Boża miała ukazać się w takim krzewie. Studiując wypowiedzi Vicki oraz komisji badającej Objawienia, możemy zauważyć, że niektórzy próbowali narzucić widzącym swoje własne postrzeganie pewnych aspektów tych wydarzeń. W większości przypadków wynikało to z nieświadomości, co tak naprawdę działo się w Medjugorie, choć niekiedy mogły również wkradać się pycha oraz celowa manipulacja, czego przykładem były również działania niektórych franciszkanów.
Matka Boża prosiła nas w Orędziach, byśmy czytali Pismo Święte, ponieważ to w nim znajduje się prawdziwy powód Jej pojawienia się w Medjugorie. Manipulacjom i naciskom ulegali także inni widzący, jednak nie możemy ich za to obwiniać – byli jeszcze dziećmi. Ich dziecięca naiwność oraz presja osób, które uważały, że wiedzą lepiej, sprawiały, że czasami zmieniali swoje wcześniejsze wypowiedzi. Trzeba jednak zaznaczyć, że takie przypadki były rzadkie, a postawa widzących w przeważającej mierze była nieugięta. Pamiętajmy, że byli oni przesłuchiwani przez komunistów, grożono im bronią i doświadczali chwil, w których niejedna dorosła osoba uległaby presji. Jeśli widzący kiedykolwiek ulegali, to jedynie dlatego, że wierzyli, iż mają do czynienia z kimś, kto chce im pomóc, darząc tę osobę zaufaniem.
Jak się zatem okazuje, przeciwnikami Objawień Matki Bożej, obok komunistów, byli również niektórzy kapłani.
A jak naprawdę było z tym krzewem cierniowym, dobrze opisuje jeden ze świadków tamtych wydarzeń:
„Ivan Dragićević także potwierdza, że trzeciego dnia na Podbrdo było wiele osób. (..) W tym tłumie był także Grgo Kozina technik radiowy, który pracował w kinie w sąsiednim Čitluku i kiedy usłyszał o Objawieniach , myślał, że to wymysły. Drugiego dnia spóźnił się na Objawienie, ale przyszedł następnego dnia. Przed nim były krzewy jeżyn, a dzieci powiedziały, że Maryja była dokładnie nad tym krzakiem, stąd ludzie po widzeniu odłamywali kawałki gałązek, aż doszli do korzeni. Po wszystkim zabierali do swoich domów także te korzenie i kamienie, robiąc na miejscu wielką dziurę. ( Medjugorje siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 82)
„Wróćmy teraz do naszego krzewu cierniowego i ognia, który z niego wychodzi. Matka Boża przyszła, by rzucić ogień na świat, rozpalić Objawieniami wiarę w Boga. To nie jest ogień, jaki znamy – to ogień, który nie spala, ale daje życie wieczne. W przypowieści Jotama wszystkie drzewa ustanowiły krzew cierniowy jako panującego nad nimi:”
Sdz 9,14-15
- 9,14. Wówczas rzekły wszystkie drzewa do krzewu cierniowego: „Chodź ty i króluj nad nami!”
- 9,15. Odpowiedział krzew cierniowy drzewom: „Jeśli naprawdę chcecie mnie namaścić na króla,
chodźcie i odpoczywajcie w moim cieniu! A jeśli nie, niech ogień wyjdzie z krzewu cierniowego i spali cedry libańskie”.
Widzący relacjonują, że Matka Boża ukazała się im w koronie utworzonej z dwunastu gwiazd. Ten obraz ma również związek z przypowieścią Jotama z Księgi Sędziów. Podsumujmy zatem wszystko razem i zastanówmy się nad przesłaniem płynącym z tej części Objawień. Objawienia w Medjugorie są niezwykle barwne i niosą ze sobą liczne przesłania, które są naukami dla człowieka.
Przypomnijmy, że symbolem krzewu cierniowego, w którym Objawiła się Matka Boża, jest Cherub, który bronił dostępu do Drzewa Życia, ustawionego tam przez Boga. Krzew cierniowy z przypowieści Jotama to natomiast Abimelek, wybrany na króla przez społeczność Sychem. Jeśli mieszkańcy Sychem dokonali by dobrego wyboru, mogliby cieszyć się życiem, jednak jeśli wybiorą źle, ogień wyjdzie z Abimeleka i spali mieszkańców Sychem oraz grodu Millo. Ci, którzy przeżyją, będą musieli walczyć, aby usunąć go ze stanowiska, które sami mu nadali.
Jak potoczyły się losy Abimeleka i mieszkańców Sychem, jasno wskazuje, że dokonali oni złego wyboru. Abimelek zaczął prześladować możnych Sychem oraz grodu Millo, a ci musieli walczyć, by go wypędzić. To samo miało miejsce w przypadku franciszkanów i komunistów. Wybierając zatem Matkę Bożą, która objawiła się w krzewie cierniowym, widzimy że Jej ogień nie spala, ale daje życie wieczne, natomiast wybierając Abimeleka, który jest złem, doświadczamy śmierci od ognia, który z niego wychodzi.
Teraz dochodzimy do kluczowego momentu – śmierci Abimeleka, którą poniósł z rąk kobiety. Roztrzaskała mu głowę, jednak nie stopą, ale kamieniem. W tym miejscu wyłania się przesłanie dla Bośni, Hercegowiny i całego świata. Abimelek w tym przypadku reprezentuje komunistów, natomiast Kobieta, która go pokonała, odnosi się do Matki Bożej. Nowa Ewa, rozgniotła głowę węża, roztrzaskując mu czaszkę.
Nie robi tego stopą, ale spuszczając kamień na jego głowę, co stanowi proroctwo odnoszące się do Maryi. Kamień, który spada na głowę Abimeleka, symbolizuje Różaniec i modlitwę na nim. Natomiast ogniem, który wychodzi z krzewu cierniowego, jest sama Maryja – to ogień, który rozgrzewa serca ludzi i napełnia je Duchem Bożym. Matka Boża przychodzi do mieszkańców Medjugorie i całego świata, aby pomóc w pokonaniu komunizmu, jednak nie mieczem, lecz modlitwą. Jak już wcześniej wspomniałem, wszelkie zbrodnicze systemy to w rzeczywistości ludzie. Bez ludzi żaden dyktator, jak choćby Hitler, nie mógłby realizować swoich chorych poglądów. Dlatego kluczowe jest, by w pierwszej kolejności wyrzucić zło z siebie samego i umacniać w sobie Ducha Bożego, którego rozpala Matka Boża, tak by wszelkie podszepty zła nie miały na nas żadnego wpływu.
Wybierajmy Maryję, która wyszła do nas z krzewu cierniowego, ponieważ wybierając Ją, wybieramy Boga. Słuchajmy Jej i korzystajmy z narzędzi, które nam daje, jak choćby modlitwa na Różańcu. Drzewo, które daje nam Bóg, to Drzewo Życia – i to Drzewo musimy wywyższyć ponad inne, ponieważ ma ono Owoc Życia, którym jest Jezus Chrystus.
- Sdz 9,7. Doniesiono o tym Jotamowi, który poszedłszy, stanął na szczycie góry Garizim, a podniósłszy głos, tak do nich wołał: „Posłuchajcie mnie, możni Sychem, a Bóg usłyszy was także.
Matka Boża jest tutaj jakby Jotamem, który woła z góry Podbrdo, z góry Garizim. Należy słuchać tego, co przekazuje nam w Orędziach. Jak dotąd Watykan uznał jedynie pierwsze dni Objawień Matki Bożej w Medjugorie, natomiast w odniesieniu do Orędzi Matki Bożej, jego stanowisko jest raczej nieprzychylne. W dalszej części tego opracowania zostanie ukazane, że Orędzia doskonale wpisują się w kontekst samych Objawień – kontekst, którego ani Watykan, ani nawet widzący nie znają. Będzie to dowód na prawdziwość przekazywanych nam przez Matkę Bożą Orędzi.
Wróćmy teraz na chwilę do Jotama i jego przypowieści, ponieważ ma ona związek z wizją św. Jana Bosko. W przypowieści tej kobieta rzuca kamieniem w Abimeleka, roztrzaskując mu czaszkę. Jednak Abimelek nie umiera od razu, ale wie, że umrze od zadanej mu rany. Nie chce jednak zginąć z ręki kobiety, dlatego rozkazuje swojemu giermkowi, aby go dobił, i w ten sposób kończy życie. Kobieta doprowadziła więc do śmierci dyktatora.
Sdz 9,52-54
- 9,52. Abimelek podszedł pod samą twierdzę i począł ją zdobywać. Kiedy Abimelek zbliżył się do bram twierdzy chcąc podłożyć pod nią ogień,
- 9,53. Pewna kobieta zrzuciła na głowę Abimeleka kamień od żaren i rozbiła mu czaszkę.
- 9,54. Natychmiast przywołał on swojego giermka i rzekł: „Dobądź miecza i zabij mnie, aby nie mówiono o mnie: „Kobieta go zabiła”. Przebił go więc giermek mieczem, tak iż umarł.
Przejdźmy teraz do wizji Jana Bosko. Statki, które walczą z Kościołem, po tym jak Papież i jego łódź przycumowują do kolumny Matki Bożej, odpływają, niszcząc się nawzajem. W przypowieści Jotama mamy podobną sytuację. Kobieta zadaje cios Abimelekowi, ale nie zabija go. Abimelek zostaje zabity przez swojego giermka, a więc zło niszczy się nawzajem.
Wracając jeszcze do kamienia, który roztrzaskał głowę Abimeleka – w naszym przypadku odnosi się on do Różańca, ale symbolizuje także twardą piętę Matki Bożej, którą w rzeczywistości jest modlitwa. To, że Nowa Ewa, którą jest Maryja, ma pokonać szatana piętą, ma wymiar symboliczny. Tym, co realnie pokonuje szatana, jest modlitwa wypierająca go z ludzkich serc, tam, gdzie zło znalazło swoje mieszkanie. Twardą piętą jest każdy koralik Różańca Świętego.
Kiedy modlimy się, tworzymy w naszych umysłach obraz Matki Bożej, wprowadzamy ją do naszego wnętrza, wspominając ją oraz całe dobro, które wokół niej się roztacza. W kluczowych momentach modlitwy jej żywa obecność w naszych umysłach wypiera zło i przynosi ukojenie. Na zakończenie tego rozdziału warto jeszcze raz podkreślić: Kobieta z kamieniem roztrzaskała czaszkę Abimelekowi, jednak nie zginął on z jej rąk, lecz z rąk swojego giermka. W ten sposób przyczyniła się do jego śmierci. Gdy przyjrzymy się śmierci Stalina, który doznał wylewu krwi do mózgu, można odnieść wrażenie, że został uderzony jakimś kamieniem w głowę. Jednak Stalin nie zginął od samego wylewu, lecz z powodu braku pomocy medycznej. Nikt nie chciał go leczyć, obawiając się, że jeśli popełnią błąd, spotka ich pewna śmierć. Zatem Stalin zginął z rąk swoich własnych giermków. Historia jego śmierci stanowi dowód na to, że modlitwy w Fatimie zostały wysłuchane.”
Miliony Aniołów
W jednym ze świadectw udzielonych przez Mariję Pavlović, wspomina ona o niezwykłym Objawieniu, które miała wraz z innymi widzącymi. Objawienie to ukazywało Matkę Bożą, przybywającą w otoczeniu milionów Aniołów. Film z jej świadectwem można obejrzeć na YouTube pod tytułem „Medjugorie – Matka Boża przyszła z milionami Aniołów… – Świadectwo Mariji Pavlović Lunetti”. Przytoczmy teraz fragment tego świadectwa i zastanówmy się nad przesłaniem, jakie płynie z tego Objawienia.
„(…)Matka Boża odkryła przed nami święto Matki Bożej Anielskiej. Matka Boża prosiła nas o modlitwę i post i zaprosiła nas wzgórze Objawień. Zrobiłam to w Jej intencji i modliłam się. Przez 9 dni pościliśmy i każdego wieczoru wchodziliśmy na górę Objawień i tam czekaliśmy na Matkę Bożą. Ostatniego wieczoru, w wigilię tego święta Matka Boża przyszła dokładnie o godzinie 23, tak jak obiecała. Jak zazwyczaj zobaczyliśmy trzy razy błysk światła, a potem wyłoniła się Matka Boża. Z Maryja przybyło wielu Aniołów, to nas zszokowało, ale jednocześnie byliśmy szczęśliwi. Myśmy mówili, że Święty Józef nie pozwoli Matce Bożej przyjść do nas tak późno, więc Matka Boża dostała towarzystwo Aniołów. Ale pamiętam, że tego dnia były miliony Aniołów razem z Nią. Osoby które były razem z nami, nasi bracia, siostry, rodzice, sąsiedzi, wszyscy oni widzieli ten moment, kiedy Matka Boża schodziła na ziemię. Oni to widzieli w ten sposób, że spadały gwiazdy na ziemię. Pamiętam, że tego wieczoru niebo było pełne gwiazd. Myśmy odczuwali to w ten sposób, że to Matka Boża schodzi z Aniołami. Każda gwiazda, która spadała, jakby rozdzielała się i z jednej gwiazdy powstawało dziesięć Wszyscy zaczęli wtedy płakać i wszyscy mówili: „Jestem grzesznikiem. Panie wybacz mi”. Wszyscy myśleli, że jest to koniec świata. Wszyscy się przestraszyli. W ten sposób modliliśmy się całą noc. Matka Boża przez jakiś czas była z nami, ale wiele osób było zszokowanych tymi wydarzeniami(….)”.
W naszych rozważaniach nad przesłaniem płynącym z powyższego Objawienia, posłużymy się przypowieścią z Ewangelii św. Mateusza, która mówi o czasach ostatecznych. Jak wcześniej, dla lepszej przejrzystości, pod każdym wersem umieszczony zostanie komentarz, w którym porównamy Objawienie opisane przez Mariję Pavlović do przypowieści.
Mt 25,31-46
- 25,31. Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały.
Pierwszy werset odzwierciedla obraz Objawienia, jakiego doświadczyli wizjonerzy na górze Podbrdo. Chrystus i Matka Boża są świątyniami Bożymi, przez które przemawia Jeden i ten sam Bóg. W tej wizji przychodzi Bóg w Maryi, a wraz z Nim Jego Aniołowie. Należy pamiętać, że mówimy o czasach ostatecznych. Ludzie obecni w tamtej chwili na górze Podbrdo, wraz z widzącymi, mają wrażenie, jakby gwiazdy spadały na ziemię, co również stanowi znak końca czasów. Jednak tym razem jest to postrzegane zmysłami ciała. To, czego doświadczają wizjonerzy, jest duchowe i będzie poznane duchowo w czasach ostatecznych, natomiast to, co dostrzegają ludzie, jest cielesne i będzie widziane cieleśnie na końcu czasów. Ewangelista Marek opisuje ten moment, lecz w kontekście, który odnosi się do postrzegania cielesnego.
Mk 13,24-27
- 13,24. W owe dni, po tym ucisku, słońce się zaćmi i księżyc nie da swojego blasku.
- 13,25. Gwiazdy będą padać z nieba i moce na niebie zostaną wstrząśnięte.
- 13,26. Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwalą.
- 13,27. Wtedy pośle On Aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba.
Z tekstu przypowieści wynika, że miliony Aniołów mają za zadanie sprowadzić Bożych wybranych z całego świata. Natomiast brak słońca i księżyca oraz spadające gwiazdy to zjawiska, które zaobserwowali ludzie znajdujący się przy widzących podczas Objawienia. Miało ono bowiem miejsce w nocy, co oznacza, że nie było słońca na niebie, a brak jakiejkolwiek wzmianki o księżycu wskazuje na jego nieobecność. Widziane były jedynie spadające gwiazdy. Przypowieść ewangelisty Marka dzieli się na dwie części: po tym, jak gwiazdy zaczną spadać z nieba, nastąpi koniec cielesny, a wówczas dusze ludzkie ujrzą Jezusa przychodzącego w mocy, aby na sąd. Ciało nie jest w stanie dostrzec duchowej postaci. Podczas Objawienia widzący dostrzegają duchową postać Matki Bożej, ale ich ciała jakby zostają wyłączone, odcięte. Nie mówi się jednak, że wszelkie ciało wyginie; może być tak, że Bóg ocali pewną liczbę istot. Być może istnieje już jakieś miejsce, przygotowane dla nich. Podczas potopu Bóg ocalił pewną liczbę żywych istot. Ci, którzy znaleźli się w arce Noego, przetrwali. Może to właśnie z tego powodu ta przypowieść znalazła się w Piśmie Świętym – aby dać nadzieję. Cokolwiek by się miało wydarzyć, pewna liczba ciał zostanie uratowana.”
- 25,32. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów.
W pobliżu góry Objawień w Medjugorie, w okolicach 'Niebieskiego Krzyża’, niegdyś biegła stara droga, którą wchodziło się na wzgórze. Drogą tą pasły się kozy i owce, a także korzystano z niej do zbierania drewna. Wzmiankę o tej drodze można znaleźć w książce Darko Pavičića Medjugorje: Siedem pierwszych dni (str. 81).
- 25,33. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie.
- 25,34. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: „Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata!
Prawa strona odnosi się do góry Błogosławieństw, góry Garizim, natomiast lewa strona do góry Przekleństw, góry Ebal. Warto zaznaczyć, że miejsce Objawień w Medjugorie, na Podbrdo, nie znajduje się na szczycie góry, lecz nieco niżej, pomiędzy dwoma wierzchołkami. Sama nazwa Podbrdo tłumaczy się jako podgórze, co oznacza teren u podnóża góry, w tym przypadku u podnóża Crnicy. Z Podbrdo do szczytu góry brakuje kilkudziesięciu metrów. Z perspektywy wizjonerów, Matka Boża zdaje się stać pomiędzy dwoma szczytami, a zatem po Jej prawej stronie znajduje się szczyt góry Błogosławieństw, a po lewej – szczyt góry Przekleństw, Križevac. Wracając do przypowieści: po prawej stronie Matki Bożej ustawieni zostaną pobłogosławieni przez Boga, czyli ci, którzy przestrzegali Jego nakazów, natomiast po lewej stronie staną ci przeklęci – ci, którzy ignorowali Boga, nie słuchali Jego wezwania i nie chcieli się nawrócić.
- 25,35. Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;
- 25,36. byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie”.
- 25,37. Wówczas zapytają sprawiedliwi: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić?
- 25,38. Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię?
- 25,39. Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?”
- 25,40. A Król im odpowie: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”.
- 25,41. Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!
- 25,42. Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić;
- 25,43. byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie.”
- 25,44. Wówczas zapytają i ci: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?”
- 25,45. Wtedy odpowie im: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili”.
- 25,46. I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego».
Ołtarz na górze Križevac
Na górze Križevac znajduje się nieociosany, pobielony Krzyż oraz ołtarz zbudowany według Prawa Mojżeszowego, na którym powinny być wyryte przykazania z Prawa. Jednak na Krzyżu na górze Križevac nie ma wyrytych Dziesięciu Przykazań, a imię Jezusa. Jest tak dlatego, że Prawo Mojżeszowe zostało przekazane za pośrednictwem Pisma Świętego, podczas gdy Prawo, które pochodzi od Jezusa, uwidacznia się na Jego ciele, w każdym Jego czynie i w Jego działaniach. Prawo Mojżeszowe należy przeczytać i przestrzegać, natomiast Prawo Jezusa należy nie tylko widzieć, ale przede wszystkim naśladować. Prawem Jezusa jest Prawo Mojżeszowe, jednak jest ono dopełnione tym, czego synowie Izraela nie rozumieli, a nie rozumieli tego, że Prawo nie ma służyć do zabijania, ale do dawania życia.
W przypowieści rozważanej w powyższych wersetach Jezus wymaga od nas miłości do bliźniego, a kto miłuje bliźniego, miłuje Boga.
Na ołtarzu na górze Ebal składane były ofiary krwawe, pokojowe oraz ofiary uwielbienia Boga. Natomiast na ołtarzu Chrystusa, który stał się ostatnią ofiarą krwawą, pokojową i uwielbienia, składamy ofiary z naszych czynów uwielbienia Boga – a tymi ofiarami są nasze modlitwy oraz działania mające na celu wprowadzanie pokoju wśród bliźnich.
Aby wejść na górę Ebal, synowie Izraela musieli najpierw złożyć krwawe ofiary przebłagalne za grzechy na ołtarzach u stóp góry, symbolicznie „wyprać swoje szaty”. Natomiast dla chrześcijan wejście na Križevac powinno być poprzedzone sakramentem spowiedzi, który także symbolizuje oczyszczenie z grzechu, czyli „wyprania szat” w sakramencie pokuty. Nad górą Križevac miało miejsce nadprzyrodzone zjawisko. Wiele osób widziało na niebie złoty napis „Mir”, który oznacza „Pokój”. Ten napis jest przypomnieniem o ofierze, którą powinniśmy tam złożyć. Złożenie ofiary pokojowej, znanej również jako ofiara biesiadna, polegało na zabiciu zwierzęcia, które następnie spożywano wspólnie, ciesząc się i wysławiając Boga. Można to porównać do tradycji świątecznych, kiedy cała rodzina zasiada do stołu, dzieląc się posiłkiem, modląc się i uwielbiając Boga. Jest to także podobne do Ostatniej Wieczerzy, która była przygotowaniem do złożenia ofiary biesiadnej – ofiary pokojowej, podczas której Jezus modlił się do Boga. Ostatnia Wieczerza była również przygotowaniem do złożenia ofiary uwielbienia Boga.
Pokój był czymś, czego cała Jugosławia w tamtym czasie desperacko potrzebowała. Bóg wiedział, że na tych terenach wzrastał niepokój wśród ludzi i znał potrzeby mieszkańców Jugosławii. Warto przypomnieć, że I wojna światowa wybuchła właśnie na terenach dzisiejszej Bośni i Hercegowiny. Udając się na górę Križevac, należy na ołtarzu złożyć ofiarę pokojową. Jeśli ktoś żywi w swoim sercu urazę do brata, powinien najpierw pogodzić się z nim, a dopiero później udać się na górę. Akt pojednania jest ofiarą miłą Bogu. Następnie należy złożyć ofiarę uwielbienia Boga, odmawiając modlitwę. Ważne jest, aby wejście na górę Križevac było poprzedzone „wypraniem swoich szat”, co oznacza przystąpienie do sakramentu spowiedzi.
Kiedy ktoś wchodził na górę Ebal, nieoczyszczony, zgodnie z zasadami, groziła mu kara ukamienowania lub przebicia strzałą – co stanowiło przekleństwo, które osoba ta na siebie ściągała. Do pilnowania przestrzegania tych rytuałów wyznaczeni byli przedstawiciele sześciu pokoleń Izraela.
Do tej kwestii odnosi się również trzecia część tajemnicy fatimskiej. Kiedy kapłan w bieli wraz z innymi ludźmi wchodzi na górę, na której szczycie znajduje się nieociosany krzyż, wszyscy giną od strzałów oraz kul z broni palnej, co symbolizuje kamienie.
Pielgrzymi udający się do Medjugorie powinni przestrzegać tych zasad: przed wejściem na Križevac oczyścić się w konfesjonale, a na ołtarzu na szczycie złożyć Bogu akt pogodzenia się z bliźnim oraz ofiarę uwielbienia, czyli odmówić modlitwę. Z pewnością na górę Križevac wstępują również osoby nieoczyszczone, które jednak nie są ukamieniowane ani przebite strzałą. Dzieje się tak dlatego, że istnieją ofiary przebłagalne za wielu. Jedną z takich ofiar był Jezus Chrystus, który został przebity za wielu. W przypadku trzeciej tajemnicy fatimskiej, wśród osób, które weszły na górę, nie było takiej ofiary, dlatego wszyscy zginęli, w tym kapłan w bieli. 24 listopada 2000 roku na górze Križevac zmarł o. Slavko Barbarić. Po zakończeniu nabożeństwa Drogi Krzyżowej, które zwykle prowadził w piątki, doznał zawału serca i zmarł na kamieniu. Z relacji osób, które go znały, wynika, że był osobą głęboko oddaną Bogu. Zrobił wiele dla ludzi, założył liczne organizacje niosące im pomoc. Wszyscy, którzy go znali, wypowiadają się o nim w samych superlatywach. O. Slavko oddał swoje życie ludziom, podobnie jak Jezus Chrystus. Zmarł na górze Przekleństw, chociaż jego cierpienie nie było takie, jak cierpienie Chrystusa – ostatnia krwawa ofiara została już bowiem złożona. Niemniej, odprawienie Drogi Krzyżowej przez o. Slavka jest jakby przeżywaniem tej samej męki, jaką przeszedł Jezus. Jeśli więc uznamy odprawienie Drogi Krzyżowej za część męki Chrystusa, o. Slavko posiadał podobne cechy jak On. Z pewnością śmierć o. Slavka nie była przypadkowa. Ma ona dla nas głęboką naukę, szczególnie dla kapłanów Bożych, którzy powinni brać z o. Slavka przykład. Przyjrzyjmy się bliżej całej tej sprawie. Podczas nabożeństwa Drogi Krzyżowej o. Slavko wprowadził na górę Križevac około 70 pielgrzymów. Miało to miejsce w złych warunkach pogodowych – padał deszcz, zapewne była burza, a niebo było zachmurzone. Jak już wcześniej wspomniano, na górę Ebal, a w naszym przypadku na górę Križevac, powinni wchodzić jedynie ci, którzy wcześniej oczyścili się z grzechów, a w kontekście Križevac mówimy tutaj o spowiedzi świętej. Dodatkowo, o czym wcześniej nie wspomniano, zgodą na wstąpienie na górę Ebal w czasie, gdy przebywał na niej Bóg, było dudnienie rogu. Bóg często wykorzystuje naturę oraz zjawiska atmosferyczne, by opisać tajemnice nieba. Matka Boża w Orędziach z Medjugorie zachęca, by szukać Boga w naturze, bo przez nią możemy zbliżyć się do Niego. Dla przykładu burza jest zjawiskiem opisującym dojście do zbawienia. W górskim terenie, podczas nagłej burzy, chmury zbierają się wokół szczytów, a wyładowania atmosferyczne stają się widoczne i słyszalne. Zazwyczaj towarzyszy temu deszcz, a czasem grad. Gdy Bóg zbliża się do szczytu góry, nadciągają nad nią chmury, a deszcz pada na ziemię. Każdy, kto pragnie spotkać się z Nim, musi „wyprać swoje szaty” – to proces oczyszczenia, który jest niezbędny do spotkania z Bogiem. Deszcz symbolizuje ten nakaz oczyszczenia.
Szatą duszy człowieka jest jego ciało, które można oczyścić w konfesjonale. W przypadku synów Izraela oczyszczenie polegało na składaniu ofiar przebłagalnych. Z kolei dudnienie piorunów odpowiada dudnieniu rogów, które oznaczają pozwolenie na wejście na górę. W dawnych czasach uważano, że jeśli ktoś wchodził na górę, nie będąc oczyszczonym, był rażony piorunem lub gradem, co w symbolice biblijnej odnosi się do ukamieniowania lub przebicia strzałą. Nie polecam nikomu wchodzić na górę podczas burzy, ponieważ może się to skończyć tragicznie. Burza jest tylko symbolem niewidzialnych spraw, przedstawionych za pomocą rzeczy widocznych dla naszych zmysłów. Zatem schemat burzy ukazuje sposób powrotu do Boga oraz konsekwencje, jakie poniesie ten, kto nie zastosuje się do tego porządku.
Przeanalizujmy teraz przypadek o. Slavko. W trakcie, gdy odprawiał Drogę Krzyżową, padał deszcz – symbol nawołujący do oczyszczenia się w konfesjonale. Można przypuszczać, że pielgrzymi, których wprowadził na górę, nie byli całkowicie oczyszczeni, o czym o. Slavko mógł nie wiedzieć. Jednak to, co jest zapisane w Piśmie Świętym, jest święte i nie można tego zignorować. Zachowanie rytuałów jest konieczne, a o. Slavko powinien dopilnować, by przed wejściem na Križevac wszyscy udali się do spowiedzi. Podczas XV stacji Drogi Krzyżowej o. Slavko poczuł ukłucie w sercu, po czym położył się na kamieniu i zmarł. Jego śmierć przypomina więc symboliczne przebicie strzałą. Co ciekawe, w jego kapturze znajdował się owoc granatu, jakby został ukamieniowany nim. W momencie jego śmierci chmury się rozstąpiły, a na niebie pojawiła się tęcza. Świadectwo osoby, która uczestniczyła w tej Drodze Krzyżowej, jest dostępne w Internecie: (https://medziugorje.blogspot.com/2018/11/medjugorje-miejsce-smierci-oslavko.html). Śmierć o. Slavko w pewnym sensie może być porównana do śmierci Jezusa, który umarł za wielu. Być może lepiej, by umarł jeden, niż gdyby tych siedemdziesięciu pielgrzymów nieoczyśczeni weszli na górę Križevac. Historia ta przypomina, że w kwestiach Prawa z Bogiem się nie żartuje. Skoro w Piśmie Świętym wyraźnie określony jest rytuał, należy go przestrzegać. O. Slavko był dobry w oczach Boga, dlatego przyjął tę ofiarę. Kiedy umierał, chmury na niebie się rozstąpiły, a na niebie pojawiła się tęcza, która jest symbolem wypełnienia przymierza Boga z człowiekiem. To przymierze mówi, że kiedy Bóg rozchyli chmury i zobaczy swoją tęczę, nie zniszczy ciała ludzkiego. Wypełnienie tego przymierza miało miejsce w momencie śmierci o. Slavko. Jeśli cofniemy się do Objawień w Fatimie, a szczególnie do trzeciej części tajemnicy, nie powinna ona budzić już żadnych wątpliwości. Papież i kapłani wchodzą na górę i wprowadzają ludzi, na którą nie powinni wchodzić. W tym przypadku jednak nie było nikogo, kto podobałby się Bogu, dlatego wszyscy giną. Nie było tam osoby, takiej jak Jezus czy o. Slavko, która mogłaby stać się ofiarą miłą Bogu za wielu. Wszyscy na górze byli nieczyści, dlatego wszyscy zginęli — zabici strzałami z łuków oraz kulami z broni palnej, które symbolizują ukamieniowanie. Bóg ukazuje nam pewne sprawy poprzez swoje sługi, abyśmy mogli lepiej zrozumieć tajemnice Nieba. O. Slavko umarł na chwałę Bożą, podobnie jak Hiacynta i Franciszek w Fatimie. W przypadku Fatimy Hiacynta miała ranę w piersi wielkości pięści, jakby została przebita strzałą, natomiast Franciszek miał na ciele liczne sińce, które były wynikiem powikłań po grypie — wyglądał, jakby był ukamieniowany. W przypadku Fatimy Łucja, pełniąca rolę Mojżesza, nieprawnie wprowadziła na górę Objawień Franciszka i Hiacyntę. Wtedy brakowało dudnienia rogów, które oznaczają zgodę na wejście na górę, oraz brakowało oczyszczenia przez „wypranie szat”. Jednak wszystko to wydarzyło się dla naszego zbawienia, dla chwały Bożej. Tak jak dzieci z Fatimy, tak i o. Slavko cieszą się już z Raju przy Bogu.
Objawienie obrazujące czasy ostateczne
Objawienie, które doświadczyła Marija Pavlović, wyraźnie koncentrowało się na czasach ostatecznych i miało na celu przypomnienie, co się wydarzy, jeśli człowiek się nie nawróci. Stanowi więc napomnienie. Należy pamiętać, że koniec czasów zależy wyłącznie od człowieka. Jeśli skala jego zepsucia osiągnie poziom odpowiadający znakom końca czasów, które zostały określone w dziesięciu tajemnicach medjugorskich, wówczas nastąpi koniec. Znakami końca czasów są między innymi choroby, kataklizmy, wojny — wszystko, co znajduje się w przekleństwach odczytanych przez Jozuego u stóp góry Ebal. Być może stan dusz ludzkich już teraz odpowiada ostatniemu znakowi końca czasów, o czym może świadczyć prośba Matki Bożej o dziewięciodniowy post oraz modlitwę w Jej intencji, jeszcze przed Objawieniem przedstawiającym Matkę Bożą przychodzącą z milionami Aniołów. Jest to także dla nas informacja, że post oraz modlitwa Maryi do Boga mogą oddalić karę. W tym miejscu dochodzimy do kolejnego nadprzyrodzonego zjawiska, którego świadkami było wielu ludzi. Na górze Križevac pojawiła się świetlista postać kobiety, którą, jak potwierdzili sami świadkowie, była Matka Boża. Modliła się Ona do Boga o przebaczenie grzechów ludzi. Modlitwa Matki Bożej może zatem opóźnić wypełnienie się znaków końca czasów, jednak aby to miało miejsce, musimy słuchać i realizować to, co do nas mówi. Jej Orędzia stanowią dla nas drogowskaz. Poniżej przedstawiam kilka relacji osób, które były świadkami tego niezwykłego zjawiska.
„Jeszcze bardziej porusza to, co ma miejsce pewnego dnia około godziny 11, kiedy wielki krzyż, wzniesiony w 1933 roku na górze Sipovac( Križevac), znika, a na jego miejscu ludzie z całej doliny, przebywający na polach i w domach, dostrzegają kobiecą postać. Wielu ludzi na polach i ulicach klęka i spontanicznie , ze wzruszeniem lub strachem, zaczyna się modlić. Również to zjawisko było obserwowane z kilku okolicznych wsi.” ( Tajemnica Medjugorie. Antonio Socci. Str. 115-116)
„Marija Pavlović oświadczyła: „Tego dnia byłam w domu z przyjaciółką. Słysząc zgiełk, jaki ludzie robili na ulicy, wyszłyśmy ze wszystkimi. I w ten sposób zobaczyłam to, co podziwiali wszyscy. Kobieca postać nie była taka, jaka nam się ukazuje. My widzimy konkretną, realną osobę. Tamta postać cała była z białego światła, ukazywała się i znikała, ale była bardzo wyraźna.” ( Tajemnica Medjugorie. Antonio Socci. Str. 116)
Wywiad o. Bubalo z Vicką:
- O. Bubalo: Tak Vicko. Widziałem Ją bardzo dobrze, co więcej, patrzyłem na Nią przez lornetkę. To było 22 października 1982, około godziny 17. I nie tylko ja sam Ją widziałem, ale było nas około siedemdziesięciu osób, modlących się na klęczkach, pomiędzy plebanią a kościołem. Vicko, nieprzypadkowo to wydarzyło się w tamtym momencie. Ludzie byli nieliczni, niepewni, i chcieli czegoś, co dałoby im wsparcie. Ale nie zamierzam o tym mówić. O ile wiem, wy zaraz następnego dnia, zapytaliście Matkę Bożą, czy to, co zdarzyło się w pobliżu krzyża, było Jej znakiem, czy też nie. Powiedzieliście, że Ona potwierdziła swoją obecność w tamtej chwili.
- Vicka: Tak, tak, potwierdziła. Niektórzy potwierdzili, że widzieli Ją również następnego dnia, a nawet dwa dni później, w pobliżu krzyża
- (…)
- Vicka: Może jeszcze to – kiedyś powiedziała nam, że wiele razy była na górze Križevac, w pobliży krzyża, prosząc swojego Syna, żeby przebaczył grzechy świata.
- (..)
- O. Bubalo: Było podobnie jak 22 października 1982. Krzyż całkowicie zniknął w świetle. Ja jednak nie widziałem wyraźnie postaci Matki Bożej, bo mój wzrok nie jest dobry, zwłaszcza z odległości, ale obok mnie była moja kuzynka i moja krewna, One mówiły, że widzą Ją bardzo dobrze i zaczęły się modlić, płakać ze wzruszenia. To samo powiedziało jakieś pięćdziesiąt osób, które były tam obecne.
- (..)
- O. Bubalo: Ten kapłan, w swojej relacji, w odniesieniu do wydarzeń w Medjugorie, mówi również o tym: „W dniu 26 czerwca 1981, po godzinie 6:30, po zakończeniu Mszy świętej, kiedy wszyscy wyszliśmy przed drzwi zakrystii, wszyscy obecni pielgrzymi ( a było nas około osiemdziesięciu) zaobserwowaliśmy nadzwyczajne zjawisko na krzyżu . Na górę Križevac z nieba zstąpiła biała i świetlista chmura. Krzyż całkowicie zniknął, a w chmurze było widać zarys postaci odzianej na biało, w długiej szacie. Te postać widać było jakby przez przezroczystą chmurę, świetlistą i białą, z którego to powodu nie można było dokładnie określić, kto to był. Jakaś Kobieta, która stała obok mnie, sfotografowała pierwszy widok chmury, białej i świetlistej, i udało się jej zrobić niezwykle wyraźne zdjęcie tego zjawiska, w ogóle nie widać tam krzyża! To wydarzenie zaobserwowali wszyscy, którzy byli w kościele, jak również na górze i na podwórkach, na drogach i na polach Medjugorie, w dniach 24-25-26 czerwca, od godziny 6:30 do 7 rano. Poruszeni tymi zjawiskami i z uczuciem wielkiej pobożności, wróciliśmy do Zagrzebia” .Proszę- masz, Vicko. Tak oświadczył ów kapłan z Zagrzebia. Dodał wiele interesujących rzeczy, ale na razie niech to wystarczy” ( Maryja nasza Matka. Vicka z Medjugorie w rozmowie z ojcem Livio Fanzagą. Str. 360-363).
Przypomnijmy teraz, czego dotyczy dziesiąta tajemnica, o której już wcześniej mówiliśmy.
Kpł 26,40-46 – dziesiąta tajemnica
- 26,40. Wtedy uznają przestępstwo swoje i przestępstwo swoich przodków, to jest zdradę, którą popełnili względem Mnie, i to, że Mnie postępowali na przekór,
- 26,41. wskutek czego Ja postępowałem na przekór im i zaprowadziłem ich do kraju nieprzyjacielskiego, ażeby upokorzyło się ich nieobrzezane serce i ażeby zapłacili za swoje przestępstwo.
- 26,42. Wtedy przypomnę sobie moje przymierze z Jakubem, przymierze z Izaakiem i przymierze z Abrahamem. Przypomnę sobie o tym i przypomnę o kraju.
- 26,43. Ale przedtem ziemia będzie opuszczona przez nich i będzie spłacać swoje szabaty przez to, że będzie spustoszona z ich winy, a oni będą spłacać swoje przestępstwo, ponieważ odrzucili moje wyroki i brzydzili się moimi ustawami.
- 26,44. Jednakże nawet wtedy, kiedy będą w kraju nieprzyjacielskim, nie odrzucę ich i nie będę się brzydził nimi do tego stopnia, żeby ich całkowicie zniszczyć i zerwać moje przymierze z nimi, bo Ja jestem Pan, ich Bóg.
- 26,45. Przypomnę sobie na ich korzyść o przymierzu z ich przodkami, kiedy wyprowadziłem ich z ziemi egipskiej na oczach narodów, abym był ich Bogiem. Ja jestem Pan!»
- 26,46. To są ustawy, wyroki i prawa, które Pan ustanowił między sobą a Izraelitami na górze Synaj za pośrednictwem Mojżesza.
Matka Boża prosi, aby widzący modlili się i pościli przez dziewięć dni. Poszczenie, jako forma pokuty za grzech, jest umartwianiem się, które wyraża uznanie swoich grzechów wobec Boga. Można pościć i modlić się za grzechy innych, co jest wyższym poziomem bliskości z Bogiem. To dzięki takim ludziom świat nadal istnieje. W Sodomie i Gomorze nie było wystarczająco wielu sprawiedliwych, dlatego te miasta zostały zniszczone. O uznaniu swojego grzechu mówi jeden z powyższych wersetów – Kpł 26,40. Gdy człowiek uzna swój grzech i nawróci się na drogę prowadzącą do Boga, Bóg przypomni sobie o nim i go nie odrzuci. Każdy może się zmienić, póki żyje. Dziesiąta tajemnica nie jest przekleństwem, lecz drogą powrotu do Boga. Nawoływanie do uznania swojego grzechu, do postu i nawrócenia to temat, który Matka Boża porusza w swoich Orędziach. Przypomnijmy świadectwo Mariji Pavlović i zastanówmy się, co może oznaczać dziewięć dni postu.
„(…)Matka Boża prosiła nas o modlitwę i post i zaprosiła nas na wzgórze Objawień. Zrobiłam to w Jej intencji i modliłam się. Przez 9 dni pościliśmy i każdego wieczoru wchodziliśmy na górę Objawień i tam czekaliśmy na Matkę Bożą(…).”
Skoro mamy dziesięć tajemnic, z których ostatnia daje możliwość powrotu do Boga, jeśli człowiek uzna swój grzech, dziewięć dni postu może symbolizować fakt, że świat znajduje się przy dziewiątej tajemnicy, czyli ostatnim przekleństwie. Tłumaczyłoby to pojawienie się Matki Bożej, która nawołuje do uznania grzechu i powrotu do Boga – przesłanie zawarte w dziesiątej tajemnicy. Podczas Objawień w Fatimie oraz w innych miejscach Matka Boża mówi, że została posłana przez Boga jako ostatni ratunek dla świata. Słuchajmy więc tego, co do nas mówi.
Zakrwawiona chusteczka
Z zagadnieniem sądu ostatecznego, który ma nastąpić na końcu świata, kiedy Jezus przyjdzie z milionami aniołów, wiąże się pewne wydarzenie, które miało miejsce w Medjugorie. Pewnego dnia taksówkarzowi objawił się zakrwawiony Jezus, który polecił mu wrzucić chusteczkę z Jego Krwią do wody. Kiedy taksówkarz zmierzał w kierunku rzeki, ukazała mu się Matka Boża, prosząc, by oddał Jej tę chusteczkę, ponieważ jeśli wrzuci ją do wody, nastąpi koniec świata.
Jezus jest pokarmem, który daje życie wieczne, jest więc Owocem Życia. Gdyby Jego życiodajna Krew, płynąca w Chrystusie, trafiła do wód tego świata, wszyscy, którzy by ją wypili – świadomie lub nie – powstaliby z martwych. W tym jednak kryje się pewne niebezpieczeństwo. Zmartwychwstaliby nie tylko ci, którzy nauczyli się, czym jest dobro i zło, ale także ci, którzy jeszcze tej nauki nie pojęli. Dla nich droga do poprawy zostałaby zamknięta.
Podczas sądu ostatecznego, na końcu świata, dojdzie do rozdzielenia ludzi: na tych, którzy słuchali Boga i przestrzegali Jego nakazów, oraz na tych, którzy Go ignorowali. Zmartwychwstanie samo w sobie nie prowadzi do życia wiecznego w Królestwie Bożym – dopiero sąd Boży zadecyduje o ostatecznym losie człowieka. Sprawiedliwi, zapisani w Księdze Życia, powstaną do życia wiecznego, natomiast niesprawiedliwi powstaną na potępienie wieczne.
- Mt 25,31-34
- 25,31. Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały.
- 25,32. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów.
- 25,33. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie.
- 25,34. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: „Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata!
- Mt 25,41
- 25,41. Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!
- Mt 25,46
- 25,46. I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego”.
W momencie, gdy Bóg odgradza Drzewo Życia od ludzi w Edenie, rozpoczyna się ich nauka rozróżniania dobra od zła. Dusza człowieka wypełniła się grzechem w ciele, i w ciele musi się z niego oczyścić. Bóg umieszcza Cherubów, którzy bronią dostępu do Drzewa Życia, nie po to, by zaszkodzić człowiekowi, ale by umożliwić mu pewnego dnia powrót do Królestwa Niebieskiego. Gdyby bowiem Adam i Ewa, nie rozumiejąc jeszcze, jak wybierać dobro spośród dobra i zła, zerwali Owoc Życia, mieliby życie wieczne, ale w stanie grzeszności. Bóg przestrzega ich, aby nie zerwali Owocu Życia w takim stanie, ponieważ zamknęłoby to przed nimi drogę do powrotu do Raju i życia z Bogiem. Problemem nie jest więc sama świadomość dobra i zła, ale umiejętność wybierania dobra spośród tej mieszanki. Tą „pulą” jest nasz świat, który stanowi mieszankę dobra i zła.
Rdz 3,22-24
- 3,22. I Pan Bóg rzekł: „Oto człowiek stał się jak jeden z Nas, znający dobro i zło, a teraz oby nie wyciągnął swej ręki i nie wziął też z drzewa życia i spożył, i żył wiecznie!”
- 3,23. Usunął go wiec Pan Bóg z ogrodu Eden, by uprawiał ziemię, z której został wzięty.
- 3,24. Wygnał człowieka, a na wschód od ogrodu Eden umieścił Cherubów z wirującym ostrzem miecza, aby strzegły drogi do drzewa życia.
W tym kontekście należy zrozumieć historię z zakrwawioną chusteczką. Gdyby ludzie zmartwychwstali dzięki Krwi Chrystusa, spożywając Owoc Życia, część z nich nie mogłaby wrócić do Raju, nie przyswajając wcześniej Bożej nauki. Wydarzenie z chusteczką ukazuje również niezadowolenie Jezusa ze stanu moralnego człowieka. Człowiek odrzuca słuchanie Boga i oczyszczanie się z grzechu, wybierając postępowanie zgodne z grzesznym ciałem i skłonnością do zła. Matka Boża przychodzi nam z pomocą, zabierając zakrwawioną chusteczkę, gasząc Boże niezadowolenie i odsuwając od nas karę. Przyjmuje na siebie zadanie oczyszczenia ludzi z grzechu, jednak aby mogło to nastąpić, musimy słuchać Jej słów.
Dom łaski
W tym rozdziale opiszemy wydarzenia związane z Objawieniami Matki Bożej w Medjugorie, które odnoszą się do sadzawki Betesda. Nazwa „Betesda” pochodzi od aramejskich słów beth – dom oraz hesda – łaska, co oznacza „Dom Łaski”. Sadzawka jest również nazywana Sadzawką Owczą, a ta nazwa wiąże się z jej położeniem w pobliżu Bramy Owczej, która prowadziła do Świątyni Jerozolimskiej. O sadzawce Betesda wspomina Ewangelia św. Jana, przypomnijmy zatem ten fragment.
J 5,1-7
- 5,1. Potem nastąpiło święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy.
- 5,2. W Jerozolimie zaś znajduje się sadzawka Owcza, nazwana po hebrajsku Betesda, zaopatrzona w pięć krużganków.
- 5,3. Wśród nich leżało mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych, którzy czekali na poruszenie się wody.
- 5,4. Anioł bowiem zstępował w stosownym czasie i poruszał wodę. A kto pierwszy wchodził po poruszeniu się wody, doznawał uzdrowienia niezależnie od tego, na jaką cierpiał chorobę.
- 5,5. Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę.
- 5,6. Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego: „Czy chcesz stać się zdrowym?”
- 5,7. Odpowiedział Mu chory: „Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny wchodzi przede mną”.
Podczas Objawień w Medjugorie Matka Boża wielokrotnie pozwalała pielgrzymom dotykać swojej sukni, ale gdy tylko ktoś to zrobił lub postawił stopę na jej sukni, Maryja natychmiast znikała. W tym kontekście warto wspomnieć inne wydarzenie związane z suknią Matki Bożej, kiedy to, gdy ludzie ją dotykali, na sukni pojawiały się plamy. Należy jednak rozróżnić te dwie historie, ponieważ dotyczą różnych kwestii. Znaczenie plam na sukni Matki Bożej zostało omówione w innym rozdziale.
Wróćmy teraz do sadzawki Betesda. Kiedy Matka Boża się pojawiała, widzący prowadzili ręce pielgrzymów tak, aby mogli dotknąć Jej szaty, której jednak nikt poza nimi nie widział. Zdarzało się, że ktoś nieświadomie stanął na Jej sukni. W takich przypadkach Matka Boża odchodziła, a po kilku modlitwach odmówionych przez wiernych ponownie wracała. W Ewangelii Jana czytamy o człowieku, który od wielu lat chorował i nie miał nikogo, kto zaprowadziłby go do sadzawki, gdy tylko Anioł zstępował do niej. Widzący pełnili więc rolę tych, którzy prowadzili chorych do „sadzawki” w momencie, gdy Anioł zstępował. Tylko oni widzieli Matkę Bożą i wiedzieli, gdzie Ona stoi.
Zdarzało się jednak, że gdy ludzie dowiadywali się, że Matka Boża przyszła, całe tłumy ruszały w kierunku wskazanym przez widzących. Czasami komuś udawało się dotknąć Jej jako pierwszy, bez interwencji dzieci. Jedno ze świadectw z tamtych dni złożył Marinko Ivanković:
„Dokładnie nie znam daty, ale wydaje mi się, że to był 2 lipca. Wtedy Maryja po raz pierwszy wezwała widzących na objawienie późno wieczorem. Poszło tam wtedy około 30-40 osób. Doszliśmy na miejsce około 23. Z miejsca, gdzie stoi dzisiaj figura Maryi ludzie pozbierali kamienie, robiąc w ziemi dziurę. Mój starszy syn przepiłował kołek do podtrzymywania tytoniu i zrobił krzyż, kto inny zaniósł kwiaty, jeszcze ktoś inny plastikową figurkę Maryi, różaniec….Widzący zaczęli się modlić, a ja stoję z prawej strony jednego z nich, kiedy w pewnym momencie zaczęli się żegnać. „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego…” Stoję z opuszczona głową i z zamkniętymi oczami i słyszę głos: „Patrz na niebo”. Wiecie jakie jest lipcowe niebo w Medjugorie, bezchmurne, nie widać księżyca, niebieskie i pełne gwiazd. I widzę, jak otwiera się niebo, a w naszą stronę zbliża się światłość. Mówię: popatrz jakie światło!”. Kilka osób za mną powtarza to samo. Jedna mała Zdenka Jurkovićka, rozpłakała się i Marija widząca mówi: „Spokój, uklęknijcie, Maryja chce się z nami pomodlić.” I każdy uklęknął gdzie mógł. Modliliśmy się 30-40 minut. Chłopcy Ćiliciów, spod Križevaca, widzieli wokół nas światło i zorientowali się, że coś się dzieje. Kiedy do nas przyszli, klęczeliśmy się i modliliśmy się. W pewnym momencie widzący wstali i mówią: „Maryja was zaprasza, jeśli ktoś chce się Jej dotknąć, może to teraz zrobić”. Wszyscy nagle skoczyliśmy do tej dziury, a oni mówią: „Maryja odeszła!”. Ktoś z was stanął na welon Maryi, i odeszła”- mówi Marinko Ivanković” (Medjugorje siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 297-298).
Oto poprawiona i zredagowana wersja tekstu:
Ludzie, którzy wybrali kamienie z miejsca, w którym stała Matka Boża, wykopali coś na kształt sadzawki, do której zstępował Anioł Boży. Ci pielgrzymi, którzy jako pierwsi dotknęli sukni Matki Bożej, z całą pewnością otrzymywali łaski, o których może nawet nie zdawali sobie sprawy. Jak sama nazwa wskazuje, Matka Boża jest „Domem Łask”.
W początkowej fazie Objawień ludzie zastanawiali się, jakim cudem Matka Boża mogłaby przekonać wszystkich do wiary w objawienia. Wierzono, że z miejsca, w którym się objawiała, wypłynie źródełko, podobne do tego w Lourdes. Z biegiem czasu niektórzy pielgrzymi czuli się zawiedzeni, że żadne fizyczne źródełko nie wypłynęło. Ale czy na pewno nie wypłynęło? Jak pokazuje wydarzenie z sadzawką Betesda, źródełko rzeczywiście wypłynęło, lecz nie w formie materialnej, jaką znamy, lecz w formie duchowej. Jest to „źródełko duchowe”.
W przypadku Objawień w Medjugorie mamy więc do czynienia z podobnym wydarzeniem, o którym mówi ewangelista Jan. Jeśli spojrzymy na sadzawkę Betesda z perspektywy jej usytuowania, zauważymy, że znajduje się ona obok bazyliki św. Anny, matki Maryi. Co więcej, znajduje się przy Bramie Owczej, przez którą wchodziło się do Świątyni Jerozolimskiej. W sadzawce dokonywano także rytualnych obmyć owiec przed ich złożeniem w ofierze Bogu. Jezus, będąc „Owieczką Bożą”, również został złożony w ofierze Bogu, obmyty w sadzawce, którą była Jego Matka. Gdy połączymy wszystkie te informacje, zauważymy, że Matka Boża ukazująca się jako sadzawka Betesda symbolizuje wodę, która oczyszcza z wszelkich nieczystości związanych z grzechem. W tej wodzie rytualnie obmywane były baranki składane Bogu. Na początku Objawień, kiedy mieszkańcy Medjugorie jeszcze nie wiedzieli, z kim mają do czynienia, poprosili widzących, by skropili objawiającą się im Kobietę wodą święconą. Vicka podjęła się tego zadania i w wielkiej obfitości wykonała polecenie, na co Maryja tylko się uśmiechała. Rozbawienie Matki Bożej staje się teraz zupełnie zrozumiałe – Vicka polała Matkę Bożą tym, czym Ona sama symbolizuje. Jak dobrze wiemy, na Maryję zstąpił Anioł Pański, dzięki któremu narodził się Jezus. Gdy przechodzimy do sadzawki Betesda, chorzy, którzy tłoczyli się wokół niej, zostawali uzdrowieni, gdy tylko Anioł Pański zstępował do wody. Ci, którzy jako pierwsi weszli do niej, otrzymywali uzdrowienie. Matka Boża, na którą zstąpił Anioł Pański, symbolizuje więc wodę, która oczyszcza i leczy. Sama sadzawka ma wymiar symboliczny, a realną pomocą dla naszych dusz jest to, co mówi do nas przez swoje Orędzia. Nawołuje w nich do spowiedzi, czytania Pisma Świętego, pokuty, postu, przyjmowania Eucharystii i chodzenia do Kościoła. To są realne duchowe narzędzia oczyszczenia z grzechu i uzdrowienia, ponieważ grzech jest chorobą. Przyjrzyjmy się teraz innemu świadectwu związanych z naszą sadzawką Betesda. W wyniku Objawień, widzący wielokrotnie byli poddawani badaniom psychiatrycznym, które miały na celu przekonanie ludzi, że dzieci są psychicznie niezrównoważone, a cała sprawa z Objawieniami to wymysł. Pewnego razu zabrano ich do pediatry, dr Darinki Glamuziny, do przychodni w Čitluku. Pani doktor, nie wierząc w opowieści widzących, którzy twierdzili, że spotkali Matkę Bożą, postanowiła zdemaskować ich jako oszustów. Po przeprowadzonych badaniach w gabinecie w Čitluku, dr Glamuzina zapowiedziała, że uda się do Medjugorie, by obserwować widzących w trakcie rzekomego Objawienia. Kilka dni później, jak obiecała, udała się na górę Objawień, a gdy tylko Matka Boża się pojawiła, zadała Jej kilka pytań, starając się uchwycić Ją na jakimś słowie. Na koniec poprosiła o możliwość dotknięcia Matki Bożej. Kiedy uzyskała zgodę, dzieci pokierowały jej ręką. Gdy tylko Pani doktor dotknęła Matkę Bożą, ta natychmiast zniknęła. Przed odejściem Matka Boża zostawiła jej wiadomość: „Zawsze byli wątpiący Judasze”. Dr Glamuzina odczuła wtedy obecność jakiejś nadprzyrodzonej istoty, była świadoma tego, że Matka Boża odchodzi, i wiedziała, w którym kierunku to miało miejsce. Po tym wydarzeniu Pani doktor doznała głębokiej wewnętrznej przemiany. Z osoby niewierzącej stała się kimś, kto od tamtej pory był prowadzony przez Matkę Bożą. Warto przeczytać całe świadectwo dr Glamuziny z tamtych wydarzeń, dostępne w Internecie.
Wróćmy teraz do sadzawki Betesda. Gdy tylko dr Glamuzina dotknęła Matkę Bożą, doświadczyła duchowego uzdrowienia i stała się inną osobą. Wcześniej zakładała, że wizjonerzy kłamią, a za pomocą podstępnych sztuczek próbowała zdemaskować ich kłamstwa. Ponadto jej rola, jako osoby mającej wydać ostateczną opinię w sprawie choroby psychicznej widzących, zapewniała jej zapewne profity, tak jak Judaszowi, który chciał zdemaskować rzekome kłamstwo Chrystusa. Jednak obecność podczas Objawienia i dotknięcie „sadzawki Betesda” sprawiło, że została oczyszczona i uzdrowiona, co miało wpływ na jej wiarę. Grzech sprawiał, że była ślepa na Boga, ale po oczyszczeniu odzyskała wzrok i mogła się do Niego zbliżyć.
Widzimy więc, że grzech oddala nas od Boga, sprawia, że przestajemy Go dostrzegać i wierzyć w Niego, a w konsekwencji zaczynamy się od Niego oddalać. Adam i Ewa zgrzeszyli w czasie, kiedy Boga nie było w pobliżu, a kiedy się pojawił, uciekli. Tak samo jest z nami – gdy dopuszczamy się grzechu, oddalamy się od Boga, a aby do Niego powrócić, potrzebujemy oczyszczenia, które niesie ze sobą Matka Boża.Niektórzy błędnie interpretują słowa Maryi skierowane do dr Glamuziny, odnoszące się do Judasza: „Zawsze byli niewierni Judasze”. Łączenie tego wydarzenia z dotknięciem ran Jezusa przez niedowierzającego Tomasza, który uwierzył w zmartwychwstanie, jest niewłaściwe. W tamtych czasach Żydzi nie mieli pojęcia o zmartwychwstaniu, które było nową nauką głoszoną przez Jezusa. Wątpliwości Tomasza nie wynikały z grzechu, lecz z braku pełnego zrozumienia nauk Chrystusa. Judasz natomiast nie wierzył w Jezusa jako Bożego Baranka i, próbując Go zdemaskować, zdradził Go, sprzedając za kilka srebrników – podobnie jak dr Glamuzina. Pieniądze były dla niego ważniejsze niż życie drugiego człowieka, ponieważ, nie wierząc w Jezusa, traktował Go jak zwykłego człowieka. Nigdy nie powinno się sprzedawać nikogo, a tym bardziej za srebrniki. Judasz nie wierzył, ponieważ był grzeszny. Dr Glamuzina postępowała podobnie, próbując zdemaskować widzących dla poklasku w swoim środowisku oraz dla zysków, które z tego płynęły. Gdy jednak została wyleczona, przejrzała na oczy. W trzeciej części tajemnicy fatimskiej mowa jest o ludziach, którzy zbliżają się do Boga. Są to ci, którzy oczyścili się z grzechu. Aby jednak wejść do Królestwa Bożego, przymierze Krwi musi się wypełnić. Z tego powodu Anioły trzymające przezroczyste konewki skrapiają tych, którzy zbliżają się do Boga. Matka Boża, jako „sadzawka Betesda”, jest Tą, która może oczyścić z grzechu, pod warunkiem, że ludzie będą wypełniać Jej słowa. Natomiast Krew pochodzi od Jej Syna. To, co oczyszcza, to spowiedź, post, czytanie Pisma Świętego i modlitwa, zaś Krew znajduje się w Eucharystii.
Wracając do sadzawki Betesda, ciekawą rozmowę na ten temat przeprowadził o. Bubalo z Vicką, zwracając uwagę na długą suknię Matki Bożej:
- o. Bubalo: Ktoś wspomniał, że tego dnia nawet deptali Maryję?
- Vicka: Ej, no nie po Maryi. Nie można na Nią nadepnąć, deptali po Jej sukni, albo powiedzmy po Jej welonie.
- o. Bubalo: A co Ona na to? Gniewała się?
- Vicka: No coś Ty ojcze, Maryja nie umie się gniewać! Ona nie jest taka jak my. Jej to dobrze. Tłum ciśnie się coraz bliżej nas. Ludzie wiedzą, że Maryja jest tam, gdzie i my, dlatego tłoczy się i depczą Jej welon.
- o. Bubalo: A co Ona na to?
- Vicka: Ona na chwilę znika i znowu się pojawia….
- o. Bubalo: Dobrze. A po co Jej taki długi welon?
- Vicka: Skąd mam wiedzieć. To nie moja sprawa. (Medjugorie siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 119)
Z powyższej rozmowy wynika, że Matka Boża miała na sobie biały, długi welon. Poza nim nosiła niebieski płaszcz i szarą tunikę. Jeśli porównamy jej ubiór do sadzawki Betesda, płaszcz Matki Bożej symbolizować będzie pofalowaną wodę, do której zstępował Anioł Pański, odnoszący się do białego welonu. W związku z tym, osoby wchodzące do sadzawki dotykały Anioła Pańskiego, a ci, którzy jako pierwsi to uczynili, otrzymywali łaskę. Biały welon ma także inne znaczenia, dlatego nie powinniśmy patrzeć na niego jedynie przez pryzmat Anioła Pańskiego, ograniczając się tym samym do jednej symboliki. Podobnie jak Krzyż, który posiada wiele interpretacji – może symbolizować palenisko, Drzewo Życia, a także ołtarz. Zastanówmy się zatem, co biały welon może jeszcze oznaczać.
Wracając do pierwszego dnia Objawień, tj. 24 czerwca 1981 r., kiedy widzący po raz pierwszy ujrzeli Matkę Bożą, Maryja trzymała w rękach dzieciątko, zasłaniając i odsłaniając Je swoim białym welonem. Jak wiemy, owce noszą białą wełnianą szatę, a więc zakrywając i odkrywając swojego Syna, Matka Boża wskazuje na Niego jako na Baranka Bożego. Ponadto, po Chrzcie, na Jezusa zstąpił biały gołąb, który wyprowadził Go na pustynię – był to Anioł Pański.
Przytoczmy jeszcze kilka przykładów, w których dochodziło do sytuacji z deptaniem welonu Matki Bożej, czyli wchodzenia do sadzawki Betesda/Owczej.
„Miałem już włączone nagrywanie i dzieci mówią, że Maryja już jest nad krzakiem jeżyny. Uklękli, a Vicka, która najczęściej się odzywała była z drugiej strony, więc chciałem podejść bliżej. Stałem z lewej strony i chciałem przejść przed nimi, kiedy mi powiedzieli: „Depczesz po sukni Maryi!” Ponieważ tam wszędzie są krzaki cofnąłem się i przeskoczyłem na drugą stronę. Wtedy Ivanka mi powiedziała, że przeszedłem dokładnie po sukni Maryi. Pytałem ich później, jak to możliwe, że niczego nie widziałem, a oni mówią, że stanąłem Jej na welon. – opowiada Kozina.” (Medjugorje siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 130)
„Kiedy wszyscy się modliliśmy, ludzie do nas dołączyli. Wtedy pojawiła się Maryja. Miała welon i suknię, długą aż do ziemi, tak że inni po niej deptali. – dziewczyna wyjaśnia mu jak ludzie przeciskali się i tłoczyli obok nich, depcząc po sukni Maryi. – A dlaczego nie powiedziałaś, żeby nie deptali? – pyta ją o. Jozo. – Tyle ludzi przyszło i każdy patrzy gdzie jest Maryja. Stało tu kilka osób, a myśmy patrzyli w niebo jak odchodzi. Potem znowu się modliliśmy. A potem śpiewaliśmy i znowu przyszła. (….) Dziewczyna opowiada jak Maryja przyszła po raz drugi i jak jeden z jej sąsiadów zaproponował, żeby dorośli stworzyli krąg wokół dzieci i złapali się za ręce, aby uniemożliwić innym ludziom napieranie na widzących, ale i on , jak wspomina Marija, także stanął na welon Maryi, podobnie jak jakieś dziewięcioletnie dziecko. – Potem pojawiła się po raz trzeci w tym samym miejscu (..).” (Medjugorje siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 141)
Jak wynika z powyższego świadectwa, kiedy ktoś stanie na biały welon, Matka Boża odchodzi. Jednak gdy ludzie zaczynają się modlić i śpiewać, powraca, a cykl zaczyna się od nowa. W przypadku sadzawki Betesda, w czasach Starego Testamentu Anioł Boży zstępował do niej rzadko, podczas gdy w Medjugorie, gdy tylko ludzie się modlili, Maryja pojawiała się wielokrotnie w ciągu jednego dnia. Modlitwa, a zwłaszcza modlitwa z wiarą, jest więc tym, co sprawia, że Matka Boża pojawia się tak często, jak tylko byśmy tego pragnęli.
Warto podkreślić, że ta modlitwa musi płynąć z głębokiej wiary. Wszyscy, którzy tłoczyli się wokół widzących, a przynajmniej większość z nich, pragnęła z wiarą dotknąć Matki Bożej. Osoba, która nie wierzy w Objawienia, zazwyczaj nie wybiera się do Medjugorie, chyba że jedynie z czystej ciekawości lub z nieczystymi zamiarami. Samo przybycie na górę Objawień stanowi więc już pewien akt wiary.
Porównując te wydarzenia z Ewangeliami, dostrzegamy podobną sytuację: jeśli ktoś dotknął się Jezusa z wiarą, doznawał uzdrowienia. Objawienia w Medjugorie są więc dowodem na to, że ten sam Bóg, który przemawiał przez Jezusa, przemawia również przez Maryję.
„Kilkoro z nas wybrało się trzeciego dnia w górę. Na wzgórzu zebrało się mnóstwo narodu, ale nie było między nimi widzących. Minęła 17:45, a ich nie ma. Prawie 18:00, i wciąż ich nie ma. W pewnym momencie ktoś z dołu woła że pobiegli w inne miejsce, tzn. Tam, gdzie Maryja ukazała się trzeciego dnia. Szedłem po wzgórzu, znam tam każdy kamień, pobiegłem, a oni podchodzą do jednego zbocza prawie w tym samym czasie co ja. Uklękli, niżej zebrał się przedzierający przez krzewy tłum. Dzieci jakby rozmawiały, ale nie słychać było ich głosów. Ponieważ byłem najbliżej nich, przy kamieniu, praktycznie za plecami Maryi, zszedłem kamień niżej, aby się do nich zbliżyć, a one krzyczą: „Ivanie, nadepnąłeś Jej na suknię!”. Chciałem się zapaść pod ziemię, bo wszyscy w jednym momencie spojrzeli na mnie. Nie mogę się cofnąć, bo za mną jest ogromny kamień, z którego właśnie zszedłem. Stałem tak cztery, pięć minut, aż dzieci mówią: „Odeszła!” W tym momencie między mną a widzącymi i tłumem powstaje jakby biały gołąb i odfruwa w dal. Ludzie płaczą, krzyczą, emocje wzięły górę- wspomina Ivan Ivanković, który tego dnia towarzyszył widzącym.”(Medjugorje siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 81)
Powyższe świadectwo potwierdza, że biały welon symbolizuje Anioła Pańskiego. Gdy Matka Boża odchodzi, ludzie zauważają białego gołębia, który odlatuje w dal. Podobnie ewangeliści opisują zstąpienie Anioła Pańskiego na Jezusa po Jego Chrzcie w Jordanie, kiedy objawił się w postaci cielesnej, przypominającej gołębicę.
Jezus w oknie
W Medjugorie miało miejsce wiele nadprzyrodzonych zjawisk, jednym z nich było ukazanie się Jezusa w oknie, spoglądającego z góry do wnętrza kościoła. Zanim przeanalizujemy, co może oznaczać to widzenie, przytoczmy relację świadka, który był wtedy obecny w kościele.
„Kiedy 17 sierpnia aresztowali o. Jozo, zastąpił go o. Tomisław Vlašić z Čapljina. Piętnaście dni przed Bożym Narodzeniem byłem w kościele, stałem jak zwykle na środku kościoła, w miejscu gdzie teraz są drzwi, ale wtedy ich nie było. Dokładnie gdzie teraz jest figura Matki Bożej. Była cisza, nikt wtedy nie spacerował po kościele, kiedy nagle zdaję sobie sprawę, że ludzie patrzą na coś nade mną, gdzieś w górze na dachu i rozmawiają. Grgo Vasilj codziennie wieczorem przychodził ze mną do kościoła, To bardzo wierzący człowiek, pytam co się stało, dlaczego rozmawiają i patrzą w górę? Mówią, że w oknie widzieli głowę Jezusa. Trwało to 10-15 minut. Następnego dnia stanąłem nie jak zwykle po prawej, tylko po lewej stronie. Tomislav Vlašić przewodzi mszy św., patrzę, ale nic nie ma. Ale kiedy wziął kielich z winem do błogosławieństwa oraz hostię, spojrzałem i widzę w oknie głowę Jezusa. Z profilu. Patrzył w dół. Ma długie włosy i brodę, widać jedno oko. Patrzy na kościół. Wtedy były tak przezroczyste szyby, a nie witraż jak dziś. Ludzie też to zauważyli i komentują między sobą…- opowiada Marinko Ivanković, dodając, że trwało to kilka wieczorów, i że zwrócił na to uwagę nawet o. Tomisław Vlašić, dlatego powiedział: „Dlaczego patrzycie do góry, Jezus jest tutaj”.(…) Następnego dnia ludzie znowu to widzieli ale zakonnik już nic nie mówił ” (Medjugorje siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 299-300).
Przyjrzyjmy się postaci ojca Tomislava Vlašića, który w tamtych dniach odprawiał konsekrację chleba i wina, po której powinno nastąpić ich przemienienie w Ciało i Krew Chrystusa. Z informacji, które krążą w opinii publicznej, wynika, że posługa kapłańska ojca Vlašića nie przebiegała w czystości sumienia. Przede wszystkim żył w grzechu z zakonnicą, z którą miał dziecko. Na obecnym etapie nie pełni już funkcji kapłańskich i prowadzi życie świeckie.
Wracając do Mszy odprawianej w tamtych dniach – skoro podczas konsekracji chleba i wina Jezus ukazał się w oknie, patrząc z zewnętrznej strony kościoła, jest pewne, że nie doszło do przemiany chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa. Wniosek z tego wydarzenia jest jasny: kapłan, który odprawia Mszę Świętą będąc obciążonym grzechem, nie ma mocy Ducha Świętego. Co więcej, wszystkie sakramenty, które sprawuje, nie posiadają mocy sprawczej. Każdy kapłan powinien wziąć tę historię sobie do serca, ponieważ będąc nieczystym, nie tylko szkodzi sobie, ale także innym.
Orędzia
Skoro znamy już kontekst wydarzeń związanych z Objawieniami w Medjugorie, przyjrzyjmy się na podstawie kilku Orędzi, czy są one ze sobą spójne. Przypomnijmy w kilku zdaniach, do jakich wydarzeń biblijnych odwołują się te Objawienia. Wydarzenia, które miały miejsce w Medjugorie, opierają się w zasadzie na trzech Księgach Starego Testamentu: Księdze Jozuego, Księdze Wyjścia oraz Księdze Powtórzonego Prawa.
Porównując Objawienia w Medjugorie do czasów starotestamentalnych, znajdujemy się w momencie, kiedy synowie Izraela, z Jozuem na czele, wkraczają do Ziemi Obiecanej. Przed przekroczeniem Jordanu i wejściem do tej ziemi, którą Bóg obiecał im jako dziedzictwo, Izraelici zobowiązani są do oczyszczenia się z grzechów i wszelkich nieczystości. Następnie, wraz z kapłanami niosącymi Arkę Przymierza, przekraczają Jordan, którego wody zostają rozdzielone przez Boga, aby Izraelici mogli przejść suchą stopą. Pochód kieruje się w stronę Gilgal, gdzie Jozue rozkłada obozowisko, które ma służyć jako baza wypadowa do podboju ziem kananejskich. W Gilgal odbywa się również obrzezanie Izraelitów oraz odprawienie Paschy.
Po pierwszych podbojach Jozue odnawia przymierze z Bogiem, odprawiając rytuał błogosławieństw i przekleństw nakazany przez Mojżesza. W Sychem, naprzeciw gór Garizim i Ebal, gromadzi się cała społeczność Izraela. Tam odczytana zostaje Księga Prawa Mojżeszowego, zawierająca zbiór zasad i pouczeń, którymi synowie Izraela mają się kierować na nowo zdobytych ziemiach. Ci, którzy będą im wierni, otrzymają błogosławieństwo Boże, natomiast ci, którzy będą łamać te zasady, zaciągną na siebie przekleństwo, a w konsekwencji będą musieli opuścić Ziemię Świętą.
Jak dobrze wiemy, wydarzenia potoczyły się inaczej niż oczekiwano. Z biegiem czasu synowie Izraela stracili Ziemię Świętą, a ich Świątynia została zniszczona. Było to wynikiem łamania Prawa Bożego, co prowadziło do przekleństwa i wygnania z kraju. Za sprawą Objawień Matki Bożej historia synów Izraela na nowo zaczyna się w Bośni i Hercegowinie, która staje się swoistym odzwierciedleniem Izraela. Dzięki tym Objawieniom przeżywamy raz jeszcze te same chwile, które mają dla nas stanowić naukę. Cały świat powinien się temu przyjrzeć i uczyć z tych wydarzeń. Co więcej, losy Bośni i Hercegowiny były bardzo podobne do losów Izraela. Z Bośni i Hercegowiny, z pomocą Matki Bożej, zostali wygnani komuniści, podobnie jak z Ziemi Obiecanej zostali wygnani Kananejczycy, naród czczący fałszywe bóstwa, przy pomocy Boga. Po jakimś czasie w Izraelu wybuchła wojna, a wielu Żydów musiało opuścić swój kraj, co również miało miejsce w Bośni i Hercegowinie. Widząca Mirjana, po wojnie bałkańskiej, wyjechała do Włoch, by później wrócić do Medjugorie. Powrót z wygnania, tak jak opisane jest w Piśmie Świętym, stanowi część historii i dla nas ma głębokie znaczenie.
Wszystko, co dzieje się wokół nas, ma swoje źródło w Piśmie Świętym. Zanim Żydzi zostali wygnani z Ziemi Świętej, Bóg przysyłał do nich swoich Proroków, którzy ich napominali. I tutaj dochodzimy do Orędzi Matki Bożej, które pełnią podobną rolę – napominają parafian w Medjugorie i cały świat. Matka Boża w swoich Orędziach nawołuje do nawrócenia, przemiany serc, poprawy życia – dokładnie tego samego, co głosili Prorocy. Choć Jej słowa nie są tak ostre jak słowa Proroków, bywają jednak bardzo bezpośrednie. Niektórzy twierdzą, że Matka Boża nigdy nie mówiłaby w taki sposób, ale aby Objawienia miały swoje odzwierciedlenie w Piśmie Świętym, muszą się one odbywać w zgodzie z Bożym planem. Pismo musi się wypełnić. Słodkie słowa mogą padać jedynie wtedy, gdy parafianie w Medjugorie w pełni stosują się do Bożego Prawa.
Trzeba również powiedzieć, że mieszkańcy Medjugorie musieli być wierniejsi Bogu niż synowie Izraela, ponieważ ich Świątynia Jerozolimska została zburzona, podczas gdy w Medjugorie nie doszło do podobnego zniszczenia. Tak zwane dziesięć tajemnic medjugorskich powinno zostać odczytane na początku Objawień, jeszcze przed wojną bałkańską, a to, że tak się nie stało, jest raczej wynikiem matczynej opieki Matki Bożej nad Medjugorie. Słowa Matki Bożej są skierowane nie tylko do parafian Medjugorie, ale do całego świata. Przytoczmy zatem kilka Orędzi, które nawiązują do kontekstu Objawień.
Orędzie z dnia 18.03.2003 r.
„Drogie dzieci! W tym świętym czasie postu i modlitwy, szczególnie wzywam was do dokonania wyboru. Bóg dał wam wolną wolę, abyście wybrali życie albo śmierć. Sercem słuchajcie moich orędzi, abyście wiedzieli, co macie czynić i jak znaleźć drogę do życia. Dzieci moje, bez Boga nic nie możecie, nie zapominajcie o tym ani przez chwilę. Bo kimże jesteście i cóż zrobicie na ziemi jeżeli do niej ponownie traficie. Nie gniewajcie Boga, ale idźcie za mną ku życiu. Dziękuję, że tu jesteście. ”
Orędzie z 2003 roku bezpośrednio nawiązuje do Księgi Prawa Mojżeszowego i zawartego w niej Przymierza z Bogiem. Bóg daje nam wybór: jeśli będziemy żyć zgodnie z Jego Przykazaniami, będzie nas błogosławił, natomiast jeśli je złamiemy, czeka nas przekleństwo tego świata. Bóg stawia przed nami wybór między życiem a śmiercią, jednak to od nas zależy, którą drogę wybierzemy, mając wolną wolę. Kto wybiera grzech, niczego się nie nauczył. Prawo Boże dotyczy wszystkich ludzi, bez wyjątków – w Niebie nie ma immunitetów.
Pwt 30,15-20
- 30,15. Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście.
- 30,16. Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego, i chodzić Jego drogami, pełniąc Jego polecenia, prawa i nakazy, abyś żył i mnożył się, a Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił w kraju, który idziesz posiąść.
- 30,17. Ale jeśli swe serce odwrócisz, nie usłuchasz, zbłądzisz i będziesz oddawał pokłon obcym bogom, służąc im –
- 30,18. oświadczam wam dzisiaj, że na pewno zginiecie, niedługo zabawicie na ziemi, którą idziecie posiąść, po przejściu Jordanu.
- 30,19. Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładąc przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo,
- 30,20. miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na ziemi, którą Pan poprzysiągł dać przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi.
Orędzie z dnia 02.07.2006 r.
„Drogie dzieci! Bóg was stworzył z wolną wolą, abyście poznali i wybrali życie albo śmierć. Ja jako Matka, z macierzyńską miłością, pragnę wam pomóc w poznaniu i w wyborze życia. Moje dzieci, nie dajcie się zwieść fałszywemu pokojowi i fałszywej radości. Pozwólcie moje kochane dzieci, abym wam pokazała prawdziwą drogę, drogę, która prowadzi do życia, do mojego Syna. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”
Podobnie jak w przypadku poprzedniego Orędzia, także tutaj mamy odniesienie do Księgi Prawa Mojżeszowego. Każdy człowiek posiada wolną wolę i dokonuje wyborów samodzielnie. Nasz świat jest jak naczynie, które zawiera zarówno zło tego świata, jak i dobro, które Bóg do niego wniósł. Ten, kto wybiera dobro, wybiera życie, natomiast ten, kto wybiera zło, wybiera śmierć. Adam i Ewa mieli wolną wolę i wybrali zło, dlatego umarli, abstrachując od tego, że zostali oszukani przez pradawnego węża. Wolna wola jest niezbędna, ponieważ to ona decyduje, czy człowiek nauczył się kierować w życiu dobrem, czy też nie. Gdyby czynienie dobra było narzucone, człowiek nie byłby sobą. Czyniłby dobro jedynie w „światłości”, a w ciemności postępowałby w sposób zły. Chodzi jednak o to, by nawet w ciemności potrafił wybrać dobro.
Orędzie z dnia 25.02.2006 r.
„Drogie dzieci! W okresie Wielkopostnej łaski, wzywam was, byście otworzyli swe serca na dary, które Bóg pragnie wam dać. Nie zamykajcie się, ale przez modlitwę i wyrzeczenia powiedzcie Bogu „Tak”, a On obdarzy was obficie. Tak jak na wiosnę, ziemia otwiera się na ziarno i wydaje plon stukrotny, tak i Ojciec wasz Niebieski, obdarzy was obficie. Dziatki, jestem z wami i kocham was delikatną miłością. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”
Przesłaniem tego Orędzia są błogosławieństwa, które Bóg obdarzy tych, którzy powiedzą Mu „tak”, czyli będą czynić Jego Wolę. Odwołuje się to zarówno do góry Garizim, jak i do góry Podbrdo w Medjugorie oraz do Księgi Prawa Mojżeszowego. Błogosławieństwa otrzymają jedynie ci, którzy przestrzegają Bożego Prawa, natomiast ci, którzy je łamią, ściągną na siebie przekleństwo. Błogosławieństwa nie są więc dostępne dla wszystkich – nie są dla tych, którzy dopuszczają się bezprawia. Prawo Boże jest ściśle określone.
Niektórzy mogą jednak stwierdzić, że ci, którzy dorobili się nieuczciwie, żyją szczęśliwie, jakby byli obdarzeni błogosławieństwem. Prawda jest jednak inna – ich szczęście jest fałszywe, o czym mówi również poprzednie Orędzie. Tacy ludzie, żyjący w iluzji szczęścia, wybrali śmierć. Również Adam i Ewa wybrali śmierć i nie umarli zaraz po dopuszczeniu się grzechu, ich życie musiało się toczyć dalej i nie jest to przypadek, ale czas dany od Boga na poprawę. Człowiek nie umiera natychmiast po grzechu, ponieważ Bóg daje mu czas na nawrócenie, jakby dając szansę na poprawę, czas na przygotowanie się do sprawdzianu.
Orędzie z dnia 25.12.2006 r.
„Drogie dzieci. Dzisiaj jest wielki dzień radości i pokoju. Radujcie się ze mną. Kochane dzieci, w szczególny sposób wzywam was do świętości w waszych rodzinach. Pragnę, kochane dzieci, aby każda wasza rodzina była święta i, aby radość Boża i pokój, który Bóg wam dzisiaj zsyła panowały i zamieszkały w waszych rodzinach. Kochane dzieci dziś, w tym dniu łaski, otwórzcie wasze serca, zdecydujcie się na Boga i postawcie Go na pierwszym miejscu w waszej rodzinie. Ja jestem waszą Matką. Kocham was i daję wam moje macierzyńskie błogosławieństwo.”
Orędzie zostało przekazane w dniu Bożego Narodzenia. Szczęściem Bożym i pokojem, który zesłał nam Bóg, jest Jezus Chrystus. Matka Boża prosi, byśmy nieśli tę łaskę w naszych rodzinach, tak aby ci, którzy jeszcze Go nie znają, mogli o Nim usłyszeć.
Ówczesna Jugosławia była miejscem wielu niepokojów społecznych, w tym licznych konfliktów. I wojna światowa rozpoczęła się w Bośni i Hercegowinie. Mieszkańcy tych terenów wypatrywali pokoju, modlili się i wierzyli w Bożą pomoc. W końcu ten pokój od Boga otrzymali. Pokój Boży przyniosła im Matka Boża, trzymająca w rękach Dzieciątko Jezus.
Podobnie synowie Izraela modlili się do Boga o pokój i wyzwolenie z jarzma okupantów, lecz nie rozpoznali w Jezusie Bożego Wyzwoliciela. W Medjugorie było inaczej: zarówno parafianie, jak i okoliczni mieszkańcy uwierzyli, uwierzyli w Matkę Bożą, dlatego ich kraj został oswobodzony z komunizmu, nie mieczem, lecz modlitwą.
Objawienia Matki Bożej w Medjugorie nawiązują do narodzin Jezusa, przyjścia Mesjasza, który ma wyzwolić mieszkańców Bośni i Hercegowiny oraz całego świata z rąk okupanta ludzkich serc – z rąk szatana.
Matka Boża nawołuje, aby postawić Boga na pierwszym miejscu, czyli czynić Jego Wolę. W Medjugorie na niebie ukazał się wielki napis „MIR” (Pokój), który przemieszczał się od góry Podbrdo do góry Križevac i dalej w kierunku Kościoła św. Jakuba. Bóg dał Pokój Medjugorie, ponieważ, jak sama Matka Boża powiedziała: „Przyszłam tutaj, ponieważ ludzie modlą się tu i mają silną wiarę”.
W tym miejscu otrzymujemy odpowiedź na pytanie, dlaczego Bóg wybrał Abrama na Ojca Izraela. Abram zapewne modlił się i miał silną wiarę.
Orędzie z dnia 25.02.2005 r.
„Drogie dzieci! Dziś wzywam was byście byli moimi wyciągniętymi rękoma w świecie, który umieszcza Boga na ostatnim miejscu. Dziatki, umieśćcie Boga na pierwszym miejscu w waszym życiu. Bóg będzie was błogosławił i da wam siłę, byście dawali świadectwo Boga miłości i pokoju. Jestem z wami i oręduję za wami. Dziatki, nie zapominajcie, że kocham was delikatną miłością. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ”
Po raz kolejny w Orędziu mowa jest o Bożych błogosławieństwach, które człowiek otrzyma, jeśli postawi Boga na pierwszym miejscu. Postawić Boga na pierwszym miejscu oznacza czynić Jego wolę, przestrzegać Jego przykazań i dochować Przymierza z Bogiem. Jeśli to będzie zachowane, Bóg obdarzy ludzi siłą do dawania przykładu swoim życiem innym.
Ponownie mamy nawiązanie do synów Izraela, którzy swoim życiem mieli dawać świadectwo innym narodom. Przestrzegając Bożych przykazań, byli obdarowani wszelkimi błogosławieństwami Bożymi, a inne narody, widząc ich powodzenie, miały zwrócić się ku Prawu Bożemu i samemu Bogu.
Matka Boża nawołuje więc parafian Medjugorie, by dawali świadectwo miłości i pokoju, tak aby inne narody, widząc działanie Boże, zwróciły się ku Niemu i Jego Prawu. Widzący są apostołami Matki Bożej. Gdy oglądamy filmy z ich świadectwami, widzimy na ich twarzach radość, pokój i miłość. Mają wiele dzieci, a ogólnie rzecz biorąc, dobrze im się powodzi. Gdyby było inaczej, można by uznać, że prawdopodobnie źle się prowadzą.
Niektórzy zarzucają im wzbogacenie się na Matce Bożej, jednak jest to wynik Bożego błogosławieństwa. Pracują dla Boga, dlatego mogą liczyć na Jego wsparcie.
Orędzie z dnia 03.01.1985 r.
„Drogie dzieci! W tych dniach Pan udzielił wam wielkich łask. Ten tydzień niech będzie wynagrodzeniem za wszelkie łaski, którymi was Bóg obdzielił! Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”
Łaski Boże to w istocie Jego błogosławieństwa. Często nie zdajemy sobie sprawy z wielu rzeczy, ale kiedy żyjemy w Bogu, On troszczy się o nas, nawet jeśli tego nie dostrzegamy. Łaski, które otrzymała parafia w Medjugorie, powinny skłaniać nas do przestrzegania Woli Bożej. Jednym z takich błogosławieństw z pewnością był pokój udzielony tej parafii. W odpowiedzi na te łaski powinniśmy dziękować Bogu, nawet jeśli nie zawsze dostrzegamy ich wpływ. Czasami, bez Bożej ingerencji, mogłyby wydarzyć się rzeczy złe, jak na przykład kataklizmy, ale żyjąc w Bogu, On interweniuje, nawet jeśli nie mamy o tym pojęcia.
Orędzie z dnia 10.01.1985 r.
„Drogie dzieci! I dzisiaj pragnę wam podziękować za wszystkie ofiary, a szczególnie tym, drogim mojemu Sercu, którzy tutaj z radością przychodzą. Jest dużo parafian, którzy nie słuchają orędzi, lecz dzięki tym, którzy są bliscy w szczególny sposób memu Sercu, daję orędzia dla parafii. I w dalszym ciągu będę je przekazywać, gdyż kocham was i pragnę, byście szerzyli orędzia sercem. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ”
Dzięki wiernym Bogu, którzy żyją zgodnie z Jego Wolą, łaski Boże mogą dotrzeć do wielu osób. To Orędzie nawiązuje do Abrahama, który negocjował z Bogiem liczbę sprawiedliwych, od której zależało ocalenie zniszczonych miast. Podobnie, dzięki obecności sprawiedliwych w Medjugorie, łaski płynące z Orędzi Matki Bożej będą nadal obficie spływać, nawet na tych, którzy nie zasługują na te łaski.
Orędzie z dnia 21.02.1985 r.
„Drogie dzieci! Z dnia na dzień wzywałam was do odnowy i modlitwy w parafii, lecz nie przyjmujecie tego. Dzisiaj wzywam was po raz ostatni. Obecnie jest Wielki Post i wy jako parafia możecie w tym okresie rozpalić miłość wobec moich przesłań. Jeżeli tego nie uczynicie, nie zechcę ich wam więcej przekazywać. Bóg zezwala mi na to. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ”
Słowa Matki Bożej wskazują na to, że stan duchowy parafian z Medjugorie uległ pogorszeniu. W czasach synów Izraela, w podobnych sytuacjach pojawiał się prorok Boży, który z ostrym, niczym brzytwa, językiem nawoływał do poprawy. Widzimy, że słowa Matki Bożej przybrały nieco inny wymiar – są bardziej bezpośrednie i mają na celu wywarcie efektu otrzeźwiającego. Matka Boża nawołuje parafian do poprawy, tak jak prorocy nawoływali synów Izraela.
Analizując wszystkie Orędzia, zauważamy, że stan duchowy parafian zmieniał się jak sinusoida. Kiedy ich stan duchowy się pogarsza, język Orędzi staje się ostrzejszy i bardziej bezpośredni, natomiast w momentach poprawy, mają one bardziej nagradzający charakter. Niemniej jednak, nie jest to tak ostry język, jak ten, którym posługiwali się prorocy starotestamentalni. To raczej matczyne napomnienie.
Niektórzy oburzają się na ton Matki Bożej, podważając przez to prawdziwość Orędzi, ale każda matka, która posłucha słów Maryi, przekona się, że sama czasami używa podobnego tonu w stosunku do swoich niesfornych dzieci. Wszystko, co mówi Maryja w Medjugorie – czy to pochwała, czy nagana – ma głównie wydźwięk matczyny.
Orędzie z dnia 08.08.1985 r.
„Drogie dzieci! Dziś wzywam was, byście ze szczególną modlitwą wystąpili przeciw szatanowi. Szatan chce silniej oddziaływać teraz, kiedy wie, że oddziałuje. Drogie dzieci, obleczcie się w zbroję i z różańcem w ręku zwyciężycie go. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie”.
Powyższe orędzie nawiązuje do wcześniej omawianego rozdziału, dotyczącego Anioła Pańskiego z mieczem. Matka Boża jest tym mieczem w walce ze złem, udzielając nam narzędzi do jego pokonania. Miecz jako symbol walki odnosi się do Różańca, który jest niczym grad kamieni, zrzucany przez Boga do walki z wrogiem człowieka, czyli szatanem. Modlitwa różańcowa stanowi narzędzie walki duchowej, różne od tych, którymi posługuje się ten świat. Gdyby każdy oczyścił swoje serce ze zła, walka mieczem nie byłaby potrzebna. Aby zapanował pokój, należy więc wyrzucić zło ze swojego serca.
Orędzie z dnia 20.09.1985 r.
„Drogie dzieci! Dzisiaj wzywam was, byście w pokorze przeżywali wszystkie przesłania, które wam daję. Drogie dzieci, nie pysznijcie się, żyjąc według nich i opowiadając: „Ja żyję według przesłań”. Jeśli będziecie w swym sercu nosić te orędzia i żyć nimi, wszyscy to odczują tak, że nie będzie potrzeba słów dla tych, którzy nie słuchają. Nie potrzebujecie wypowiadać słów. Potrzeba wam, drogie dzieci, żyć i dawać świadectwo swoim życiem. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ”
Bóg wymagał od synów Izraela, aby na nowo obejmowanej ziemi żyli zgodnie z Jego Prawem, dając w ten sposób świadectwo o Bogu innym narodom. Nie oczekiwał od nich nawet słów. To samo mówi Matka Boża, zwracając się do parafii w Medjugorie, gdzie bezpośrednio odnosi się do kontekstu Objawień i Orędzi. To, czego Bóg wymagał od synów Izraela, Matka Boża wymaga od parafian Medjugorie. Jeśli będą wierni Bogu i Jego Przykazaniom, Bóg wywyższy ich ponad wszystkie narody, aby mogli być światłem dla innych. Jak widzimy, tak też się stało — do Medjugorie przybywa wielu pielgrzymów z całego świata.
Matka Boża przypomina również, by nie pysznić się tym, że ktoś żyje według Orędzi. To nawiązanie do Faryzeuszy i uczonych w Piśmie, którzy wywyższali się ponad innych w imię Boga, mając jednak w sercu pychę — coś, co jest niepożądane w człowieku. Z pychy rodzi się wiele grzechów. Jeśli ktoś ma w sercu prawdziwego Boga, nie ma w nim pychy, a gdy ta się pojawi, natychmiast się z niej oczyszcza. Jeśli człowiek wywyższa się nad innych, robi to według zasad tego świata, ukazując bogactwo, piękne szaty, a za kurtyną kryjąc zło i wykorzystywanie innych. Tacy ludzie robią wszystko na pokaz, by podobać się ludziom, a w sercu mają fałsz i zgniliznę.
Orędzie z dnia 15.05.1986 r.
„Drogie dzieci! Dziś wzywam was, byście mi dali swoje serce, bym je mogła zmienić, aby było podobne do mojego serca. Zastanawiacie się, drogie dzieci, dlaczego nie możecie odpowiedzieć na to, czego od was żądam. Nie możecie dlatego, że nie daliście mi swojego serca, bym je przemieniła. Mówicie, a nie czynicie. Wzywam was, byście czynili wszystko, co wam nakazuję. Tym sposobem będę z wami. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ”
Matka Boża nawołuje, abyśmy przynieśli Jej swoje „skamieniałe” serca, by mogła je przemienić. Jak już wcześniej wspomniano, Matka Boża jest miejscem, przez które przechodzi się do innego świata — świata duchowego. Jest to miejsce, w którym synowie Izraela przeszli przez Jordan. Każdy z nas powinien zabrać z tego miejsca jeden kamień, a w zamian przynieść inny. Powinniśmy położyć w tym miejscu nasze skamieniałe serca i zabrać nowe, odmienione.
Orędzie z dnia 25.01.1988 r.
„Drogie dzieci! I dzisiaj wzywam was do pełnego nawrócenia, które jest ciężkie dla tych, którzy nie wybrali Boga. Wzywam was, drogie dzieci, do pełnego nawrócenia do Boga. Bóg może wam dać wszystko, czego od Niego pragniecie. Ale wy szukacie Jego dopiero wtedy, kiedy przyjdą choroby, problemy i trudności. I myślicie, że jest daleko od was, że was nie słucha i nie słyszy waszych modlitw. Nie, drogie dzieci, to nieprawda. Kiedy jesteście daleko od Boga, nie możecie otrzymać łask, ponieważ nie prosicie o nie z silną wiarą. Ja każdego dnia modlę się za was i pragnę was coraz bardziej przybliżyć do Boga, a nie mogę, jeżeli wy tego nie chcecie. Dlatego, drogie dzieci, złóżcie swoje życie w ręce Boże. Błogosławię was! Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ”
Powyższe orędzie precyzyjnie wskazuje, kiedy otrzymujemy łaski związane z błogosławieństwem Bożym. Dzieje się to w chwili, gdy człowiek jest blisko Boga, a jego czyny stają się światłem. Natomiast gdy oddalamy się od Boga, a nasze czyny stają się ciemnością, pozostają nam przekleństwa tego świata. Orędzie to jest ściśle powiązane z górą Błogosławieństw i Przekleństw, z górą Garizim oraz górą Ebal, a także z górą Podbrdo i górą Križevac. Jak już wcześniej wspomniano, jeśli zachowujemy wierność Bogu, On troszczy się o nas, nawet jeśli tego nie dostrzegamy. Gdy jednak nawracamy się dopiero w obliczu trudności, chorób czy problemów, jest to już reakcja po fakcie. Czasu nie da się cofnąć, a rzeczy, które już się wydarzyły, są nieodwracalne. Powinny one jednak stanowić dla nas naukę i powinny być przez nas uważnie obserwowane, aby nie powtórzyły się w przyszłości. Synowie Izraela, jak i wiele innych narodów, wielokrotnie tracili swoje ziemie, by potem wracać i zaczynać wszystko od nowa, jakby niczego nie nauczyli się ze swoich błędów. Kto będzie wierny Bogu, ten zachowa swoją ziemię, bo cała ziemia należy do Boga.
Orędzie z dnia 25.08.1993 r.
„Drogie dzieci! Pragnę, abyście zrozumieli, że jestem waszą Matką i że chcę wam pomagać i wzywać was do modlitwy. Jedynie przez modlitwę możecie zrozumieć, przyjąć i wprowadzić w życie moje orędzia. Czytajcie Pismo Święte, żyjcie nim i módlcie się, byście mogli zrozumieć znaki tego czasu. To jest czas szczególny! Dlatego jestem z wami, aby przybliżyć was do mojego serca i do Serca mojego Syna Jezusa. Drogie dzieci, pragnę, byście byli dziećmi światłości, a nie ciemności. Dlatego żyjcie tym, co wam mówię. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ”
Po przekroczeniu Jordanu i wejściu do ziemi kananejskiej, Jozue był zobowiązany do odczytania Księgi Prawa Mojżeszowego. Uczyniono to w Sychem, naprzeciw gór Ebal i Garizim. Księga Prawa zawierała błogosławieństwa, które spłyną na synów Izraela, jeśli będą kroczyć Bożymi drogami, oraz przekleństwa, które nadciągną na nich, gdy zboczą z tych dróg.
Na podstawie znaków czasów, o których mówi Matka Boża w powyższym Orędziu, jesteśmy w stanie ocenić stan duchowy świata. Na przykład, jeśli toczą się wojny, dochodzi do kataklizmów czy chorób, są to znaki wskazujące na zły stan moralny świata. Natomiast, gdy panują pokój, ład i dobrobyt, są to oznaki dobrego stanu moralnego. Matka Boża zachęca, abyśmy czytali Pismo Święte, ponieważ w nim znajduje się odpowiedź na wszystkie pytania i zrozumienie obecnego stanu świata.
W czasie, gdy Matka Boża przekazuje to Orędzie, trwa wojna w Bośni i Hercegowinie, która jest znakiem czasów, informującym o złym stanie moralnym w tamtym regionie. W Medjugorie, gdzie była obecna Maryja, wojna w zasadzie nie dotarła. Każda próba zbombardowania tego miejsca kończyła się niepowodzeniem. Matka Boża prosi nas, byśmy słuchali Jej tak, jak słuchamy naszych własnych rodziców, ponieważ każdy kochający rodzic pragnie dla swojego dziecka jak najlepiej.
Orędzie z dnia 25.04.1993 r.
„Drogie dzieci! Dziś wzywam was wszystkich, abyście przebudzili wasze serca do miłości. Obcujcie z naturą i przyglądajcie się, jak budzi się przyroda, bo to wam pomoże otworzyć wasze serca na miłość Boga Stwórcy. Pragnę, abyście obudzili miłość w waszych rodzinach; tam gdzie niepokój i nienawiść – niech zapanuje miłość, bo gdzie miłość w sercu, tam i modlitwa. Drogie dzieci, nie zapominajcie, że jestem z wami, wspomagam was swoją modlitwą, aby Bóg dał wam moc miłowania. Błogosławię was i miłuję moją macierzyńską miłością. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ”
Poprzez swoje Orędzia Matka Boża nawołuje, by dostrzegać Boga w każdym człowieku. Skoro Bóg obecny jest w każdym z nas, miłując bliźniego, miłujemy samego Boga. Kiedy miłujemy swojego bliźniego całym sercem, całą duszą i ze wszystkich sił, wypełniamy Boże Przykazania.
Miłować całym sercem to obdarzać kogoś dobrym uczuciem. Miłować całą swoją duszą, która jest związana z naszym umysłem, to myśleć o nim w sposób dobry i modlić się za niego do Boga. Miłować ze wszystkich sił oznacza podejmować konkretne działania na rzecz drugiego człowieka, dobrze go traktować i wspierać.
O tym wszystkim mówi powyższe Orędzie — o miłości sercem, duszą i całą swoją mocą. Moc człowieka tkwi we wszystkich jego członkach. Bez ciała człowiek nie jest w stanie nic zrobić — ani dobrego, ani złego. Jeśli ktoś jest sparaliżowany, nie ma mocy, by cokolwiek uczynić. Po śmierci, tracąc ciało, nie będziemy w stanie już nic zrobić, a nasza odpłata będzie zależna od tego, jacy byliśmy na tym świecie. Za to, jaką miarą odmierzaliśmy, tak zostanie nam odmierzone.
Pwt 6,3-6
- 6,3. Słuchaj, Izraelu, i pilnie tego przestrzegaj, aby ci się dobrze powodziło i abyś się bardzo rozmnożył, jak ci przyrzekł Pan, Bóg ojców twoich, że ci da ziemię opływającą w mleko i miód.
- 6,4. Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Panem jedynym.
- 6,5. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił.
- 6,6. Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję.
Orędzie z dnia 25.01.1993 r.
„Drogie dzieci! Dziś wzywam was, abyście na serio przyjęli moje przesłanie i żyli nim. Te dni są dniami, kiedy powinniście się zdecydować na Boga, pokój i dobro. Niech wszelka nienawiść i zazdrość znikną z waszego życia, z waszych myśli, a niech zamieszka w nich tylko miłość do Boga i bliźnich. Tak i tylko tak będziecie mogli rozpoznać znaki czasu; jestem z wami i prowadzę was ku nowym czasom – czasom, które Bóg wam daje jako łaskę, abyście Go mogli jeszcze bardziej poznać. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ”
Powyższe Orędzie nawiązuje do wcześniejszego. Miłować sercem oznacza otaczać drugiego człowieka dobrymi uczuciami. Matka Boża nawołuje, byśmy wyzbyli się ze swojego serca nienawiści i zazdrości, które są złymi uczuciami. Myśli natomiast są tym, co wywołuje te negatywne emocje, dlatego powinniśmy nad nimi pracować. Najlepiej skierować je ku modlitwie do Boga lub zanurzyć się w Piśmie Świętym, ponieważ są one duchowe, tak jak Bóg jest Duchem.
Matka Boża prowadzi nas ku nowym czasom, w których będziemy mogli jeszcze pełniej poznać Boga. Prowadzi nas przez pustynię do „Ziemi Obiecanej”, w której jest wiele mieszkań. Nowe czasy to okres, w którym będziemy mieli okazję jeszcze lepiej poznać Boga. Niewątpliwie ku temu prowadzą nas wszystkie Objawienia Maryjne.
Orędzie z dnia 25.10.1993 r.
„Drogie dzieci! W tych latach wzywałam was do modlitwy i do życia tym, co wam mówiłam, ale mało żyjecie moimi orędziami. Mówicie, a nie żyjecie. Dlatego, moje kochane dzieci, ta wojna trwa tak długo. Wzywam was do otwarcia się na Boga i do życia z Bogiem w sercu poprzez dawanie świadectwa o moich orędziach i czynienie dobra. Kocham was i pragnę chronić was od wszelkiego zła, ale wy tego nie chcecie. Drogie dzieci, nie mogę wam pomagać, jeżeli nie żyjecie Bożymi przykazaniami, jeżeli nie żyjecie Mszą świętą, jeżeli nie unikacie grzechu. Wzywam was, byście się stali apostołami miłości i dobroci. W tym niespokojnym świecie świadczcie o Bogu i Bożej miłości, a Bóg będzie wam błogosławił i da wam to, o co Go poprosicie. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ”
Powyższe Orędzie ponownie nawiązuje do góry błogosławieństw i przekleństw. Z słów Matki Bożej wyraźnie wynika, że Boża pomoc zależy od naszego postępowania. Pewne wydarzenia, które są wynikiem naszych działań, jak na przykład wojny, są już faktem dokonanym. Jednak nawet po fakcie, jeśli zwrócimy się do Boga, dzięki łaskom wyproszonym przez Matkę Bożą, Bóg może doprowadzić do zakończenia tych konfliktów. Dlatego warto modlić się w intencji Matki Bożej, która doskonale wie, czego człowiek potrzebuje.
Są także wydarzenia, które dzieją się bez naszej ingerencji, jak kataklizmy. Gdyby jednak człowiek był wierny Bogu, Bóg mógłby ochronić go przed wszelkimi kataklizmami. Bóg jest Wszechwładny, dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych. Matka Boża wielokrotnie podkreśla, że modlitwa do Boga może zapobiec wszelkim kataklizmom i wojnom. Należy jednak modlić się, kiedy jest dobrze, a nie dopiero po fakcie. O tym mówi jedno z Orędzi, nad którym już wcześniej się pochyliliśmy: „Bóg może wam dać wszystko, czego od Niego pragniecie. Ale wy szukacie Jego dopiero wtedy, kiedy przyjdą choroby, problemy i trudności. I myślicie, że jest daleko od was, że was nie słucha i nie słyszy waszych modlitw. Nie, drogie dzieci, to nieprawda. Kiedy jesteście daleko od Boga, nie możecie otrzymać łask, ponieważ nie prosicie o nie z silną wiarą.”
Podsumowanie Orędzi
Jak możemy się przekonać, Orędzia przekazane nam za pośrednictwem wizjonerów doskonale wpisują się w kontekst Objawień. Wszystkie Orędzia Matki Bożej obejmują całą Księgę Prawa Mojżeszowego, dopełnioną przez Jezusa Chrystusa. Stanowią one instrukcję, drogowskaz, który prowadzi nas do Boga i Jego błogosławieństw. Jeśli będziemy żyć zgodnie z nimi, o co nieustannie prosi nas Maryja, życie w tym świecie będzie nam sprzyjać, a bramy Nieba w przyszłości staną przed nami otworem.
W tych rozważaniach zostało wybrane jedynie kilka Orędzi spośród setek innych, o których można by napisać wiele książek. Czytając je wszystkie, odnoszę jednak wrażenie, że człowiek wciąż nie dostrzega, jak wiele otrzymał od Boga. Całe Objawienie Matki Bożej w Medjugorie, wraz z przekazanymi nam Orędziami, można podsumować kilkoma wersetami z Księgi Powtórzonego Prawa:
Pwt 30,15-20
- 30,15. Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście.
- 30,16. Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego, i chodzić Jego drogami, pełniąc Jego polecenia, prawa i nakazy, abyś żył i mnożył się, a Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił w kraju, który idziesz posiąść.
- 30,17. Ale jeśli swe serce odwrócisz, nie usłuchasz, zbłądzisz i będziesz oddawał pokłon obcym bogom, służąc im,
- 30,18. oświadczam wam dzisiaj, że na pewno zginiecie, niedługo zabawicie na ziemi, którą idziecie posiąść, po przejściu Jordanu.
- 30,19. Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładąc przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo,
- 30,20. miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na ziemi, którą Pan poprzysiągł dać przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi.
Matka Boża z Manaoag i Jej złota suknia
Podczas niektórych Objawień w Medjugorie, Matka Boża ukazywała się w złotych szatach, trzymając na rękach Dzieciątko Jezus. Takie objawienia miały miejsce zwykle w okresie Bożego Narodzenia oraz podczas innych ważnych świąt. Przypomnijmy zatem, jak widzący opisywali Matkę Bożą.
„Vicka (..) Podczas wielkich świąt , takich jak Boże Narodzenie i Wielkanoc, w dniu swoich urodzin, czy w dzień rocznicy Objawień, Matka Boża przychodzi w szatach złotych.” (Maryja nasza Matka. Vicka z Medjugorie w rozmowie z ojcem Livio Fanzagą. Str. 85)
„Przyłączyłam się do Ivanki, Vicki, Mariji, Ivana i małego Jakova w kościele. Po wspólnej modlitwie wszyscy poczuliśmy obecność Matki Bożej. Ona objawiła się nam w błyszczącej, złotej sukni, która była inna niż wszystko, co kiedykolwiek widziałam. Krój sukni był identyczny jak ten, który normalnie nosiła, ale ta tkanina wyglądała jak stopiony metal. Promieniowała złotem, a także sama Matka Boża promieniowała takim blaskiem. Opisanie Jej sukni jako złotej, tylko częściowo oddaje rzeczywistość. Nie ma słów, które mogłyby oddać piękno tego koloru. Nawet słowo „kolor” jest nieodpowiednie, chyba że kolor mógłby być żywy i pełen emocji. Lecz kolor Jej sukni był niemal jak światłość albo jakiś niebiański rodzaj światłości, która się wije, płynie i faluje zgodnie z ruchami Matki Bożej i uczuciami, które Ona pragnie przekazać. Matka Boża trzymała ręce złożone z przodu, co wydawało mi się dziwne, dopóki nie zauważyłam, że trzyma dzieciątko dokładnie tak, jak za pierwszym razem, kiedy Ją ujrzeliśmy.”(Moje serce zwycięży. Mirjana Soldo. Str. 126)
Złota szata Matki Bożej, w której ukazuje się podczas ważnych świąt, w tym Bożego Narodzenia, nie tylko wskazuje na wzniosłość tych dni, ale ma także głębsze znaczenie. Mirjana opisuje suknię Matki Bożej jako coś żywego, a jej kolor i blask są trudne do opisania słowami i ludzkimi zmysłami. W tym świecie złoto ma swoją wartość, lecz jest zimne i martwe. Z kolei złota suknia Matki Bożej jest ciepła i żywa – to symbol złota, do którego każdy człowiek powinien dążyć. Matka Boża jest żywym złotem, o które każdy człowiek powinien zabiegać.
Złota suknia Matki Bożej prowadzi nas do innych Objawień Maryjnych, które w kilku kluczowych punktach łączą się z Objawieniami w Medjugorie, tworząc szerszy obraz biblijnego wydarzenia opisanego w Apokalipsie św. Jana. Chodzi tu o siedem Kościołów, do których Bóg, poprzez Chrystusa, kieruje swoje napomnienia. Jednym z tych Kościołów jest parafia w Medjugorie, do której Bóg, tym razem poprzez Matkę Bożą, wysyła swoje napomnienie. Kolejnym Kościołem, o którym będziemy mówić, jest Kościół w Manaoag na Filipinach. Zacznijmy od przedstawienia tych Objawień w Manaoag, a następnie przejdźmy do omówienia punktów, w których oba Objawienia się łączą.
Matka Boża z Manaoag
Pewnego dnia rolnik, wracając do domu po pracy, ujrzał Matkę Bożą, która poprosiła go o zbudowanie kaplicy w miejscu Objawienia. Istnieje jedynie skromny opis tych wydarzeń, co nie jest zaskakujące, ponieważ miały one miejsce wiele lat temu. W tamtych czasach nie istniały takie możliwości zapisu informacji, jakimi dysponujemy dzisiaj. Opis Objawienia przekazywano raczej ustnie, z pokolenia na pokolenie, a dokumentacja dotycząca tego wydarzenia powstała dopiero w późniejszych latach. Oprócz dostępnej dokumentacji istnieją również freski, na których uwieczniono cuda dokonane za wstawiennictwem Matki Bożej z Manaoag, oraz obraz (rys. 29), przedstawiający moment Objawienia. W Bazylice Mniejszej w Manaoag znajduje się również Figura Matki Bożej, wykonana z kości słoniowej, która stanowi najważniejszy przedmiot kultu Matki Bożej z Manaoag. Poniżej znajduje się krótki opis tych wydarzeń, zawarty w dokumentacji.

„Dokumenty dotyczące objawienia pochodzące z 1610 r. potwierdzają, że rolnik w średnim wieku wracający do domu usłyszał tajemniczy kobiecy głos. Rozejrzał się i zobaczył na czubku drzewa spowitego chmurami objawienie Matki Bożej, trzymającej różaniec w prawej ręce i Dzieciątko Jezus w lewej ręce, wszystko pośród niebiańskiego blasku. Maryja powiedziała rolnikowi, gdzie chciałaby, aby wybudowano jej kościół, a kaplica została zbudowana na szczycie wzgórza, na którym nastąpiło objawienie, tworząc jądro obecnego miasta. Ta czcigodna tradycja utrzymuje, w jaki sposób miasto Manaoag wzięło swoją nazwę od czasownika w języku pangasinense, co oznacza „wołać” (od rdzenia taoag, „wołać”). ( https://pintakasi1521.blogspot.com/2016/09/nuestra-senora-del-santisimo-rosario-de_15.html )
Zastanówmy się teraz, w jakich punktach Objawienia Matki Bożej w Medjugorie i Manaoag się ze sobą łączą, zaczynając od roli Matki Bożej jako Proroka Bożego, o której już wcześniej wspominaliśmy.
1. Matka Boża wzywającą
Jak już wspomniano, miasto Manaoag swoją nazwę zawdzięcza czasownikowi mantaoag, który w języku pangasinense oznacza „wołać”. Z tego powodu Matka Boża z Manaoag nazywana jest także „Panią, która wzywa”. Przechodząc do Objawień w Medjugorie, Orędzia przekazywane przez Matkę Bożą mają charakter formacyjny, co oznacza, że wzywają do ukształtowania naszego życia na Boże podobieństwo. Orędzia te nawołują do zmiany postępowania, przemiany serca, do czytania Pisma Świętego, spowiedzi, postu oraz uczestnictwa w sakramencie Eucharystii. Wzywają ludzi do przeformowania swojego życia i zwrócenia się ku Bogu, który jest Prawdą i źródłem życia wiecznego. W podobny sposób Prorocy nawoływali do nawrócenia synów Izraela, co doskonale wpisuje się w kontekst Objawień. Podczas pierwszych Objawień w Medjugorie Matka Boża zachęcała dzieci, gestykulując dłonią, a w późniejszych rozmowach jej głos przypominał śpiew ptaków. Ponadto, kształt złotej sukni Matki Bożej przypomina dzwon, który jest symbolem wzywającym ludzi do Kościoła.
2. Miejsce Objawień
Matka Boża objawiała się w wielu miejscach w Medjugorie, przechadzając się wśród swojego ludu. Jednym z takich miejsc był gaj za domami, w którym objawiła się około sześciu razy. Miejsce to zostało nazwane Didovac, a nazwa ta funkcjonuje głównie wśród mieszkańców Medjugorie i okolic. Innym miejscem, które jest znane przede wszystkim lokalnym mieszkańcom, jest Lokvetina – mała dolinka na jednym z grzbietów Crnicy. Matka Boża ukazała się tam Ivance, nawołując wielokrotnie do pokoju między ludźmi a Bogiem. Słowo „Lokvetina” można przetłumaczyć jako „kałuża”, co prawdopodobnie ma związek z ukształtowaniem terenu. Miejsce to znajduje się w małym zagłębieniu na zboczu góry, w którym prawdopodobnie gromadziła się woda. O miejscu zwanym Didovac Vicka wspomina w rozmowie z o. Bubalo.
- „o. Bubalo: Vicko, kiedy rozmawialiśmy o czasie Objawień, nagle przyszło mi do głowy, żeby wymienić miejsca, gdzie ukazała się Matka Boża. Czy możemy spróbować również tego?
- (…)
- Vicka: Objawiała się najczęściej w tym gaju w Didovac, pod domem.
- o. Bubalo: w ilu miejscach?
- Vicka: Co najmniej w pięciu albo w sześciu miejscach.” (Maryja nasza Matka. Vicka z Medjugorie w rozmowie z ojcem Livio Fanzagą. Str. 314-315)
Słowo „Didovac” prawdopodobnie pochodzi od słowa „grzbiet”. Góra Crnica ma wiele wzniesień na swoim grzbiecie, a jednym z nich jest Podbrdo. W języku filipińskim „grzbiet” tłumaczy się jako „tagaytay”. Jeśli spojrzymy na mapę Filipin, zauważymy miasto o nazwie Tagaytay, w którym znajduje się kaplica Matki Bożej, wybudowana po 2010 roku, znana jako „Grota Matki Bożej z Manaoag w Tagaytay”. Oficjalna nazwa tej kaplicy to „Our Lady of Manaoag at Tierra de Maria”, co można przetłumaczyć jako „Ziemia Matki Bożej z Manaoag”. W kaplicy znajduje się replika Figury Matki Bożej z Manaoag. Jest ona zlokalizowana w gaju, za domami, co przypomina miejsce zwane Didovac, które również znajduje się w gaju za domami. Porównajmy obie lokalizacje



Obie lokalizacje znajdują się w podobnie ukształtowanym terenie. Za domem Vicki rozciąga się gaj, w którym Matka Boża objawiała się kilkakrotnie, w tym w pobliżu Niebieskiego Krzyża, a dalej wznosi się tylko góra Objawień. Podobnie jest w przypadku kaplicy w Tagaytay, gdzie zaraz za domami znajduje się miejsce zwane „gajem piknikowym”, a za nim wznosi się już tylko wzniesienie. Obie lokalizacje wyglądają zaskakująco podobnie. Droga z domami, za którymi rozciągają się góry, przypomina jakby mury zewnętrzne miast. Znakiem od Boga dla Żydów był Jezus Chrystus, zapowiadany przez proroków Mesjasz. Jednak nie dostrzegli w Nim Mesjasza, ponieważ ich serca były zamknięte i skamieniałe. Nawet uczniowie Jezusa nie rozumieli wszystkiego. Gdy mówił im o zburzeniu Świątyni i odbudowaniu jej w trzy dni, błędnie myśleli o jakimś cudzie architektonicznym. Tymczasem chodziło o Świątynię Jego Ciała, które po trzech dniach zostało odbudowane przez zmartwychwstanie.
Podobnie jest w Medjugorie. Apostołowie Matki Bożej, którymi są widzący, także prosili o znak, nie rozumiejąc, że tym znakiem jest właśnie Matka Boża, Świątynia Boga. Wszyscy myśleli, że na wzgórzu Podbrdo miało powstać sanktuarium, podczas gdy tym prawdziwym sanktuarium jest Ciało Matki Bożej. Odnosi się to do Jej Figury, która stoi w miejscu Objawień na wzniesieniu Podbrdo — tam, gdzie miała stanąć Świątynia.
Matka Boża, podobnie jak Jezus Chrystus, jest Świątynią Bożą na ziemi. Aby doprowadzić ludzi do tej Prawdy, wybudowano Świątynię, jednak nie w Medjugorie, lecz w Tagaytay, po 2010 roku. Kaplica Matki Bożej z Manaoag w Tagaytay jest „Grotą”, do której się wchodzi. Wchodząc do jej wnętrza, wchodzimy do Świątyni Bożej, znajdujemy się w Jej sercu, co potwierdza, że Świątynią jest Jej Ciało. Zatem znak, o którym mówiła Matka Boża, odnosi się także do sanktuarium wybudowanego w Tagaytay po 2010 roku. Jeśli chodzi o „Grotę”, to na początku Objawień w Medjugorie, w latach osiemdziesiątych, miało miejsce pewne wydarzenie, którego doświadczyło małżeństwo podczas pobytu na górze Podbrdo, w trakcie jednego z Objawień.
„Tego dnia, ich sąsiad Ivan Ivanković, który towarzyszył im przez ten cały czas, zapamiętał jedno nietypowe wydarzenie z ciekawskimi, pewnie turystami, którzy przyszli na Podbrdo, aby aparatem polaroid nagrać Maryję podczas objawienia. -Stałem obok nich i słyszałem, jak kobieta mówi do mężczyzny, że nie może nic nagrać na miejscu, na którym według widzących miała ukazać się Maryja. Aparat zwyczajnie nie reaguje. Ale kiedy odwróci obiektyw w drugą stronę, działa bez problemu. W trzech kierunkach działa , a w jednym, tam, gdzie była Maryja nie chciał. Ale nagle, klik, – udało się! Wyciąga zdjęcie, na którym jest jakaś jaskinia. Przekręca je o 180 stopni, a na zdjęciu pokazuje się sylwetka Maryi z otwartymi ramionami. Widziałem to na własne oczy- zaświadcza Ivan.”( Siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 161)
Porównując relację kobiety z obrazem „Groty Matki Bożej w Tagaytay”, zauważamy, że opisy tych dwóch przedstawień się pokrywają. Dodatkowo, „Grota” ma kolor przypominający rubinowy róż – barwnik uzyskiwany z rośliny, która znajduje się w herbie gminy Čitluk, do której należy Medjugorie. Co więcej, we wnętrzu „Groty” Matki Bożej w Tagaytay znajdował się niegdyś podświetlony na niebiesko Krzyż, przypominający ten, który stoi w Medjugorie. Niebieski Krzyż został postawiony przez jednego z mieszkańców Medjugorie, aby upamiętnić miejsce, w którym objawiła się Matka Boża. Jego niebieski kolor, jak twierdzi ów mieszkaniec, był jedynym odcieniem farby, jakim dysponował. Warto przypomnieć, w jakich okolicznościach objawiła się w tym miejscu Matka Boża, gdyż ma to bezpośredni związek z kaplicą w Tagaytay.
Kiedy komuniści zorientowali się, że Matka Boża może mieć wpływ na upadek ich systemu, podjęli wszelkie możliwe działania, by utrudnić pielgrzymom kontakt z widzącymi oraz dostęp do miejsca objawień. Droga prowadząca na górę Objawień została zamknięta, a milicjanci cofali wszystkie osoby, które próbowały dostać się na górę. Gdy widzący próbowali znaleźć inną drogę, w miejscu Niebieskiego Krzyża objawiła się im Matka Boża, ostrzegając ich przed nadciągającymi milicjantami. Świadkowie relacjonują, że pomimo iż milicjanci znajdowali się tuż obok nich, w cudowny sposób nie zostali przez nich zauważeni.
Wracając do „Groty Matki Bożej w Tagaytay”, sprawa ich „zniknięcia” z oczu milicjantów zaczyna nabierać sensu. Widzący w cudowny sposób weszli do wnętrza Matki Bożej, która w przypadku Tagaytay jest Grotą. Porównując lokalizację Niebieskiego Krzyża w Medjugorie z „Grotą Matki Bożej w Tagaytay”, zauważymy, że oba miejsca są podobnie usytuowane. „Grota Matki Bożej w Tagaytay” jest zatem odniesieniem do miejsca zwanego „Niebieskim Krzyżem” w Medjugorie.
Wydarzenia te niosą dla nas wyraźne przesłanie: jeśli znajdziemy się w niebezpieczeństwie, Matka Boża zaprasza nas, byśmy weszli do Jej wnętrza, do Jej serca, gdzie będziemy bezpieczni. W ostatnim czasie w kaplicy w Tagaytay przeprowadzono gruntowny remont, a Krzyż jest teraz podświetlony na żółto. Zmieniła się także figura Matki Bożej z wyciągniętymi rękoma, stojąca nad wejściem do Groty. Wcześniej nad Jej głową unosił się okrąg przypominający słońce, natomiast po remoncie widzimy gwiazdy tworzące okrąg. Na pierwszy rzut oka zmiany mogą wydawać się nieznaczne, jednak bez zdjęć sprzed remontu dojście do przesłania płynącego z Objawień w Medjugorie mogłoby być utrudnione. Zmiany dotyczą bowiem tych elementów, które są kluczowe w naszych rozważaniach, to jest koloru krzyża oraz symbolu słońca, o którym będziemy mówić w dalszej części. W kaplicy znajduje się również replika figury Matki Bożej z Manaoag (Rys. 34).


3. Słońce, Krzyż, Serce
Gdy przyjrzymy się różowej figurze Matki Bożej z Tagaytay, stojącej przed głównym wejściem do sanktuarium (Rys. 30), od razu rzuca się w oczy słońce znajdujące się za Matką Bożą (po remoncie kaplicy obraz słońca i krzyża uległ pewnym modyfikacjom), a także Krzyż oraz wielkie serce na piersiach Matki Bożej.
W tym miejscu warto przytoczyć pewne Objawienie, które doświadczyli widzący w Medjugorie, a o którym opowiada Vicka w wywiadzie z o. Bubalo:
- „o. Bubalo: Vicko teraz wiemy już, że Matka Boża kilka razy objawiła się wam z pustym krzyżem. Wiemy też, jak to zrobiła. Wiemy ponadto, że Matka Boża, oprócz Objawień, pokazała albo zostawiła kilka znaków, które my zwykle nazywamy symbolami. Powiedz mi, jakie były te znaki czy symbole.
- (..)
- Vicka: Zgoda. Chodzi o obraz Krzyża, Serca i Słońca.
- O. Bubalo: Powiedz mi teraz, czy Matka Boża kiedykolwiek wyjaśniła wam te znaki.
- Vicka: Oczywiście. Przede wszystkim na początku, i jeszcze wiele razy.
- O. Bubalo: W jaki sposób je wam wyjaśniła?
- Vicka: Wiesz również i to, ale to nic. Jeśli chodzi o Krzyż, powiedziała nam, że to znak naszego zbawienia.
- O. Bubalo: A serce?
- Vicka: Że to znak Bożej miłości względem was.
- O.Bubalo: A Słońce?
- Vicka: Powiedziała, że Słońce to znak światła naszej wiary. Powiedziała nam, że Jezus oświetlił nasze życie. Później słyszałam, że wiele razy powtarzano to w kazaniach. Teraz znacznie lepiej rozumiem, kiedy ksiądz mówi o tych symbolach.
- (..)
- O. Bubalo: Dobrze, aby nie oddalać się od głównego wątku, chciałbym dowiedzieć się jeszcze tego, kiedy Matka Boża pokazuje wam symbole, w chwili kiedy przybywa, czy później?
- Vicka: Wcześniej pokazywała je zaraz po przybyciu i pozostawały z Nią aż do Jej odejścia.
- O. Bubalo: A później?
- Vicka: Ostatnio zostawia je za każdym razem, kiedy odchodzi od nas.
Jak widać, symbole, które Matka Boża ukazuje widzącym podczas Objawień, prowadzą nas również do kaplicy Matki Bożej w Tagaytay. Przejdźmy teraz do Bazyliki Mniejszej w Manaoag na Filipinach i przyjrzyjmy się oryginalnej figurze Matki Bożej.
4. Figura Matki Bożej z Manaoag
Figura Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus, znajdująca się w głównym ołtarzu Bazyliki Mniejszej w Manaoag, wyrzeźbiona jest w drewnie, z rzeźbioną z kości słoniowej twarzą i rękami. Została przywieziona z Hiszpanii na galeonie z Manili do Acapulco w Meksyku na początku XVII wieku przez Padre Juana de San Jacinto OP. Figura ma dużą podstawę, dzięki której można ją ubrać w eleganckie stroje. Sanktuarium w Manaoag jest administrowane przez Zakon Dominikański w Archidiecezji Lingayen-Dagupan.
Podczas Objawień Matki Bożej w Medjugorie, widzący opisywali, że objawiała się Ona w różnych szatach. W święta była ubrana cała na złoto z Dzieciątkiem Jezus, czasami Jej suknia miała kolor kawy z mlekiem, a innym razem była szara lub niebieska. Szaty Matki Bożej z Medjugorie są więc równie różnorodne jak te na figurze Matki Bożej z Manaoag. To jednak nie koniec podobieństw. W Bazylice w Manaoag praktykowane jest dotykanie sukni Matki Bożej; dla pielgrzymów wybudowano specjalny podest, który umożliwia zbliżenie się do figury. W Medjugorie miało miejsce coś podobnego – Matka Boża wielokrotnie pozwalała widzącym dotknąć swojej sukni. Co więcej, jeśli przyjrzymy się cudom i wydarzeniom, które miały miejsce w Medjugorie i Manaoag, zauważymy, że były one również niezwykle podobne.
5. Cud Zmartwychwstałego Dziecka
Jednym z pierwszych cudów przypisywanych Matce Bożej z Manaoag było przywrócenie życia zmarłemu dziecku. Pewna kobieta z Binmaley, miasta w Pangasinan, przywiozła swoje chore dziecko do Manaoag, szukając uzdrowienia. Niestety, w trakcie podróży dziecko zmarło. Mimo to, matka postanowiła przywieźć martwe dziecko do kościoła i położyła je przed wizerunkiem Matki Bożej. Następnie zwróciła się do Matki Bożej o wstawiennictwo, prosząc, aby przywróciła życie jej dziecku. Ku jej zdumieniu, dziecko natychmiast odzyskało życie. W geście wdzięczności, kiedy dorosło, obiecało służyć w sanktuarium Matki Bożej. To niezwykłe wydarzenie zostało uwiecznione na fresku, który znajduje się w Bazylice. (Rys. 35). (https://www.manaoagminorbasilica.org/whoweare).

Jeśli przejdziemy do Medjugorie, pierwszym cudem uzdrowienia, który tam miał miejsce, było uzdrowienie sparaliżowanego dziecka, które – jak relacjonują świadkowie – nie chodziło ani nie mówiło.
„Marinko Ivanković opowiada, że jak każdego dnia dzieci przyszły na wzgórze, przeżegnały się, uklękły i zaczęły się modlić Ojcze Nasz, a kiedy przyszła Maryja, obok dzieci stanął człowiek i powiedział „Zapytajcie Maryję, czy mój syn Danijel wyzdrowieje.”- Widzący odpowiedzieli mu: „Maryja powiedziała, że musisz mocno wierzyć, codziennie się modlić i twój syn Danijel wyzdrowieje .” Zobaczyłem tam go razem z mamą, ale nie wiedziałem na co dziecko choruje. W październiku lub w listopadzie, nie jestem dokładnie pewny, ta rodzina przyszła do mnie, ponieważ mój dom jest pierwszy przy drodze z Podbrdo, dlatego ludzie często tu przychodzą o coś zapytać czy napić się wody. Rozpoznałem ich i zapytałem czy to oni. „Co było waszemu dziecku, czy coś się zmieniło od tamtego spotkania?” , pytam ich, a oni mówią: „Całkowicie wyzdrowiał!” „Co się stało?“, pytam, a oni opowiadają, że „ nie potrafił sam ustać na nogach, źle mówił.” (Siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 186-187)
„To objawienie było wyjątkowe również z tego powodu, że jeden człowiek przyprowadził na wzgórze swojego trzyletniego niepełnosprawnego syna. Dziecko nazywało się Danijel Šetka i od urodzenia było sparaliżowane i nie potrafiło mówić. Jego rodzice przyjechali do Medjugorje, mając nadzieję na uzdrowienie. „Maryjo”, zapytaliśmy Jej, „ czy to dziecko zacznie kiedyś mówić? Uzdrów go, to wszyscy nam uwierzą.” Maryja odwróciła się w stronę Danijela i długo ze współczuciem i ilością na niego patrzyła. W końcu powiedziała: „Niech wierzą z całych sił, że ich dziecko wyzdrowieje.” Byliśmy trochę rozczarowani, że nie zobaczyliśmy od razu zmiany w stanie zdrowia Danijela, ale później jego rodzice wrócili na wzgórze, żeby podziękować Bogu za cud. Tego wieczora Danijel zaczął chodzić i mówić” zapamiętała ten pierwszy przypadek uzdrowienia widząca Mirjana.” (Siedem pierwszych dni. Darko Pavičić. Str. 187).
Widzimy więc, że pierwsze cuda uzdrowienia w Medjugorie i Manaoag mają wiele wspólnych cech. Choć w przypadku Manaoag dziecko nie ruszało się z powodu, jak sądziła jego matka, śmierci, w Medjugorie dziecko nie poruszało się z powodu paraliżu. Jak już wcześniej wspomniano, Objawienia w Manaoag są bardzo stare, dlatego brak jest szczegółowych opisów tamtych wydarzeń.
6. Cud wybawienia z ognia
Na początku ery hiszpańskiej animistyczne plemiona górskie stanowiły zagrożenie dla nowo powstałych, schrystianizowanych osad, w tym miasta Manaoag, gdzie czczono Matkę Bożą. Plemiona te niepokoiły mieszkańców wsi, paląc ich osady. Jednym z cudów przypisywanych Matce Bożej było ocalenie tubylców przed tymi atakami, gdy szukali schronienia w kościele. Cudownie, pomimo wielu płonących strzał wystrzelonych w budowlę wykonaną z lekkich materiałów, wszyscy zostali ocaleni. Podczas bitwy wyzwoleńczej w II wojnie światowej na bazylikę zrzucono kilka bomb. Cudownie, żadna z nich nie wybuchła, oszczędzając zarówno sanktuarium, jak i miasto przed zniszczeniem. W Bazylice znajduje się fresk upamiętniający te wydarzenia (Rys 36). (https://www.manaoagminorbasilica.org/whoweare).

Podczas wojny w Bośni i Hercegowinie próbowano zbombardować Medjugorie oraz Kościół św. Jakuba, jednak spadające bomby nie wyrządziły żadnych szkód ani miastu, ani kościołowi. Podczas nalotu nad Medjugorie pojawiła się świetlista mgła, która uniemożliwiła pilotom dokładne zlokalizowanie celów. Dodatkowo, na wzgórzu Podbrdo, w miejscu Objawień Matki Bożej – w Świątyni Bożej, wielu świadków zauważyło pożar. Jednak po przybyciu na miejsce nie znaleziono żadnych jego śladów, jakby nigdy go tam nie było. Widzimy więc, że cuda, które miały miejsce w Manaoag, są niemal identyczne z tymi, które miały miejsce w Medjugorie.
7. Wydarzenie związane z budową Świątyni w Manaoag
Czytając historię budowy Świątyni w Manaoag, napotykamy wydarzenia, które w zadziwiająco podobny sposób miały miejsce również w Medjugorie. Na początku warto zaznaczyć, że w czasie rozpoczęcia Objawień w Medjugorie, kościół św. Jakuba był już wybudowany. Jednak w naszych rozważaniach nie będziemy się skupiać na nim, lecz na pewnym „zamku”, który wybudowało bogate małżeństwo ku czci Matki Bożej. Zanim jednak przejdziemy do tego, zacznijmy od Manaoag.
„Przed przybyciem dominikanów, augustianie misjonarze wznieśli „Visita” w Santa Monica (dawna nazwa Manaoag), którą prowadzili z Lingayen. Już w 1600 roku augustianie zbudowali skromną kaplicę w miejscu, gdzie obecnie znajduje się katolicki cmentarz Manaoag. Kaplica została przekazana dominikanom w 1605 roku i była obsługiwana przez dominikańskich księży z Mangaldan. W rzeczywistości pierwszym dominikańskim księdzem, który pracował w misji Manaoag, był o. Juan de San Jacinto, O.P., który był wikariuszem Mangaldan. Dopiero w 1608 roku misja Mangaldan została formalnie zaakceptowana przez prowincjalną kapitułę zakonu dominikanów. W 1610 roku o. Tomas Jimenez, O.P. przejął misję jako pierwszy stały ksiądz. Z powodu licznych zagrożeń ze strony najazdów Igorot z pobliskich gór, wspólnota została przeniesiona do obecnego miejsca na wzgórzu. Dominikanie rozpoczęli budowę dużego kościoła w 1701 roku pod patronatem Gaspara de Gamboa i jego żony Agaty Yangty, bogatych mieszkańców Manili, którzy przenieśli się do Lingayen. Rozbudowa kościoła rozpoczęła się w 1882 roku, ale została zatrzymana przez trzęsienie ziemi w 1892 roku. Cały kościół wraz ze skarbami został zniszczony przez pożar podłożony przez rewolucjonistów w maju 1898 roku. Cudowny obraz Matki Bożej Różańcowej z Manaoag został oszczędzony przed pożarem. Został znaleziony porzucony za kościołem i od czerwca do października musiał być przechowywany w Dagupan dla bezpieczeństwa“. Na zaproszenie o. Mariano Pacisa, proboszcza diecezjalnego Manaoag, dominikanie powrócili w 1901 roku. Pod patronatem Zakonu rozbudowa kościoła, rozpoczęta w 1882 roku, została ostatecznie ukończona w dużej mierze w latach 1911-1912. Centralny „retablo” (ołtarz Matki Boskiej) został zbudowany przez słynne studio Tampinco w Manili. Transept (herb kościoła) został ukończony w latach 1931-1932. (https://www.manaoagminorbasilica.org/who-we-are )
Budowa Kościoła w Manaoag była burzliwa. Najpierw wstrząsnęło nim trzęsienie ziemi, potem został zniszczony przez rewolucjonistów, a dopiero po ponad 200 latach zyskał ostateczny kształt. W Medjugorie mamy podobną sytuację. Budowla przypominająca zamek, wznoszona ku czci Matki Bożej, jest również efektem pracy bogatego małżeństwa – Nancy i Patricka, którzy przeprowadzili się do Medjugorie z Kanady. Tak więc w obu przypadkach mamy do czynienia z sytuacją, w której Kościół w Manaoag i „zamek” w Medjugorie są budowane przez bogate małżeństwa, które przeprowadziły się do tych miejsc z różnych regionów – jedno z Manili, a drugie z Kanady.

Wygląd Matki Bożej z Cova de Iria w Fatimie
Skoro Objawienia Matki Bożej w Medjugorie są kontynuacją Objawień w Fatimie, to również wygląd Matki Bożej musi posiadać pewne cechy wspólne, które wpisują się w kontekst całego cyklu Objawień. Pierwsze świadectwa Łucji, Hiacynty i Franciszka dotyczące wyglądu Matki Bożej nie odzwierciedlają wizerunku, który znamy dzisiaj, czyli Matki Bożej z Fatimy. Wróćmy zatem do początkowych relacji dzieci z pierwszych dni Objawień, ponieważ te późniejsze relacje ewoluowały. Zmiany te były zapewne efektem sugestii osób, które przesłuchiwały dzieci – głównie kapłanów, którzy nieświadomie próbowali narzucić dzieciom swoje własne interpretacje wydarzeń, które miały tam miejsce. Przytoczmy relacje Łucji z okresu Objawień Matki Bożej.
Relacja Łucji z pierwszego objawienia
„W dokumencie z przesłuchania Łucji, sporządzonym dokładnie dwa tygodnie po pierwszym objawieniu, ks. Manuel Ferreira pozostawił następującą informację: „Łucja powiedziała, że (…) ujrzeli kobietę ubraną na biało, na nogach miała białe skarpety, spódnicę koloru biało-złotego, białą kurtkę, biały płaszcz, który przykrywał także jej głowę. Płaszcz nie był złoty, a spódnica była cała złocona w poprzek. Miała złoty łańcuszek i malutkie kolczyki. Miała uniesione ręce, a kiedy mówiła, rozkładała je i otwierała dłonie.”
Relacja Łucji z drugiego objawienia
„Ubiór był taki: biały płaszcz sięgający od głowy do dołu spódnicy, pozłacany od pasa w dół, na przeplatających wzdłuż i wszerz sznurkach, najwięcej złocenia znajdowało się na obrzeżach. Spódnica była biała i cała pozłacana z krzyżującymi się wzdłuż i w poprzek sznurkami, ale sięgała tylko do kolan. Kurtka białego koloru, bez złocenia, za to z dwoma lub trzema sznurkami przy mankietach. Nie miała butów, miała białe skarpety, które nie były pozłacane. Na szyi miała złoty łańcuszek z kolczastym medalionem (kulą). Miała uniesione ręce. W uszach miała malutkie kolczyki, bardzo blisko uszu. Kiedy mówiła, rozkładała ręce. Miała czarne oczy. Była średniego wzrostu.”
Należy dodać, że relacje Łucji były zgodne z relacjami Franciszka i Hiacynty. Na podstawie tych opisów podjęto próbę odtworzenia wyglądu Matki Bożej, której dokonali portugalscy historycy Joaquim Fernandes i Fina D’Armada. Trzeba jednak zaznaczyć, że wizerunek nie oddaje w pełni opisów dzieci. Z relacji wynikało, że płaszcz Matki Bożej sięgał aż do głowy, zakrywając Ją całkowicie, podczas gdy na wizerunku portugalskich historyków tego nie widać. Ponadto dzieci wspominały, że Matka Boża miała coś na głowie, przypominającego koszyk:
„Pierwotnie bowiem zarówno Łucja, jak i Franciszek zauważyli, że oprócz płaszcza, który całkowicie zasłaniał jej włosy, kobieta ta miała na głowie jeszcze jakąś rzecz, której nie potrafili dokładnie nazwać. Franciszek mówił, że było to „coś”, a Łucja to „coś” określiła mianem koszyka”
Skoro Objawienia Matki Bożej w Medjugorie związane są z Objawieniami w Manaoag, porównajmy relacje Łucji z wyglądem Matki Bożej z Manaoag.


Na powyższym wizerunku widzimy, że suknia Matki Bożej zakrywa Jej głowę, na której znajduje się coś, co Łucja określiła mianem „koszyka”. W rzeczywistości jest to tzw. luneta, znajdująca się na czole Maryi i Jezusa, która stanowi jeden z najważniejszych elementów wizerunku, nadając mu charakterystyczny wygląd. Matka Boża ma także na głowie koronę, która również może być uznana za „coś” na głowie. Jeśli chodzi o suknię, jak już wcześniej wspomniano, figura Matki Bożej z Manaoag może przybierać różny wygląd, a wszystkie są ozdobione złotymi detalami, co pasuje do opisów dzieci z Fatimy.
Gdy przyjrzymy się bliżej twarzy Matki Bożej, zauważymy, że ma ona także kolczyki, podobnie jak opisano w relacjach Łucji, oraz czarne oczy. Wiele osób zastanawiało się nad znaczeniem czarnych oczu Matki Bożej z Fatimy, ponieważ z relacji Łucji wynikało, że były one ciemne i wyraziste. Pojawiły się pytania, czy chodziło o to, że całe gałki oczne były czarne, czy może chodziło tylko o kolor siatkówki. Na rysunku obok widzimy czarne oczy Matki Bożej z Manaoag oraz kolczyki, co powinno rozwiać wszelkie wątpliwości na ten temat.

Przyjrzyjmy się teraz różnicom między wizerunkami Matki Bożej z Fatimy, Medjugorie i Manaoag. Jedną z różnic w ubiorze Matki Bożej jest długość jej sukni. W Fatimie sięga ona do kolan, dzięki czemu widzimy jej nogi, podczas gdy w Medjugorie i Manaoag suknia jest dłuższa, sięgając do ziemi i zasłaniając nogi Maryi.
W tym miejscu dochodzimy do istotnej kwestii – długość sukni Matki Bożej, która w jednym przypadku obnaża nogi, a w innych je zasłania, ma głęboki sens w kontekście całych Objawień. Kiedy synowie Izraela wychodzą z Egiptu, przez czterdzieści lat wędrują przez pustynię, aby po przekroczeniu Jordanu osiedlić się w ziemi kananejskiej. Ich wędrówka kończy się dopiero za Jordanem. Jak już wspomnieliśmy, objawienia w Fatimie odzwierciedlają wędrówkę Izraelitów przez pustynię i wydarzenia, które miały miejsce u podnóża góry Synaj, natomiast objawienia w Medjugorie przedstawiają wszystko, co miało miejsce po przekroczeniu rzeki Jordan i osiedleniu się w ziemi obiecanej.
W związku z tym widoczne nogi Matki Bożej w Fatimie, które dzieci mogły zobaczyć, symbolizują wędrówkę, a zakryte nogi w Medjugorie i Manaoag – osiedlenie się. Dodatkowo, Matka Boża miała na nogach białe skarpetki, co symbolizuje oczyszczone stopy, które, podobnie jak stopy Izraelitów w trakcie ich czterdziestoletniej wędrówki przez pustynię, zostały oczyszczone przez Boga. Jest to nawiązanie do Księgi Rodzaju, w której Bóg mówi do Adama, że ziemia będzie rodzić mu ciernie i chwasty, a dopiero po ciężkiej pracy, w pocie czoła, będzie mógł powrócić do Raju.
Ziemia Obiecana w tej interpretacji symbolizuje Eden, a walki, które synowie Izraela musieli stoczyć z mieszkańcami Kanaanu, odnoszą się do walki ze złem, które się w nim osiedliło. Na przykładzie Izraela, Bóg stara się pokazać nam tajemnice Nieba. Izrael, choć jest ziemią obiecaną, nie jest prawdziwym Rajem, który dopiero znajduje się w Niebie i ma charakter duchowy. Co więcej, dzieci z Fatimy relacjonowały, że Matka Boża miała złoty łańcuch na szyi, a na jego końcu znajdowała się kula. Z kolei w Medjugorie miało miejsce cudowne zjawisko, podczas którego różańce zamieniały się w złoto, przybierając wygląd złotych łańcuchów. Dodatkowo, wracając do postaci króla Abimeleka, o którym wspomnieliśmy wcześniej – jego głowa została zmiażdżona kamieniem rzuconym przez kobietę. Wizerunek tej kobiety przedstawia właśnie Matka Boża z Fatimy. Kula na łańcuchu odnosi się do kobiety trzymającej kamień, jak również do Matki Bożej z Różańcem Świętym.
Objawienia Matki Bożej w Manaoag stanowią niemalże lustrzane odbicie Objawień w Medjugorie. W obu przypadkach lokalizacja oraz ukształtowanie terenu są zaskakująco podobne. Zarówno Medjugorie, jak i Manaoag leżą pomiędzy górami (Rys. 41), podobnie jak miasto Sychem, które znajduje się między górami Ebal i Garizim. Co więcej, wydarzenia i cuda, które miały tam miejsce, również wykazują istotne podobieństwa. Ta powtarzalność sugeruje, że istnieje wiele „parafii” Matki Bożej na całym świecie. Można przypuszczać, że jest ich siedem, ponieważ o siedmiu wspomniano w Apokalipsie św. Jana, w której Bóg przez Jezusa kieruje swoje napomnienia do siedmiu Kościołów.

Zakończenie
Objawienia Matki Bożej w Fatimie oraz w Medjugorie stanowią jedną całość, dlatego należy je rozpatrywać razem. Jednym z głównych powodów Objawień jest przypomnienie oraz odnowienie Przymierza Boga z człowiekiem. Kiedy porównamy wydarzenia, które miały i mają miejsce na świecie, z biblijnymi opisami, zauważymy ich zgodność. Niestety, człowiek często tego nie dostrzega z powodu braku wiary. Bóg dał nam Pismo Święte, aby wyjaśnić nam sprawy dotyczące Nieba, pełniąc rolę drogowskazu. Aby te zasady były dla nas bardziej zrozumiałe, zostały one „odegrane” w świecie materialnym, byśmy mogli je lepiej pojąć.
Dlaczego Przymierza zawarte z Bogiem są tak ważne? Są wieczne i nieodwołalne. Czy ktoś mógłby sobie wyobrazić grzesznika, który jest nieśmiertelny, wolny, i dla którego cały wszechświat stoi otworem? Odpowiedź jest oczywista – nie. Nikt, kto nie poznał Prawdy zawartej w Piśmie Świętym, nie wejdzie do Królestwa Niebieskiego. Prawdziwy Pokój to ten, który odnajdujemy, czyniąc Wolę Bożą z własnej, nieprzymuszonej woli, stając się na Jego podobieństwo. Ci, którzy żyją według zasad tego świata, doświadczają pokoju tego świata, który jest fałszywy. Ich czyny wpisują się w ten świat, dlatego czują się z nim w zgodzie. Matka Boża w swoich Orędziach często mówi o tym, że ci, którzy czynią Prawdę, nie są już z tego świata. Świat ten nienawidzi Prawdy, dlatego ją prześladuje.
Nie możemy powiedzieć, że dzisiejszy Kościół Chrystusowy w pełni zna Prawdę. Raczej upodobnił się do tego świata i postępuje według jego zasad, co jest sprzeczne z nauką Jezusa. Dzisiejszy Kościół odczuwa pokój tego świata, unika konfrontacji, by żyć wygodnie. W szkole Bożej nie ma miejsca na oszustwa ani na ściąganie – każdy musi pracować nad sobą. Aby pomóc nam w tym, Bóg zesłał Jezusa i Maryję, dzięki którym możemy zobaczyć, jak wygląda Prawda, nawet bez konieczności zaglądania do Pisma Świętego. Nauka przez patrzenie jest ważna, ponieważ człowiek, szczególnie dziecko, przyswaja Prawdę przez naśladowanie. Będąc ukształtowanym przez Jezusa i Maryję od najmłodszych lat, łatwiej nam przejść przez życie i dotrzeć do Nieba. Stopień kondycji duchowej ludzi jest ściśle związany ze znakami czasów, które zostały zawarte w Księdze Prawa Mojżeszowego. Tak jak potrafimy obserwować naturę i przewidywać nadejście wiosny, kiedy gałęzie drzew nabrzmiewają sokami, a pąki zaczynają się pojawiać, czy też, patrząc na chmury, jesteśmy w stanie stwierdzić, czy jutro będzie padać deszcz, tak samo powinniśmy dostrzegać znaki czasów. Kiedy jakiś znak się wypełnia, jest to dla nas sygnał do poprawy i pokuty. Objawienia w Fatimie oraz w Medjugorie odnoszą się właśnie do tych znaków, dlatego zło nieustannie stara się, aby były one niezrozumiałe. Objawienia Matki Bożej są Prawdą i głoszą Prawdę, dlatego spotykają się z prześladowaniami, a co gorsza – także ze strony samego Kościoła. Na pierwszej linii walki z Matką Bożą często stają wysoko postawieni hierarchowie Kościoła Chrystusowego, co jest świadectwem ich serc. Role się odwróciły: gdy Jezus rozpoczynał swoją misję, był prześladowany przez faryzeuszy i uczonych w Piśmie, a dziś ich miejsce zajmują wspomniani kapłani. Aby mieć ogólny pogląd, opiszmy w kilku zdaniach czego dotyczą Objawienia w Medjugorie. Zacznijmy jednak od Objawień w Fatimie, gdyż są one wprowadzeniem do Medjugorie. Objawienia w Fatimie odnoszą się do czterdziestoletniej wędrówki synów Izraela przez pustynię. Podobnie jak Izraelici zbliżali się do góry Synaj, na której Mojżesz otrzymał od Boga tablice z Przykazaniami, tak i my poprzez Fatimę podążamy ku górze Bożej. W rolę Mojżesza wciela się Łucja, która jako jedyna rozmawia z Matką Bożą i przekazywała Jej słowa ludziom. W Fatimie przypomniane są również zasady, które człowiek musi spełnić, by wejść na Górę Bożą, czyli do Królestwa Bożego. Są nimi oczyszczenie z grzechu, przyzwolenie od Boga na wejście na górę oraz dotrzymywanie Przymierza przez całe życie, co buduje naszą duchową siłę. Adam i Ewa byli czystymi, ale nie wystarczająco silnymi, by oprzeć się pokusom cielesnym i mamieniu Szatana. Co więcej, wstępujący na górę muszą być gotowi na nadejście Boga w każdej chwili swojego życia. Każdy, kto wypełni te zasady, nie zginie.
Dzień, w którym miał miejsce „Cud Słońca” w Fatimie, oraz zjawiska atmosferyczne, które temu towarzyszyły, symbolicznie ilustrują te zasady. Nad Fatimę nadciągają chmury, cały dzień pada deszcz. Tysiące ludzi stoją na wzgórzu Objawień, przemoczeni do suchej nitki. Wejście na górę było poprzedzone odgłosami dudnienia, które wszyscy słyszeli – była to zgoda na wstąpienie na górę w obecności Boga. Na koniec chmury się rozstępują, słońce wychodzi, a na niebie pojawiają się różnorodne kolory, przypominające tęczę. Obraz ten nawiązuje do Przymierza Boga z Noem, w którym Bóg obiecał, że ludzie nie zginą w wodach potopu, jeśli zobaczy Jego tęczę. Deszcz ustaje, a ludzie odkrywają, że są całkowicie wysuszeni. Ci, którzy byli obecni, kiedy Bóg był na wzgórzu Objawień, przeżyli. W Fatimie ukazany jest również przypadek, kiedy ludzie wchodzą na górę bezprawnie, w czasie gdy Bóg tam przebywa, i giną. To dowód na wieczność i niezmienność wszystkich Przymierzy zawartych z Bogiem.
W pierwszym dniu Objawień, Łucja wprowadza Franciszka i Hiacyntę na górę, po czym następuje Objawienie Matki Bożej. Jak sama Matka Boża mówi, Franciszek i Hiacynta nie są jeszcze całkowicie oczyszczeni, dlatego muszą odmówić jeszcze wiele Różańców. Poza tym tylko Łucja widzi, słyszy i może rozmawiać z Matką Bożą, co świadczy o czystości jej zmysłów. Pozostali widzący mają ograniczone postrzeganie. Kolejną ważną rzeczą, której nie było w pierwszym dniu Objawień, jest brak dudnienia, które stanowi zgodę na wejście na górę, kiedy Bóg tam przebywa. Zatem Franciszek i Hiacynta nie spełnili dwóch zasad: brak zgody na wejście na górę oraz nie byli w pełni oczyszczeni. Konsekwencją tego była ich „śmierć” na sposób opisany w Piśmie Świętym. Wejście na górę przez osoby niepowołane kończyło się ukamienowaniem lub przebiciem strzałą. Hiacynta umiera z dziurą wielkości pięści na piersi, a Franciszek cierpi na powikłania pogrypowe, wyglądając jakby był posiniaczony – ma to przypominać ukamieniowanie. Franciszek i Hiacynta poświęcili się dla nas, pokazując nam sprawy nieba na swoich ciałach, wszystko dla chwały Bożej. Widzący odgrywają pewne role, a wszystko było zaplanowane zanim się stało.
Gdy ludzie zostawiają pieniądze w darze w miejscu Objawień, Matka Boża prosi, by kupić za nie nosidło z poręczami i umieścić na nim Figurę Matki Bożej. Jest to bezpośrednie nawiązanie do Arki Przymierza, którą Kapłani Lewici nieśli przez pustynię w trakcie wędrówki do Ziemi Obiecanej. Podczas Objawień ludzie widzą także spadające płatki z nieba, które nawiązują do manny, którą Bóg karmił synów Izraela na pustyni. W ten sposób dochodzimy do rzeki Jordan, gdzie zaczynają się Objawienia w Medjugorie, odnoszące się do kolejnych wydarzeń biblijnych.
Warto również podkreślić, że Łucja, która odgrywa rolę Mojżesza, nie wejdzie do Ziemi Obiecanej, tak jak Mojżesz, który umarł na górze Nebo. To jest wolą Bożą. Skoro Objawienia w Medjugorie rozpoczęły się w 1981 roku, Łucja musiała umrzeć wcześniej, a wszystkie przypuszczenia dotyczące jej sobowtóra wydają się prawdziwe. Objawienia w Medjugorie obrazują czasy, w których synowie Izraela przekraczają rzekę Jordan, wkraczając do Ziemi Obiecanej. Następnie, w mieście Sychem, pomiędzy górami Ebal i Garizim, odnowione zostaje Przymierze Boga, ustanowione wcześniej na górze Synaj. Trwają także walki, mające na celu wyparcie zła z nowo zdobywanych ziem. Jednym z miast, które zostaje zdobyte, jest Jerycho, którego mury walą się, gdy synowie Izraela skrupulatnie odprawiają rytuał zarządzony przez Boga. Wszystkie elementy zawarte w Piśmie Świętym mają swoje odzwierciedlenie w Medjugorie. Góry Ebal i Garizim odpowiadają górom Križevac i Podbrdo, miasto Sychem to Medjugorie, a miejsce zwane Gilgal to Gumno. Od momentu przekroczenia Jordanu, wszystko, co dzieje się w Medjugorie, jest związane z Księgą Jozuego.
Centralnym punktem Objawień jest Księga Prawa Mojżeszowego, która ma być odczytana u stóp gór Podbrdo i Križevac. Do Księgi nawiązuje tajemniczy zwój, który Matka Boża przekazała Mirjanie Soldo. W Księdze znajdują się błogosławieństwa i przekleństwa Boże. Zasada jest prosta: jeśli ktoś trzyma się Prawa Bożego, otrzymuje błogosławieństwo, natomiast jeśli łamie Przymierze z Bogiem, zaciąga na siebie przekleństwo. Wypełnianie się przekleństw i błogosławieństw jest jednocześnie wypełnianiem się znaków czasów, które wskazują na kondycję moralną ludzkości.
Jeśli świat żyje w dobrobycie, oznacza to, że panuje dobro, a Przymierze z Bogiem jest zachowywane. Natomiast, gdy zaczynają się wypełniać znaki czasów zawarte w przekleństwach Bożych, oznacza to, że świat pogrąża się w grzechu. Jest to nagląca chwila, by zmienić swoje postępowanie i podjąć pokutę. Jeśli człowiek się poprawi, przekleństwa przestaną się wypełniać. Rozmach, jaki towarzyszy Objawieniom, staje się widoczny, gdy przyjrzymy się kreacji natury otaczającej te wydarzenia. Ukształtowanie terenu, nadawanie nazw, zjawiska atmosferyczne — nic nie dzieje się tu przypadkowo. Wszystko zostało zaplanowane i wykreowane na długo przed tym, zanim się wydarzyło. A wszystko to jest skierowane ku człowiekowi, mając na celu wyprowadzenie go z ciemności. Bóg ukazuje nam sprawy nieba nie tylko przez otaczającą nas naturę, ale również na samych ludziach. To jednak nie są zwykli ludzie, lecz święci, którzy narodzili się w tym konkretnym czasie i miejscu, by wielbić Bożą chwałę. Żaden z widzących nie jest przypadkowy. Wszystko to jest częścią jednego wielkiego projektu zarządzanego przez Wielkiego Kreatora — projektu kreowania człowieka.